Ostrzeżenie: rozdział zawiera treści nieodpowiednie dla nieletnich
_______________
Mój oddech wyraźnie się spłycił i poczułem specyficzne, elektryzujące mrowienie, które wędrowało wzdłuż mojego kręgosłupa, docierało do karku i rozchodziło się po ramionach. Czułem, jakbym utknął w tej konkretnej chwili i zapomniał, jak się funkcjonuje.
Ocknąłem się, kiedy Eryk przyciągnął mnie za biodra bliżej siebie, powodując, że nasze ciała się ze sobą zetknęły. Dzieliły nas ubrania, ale czułem ciepło, jakie biło z jego klatki piersiowej i jakie ciepło rozbuchało się raptownie w moich bokserkach.
Patrzył mi prosto w oczy, uśmiechając się pod nosem i czekając, żebym wykonał ruch jako pierwszy. Nie chciał mnie pospieszać. Chciał, żebym i ja chciał. Będąc milimetry od jego twarzy, przymknąłem oczy i zamiast go pocałować, wpierw musiałem tknąć go własnym nosem. Wychylił się na mój gest i sprowokował do dalszego działania. Więc potarłem swoim nosem o jego pewniej a potem, już o wiele bardziej nieśmiało, złożyłem bardzo delikatny pocałunek tuż nad jego ustami. Poczułem, jak się wyszczerzył, a ułamek sekundy potem pchnął mnie mocno na przeciwległą ścianę, zaskakując mnie tak nagłym zachowaniem, i bez żadnego ostrzeżenia przyległ do mnie całym sobą oraz wpił się agresywnie w moje usta. Do tego wszystkiego poczułem, jak kładzie władczo dłonie po bokach mojej twarzy i zmusza mnie do zaangażowania.
Cholernie chciałem się zaangażować. Chciałem go przycisnąć do siebie jeszcze mocniej i oddać pocałunek z największą możliwą pasją. Chciałem przejąć kontrolę i wziąć od niego wszystko, co tylko przyszłoby mi do głowy.
Ale nie mogłem.
Mój mózg musiał od tych intensywnych wrażeń zamienić się w papkę, bo po prostu stałem tam niczym marionetka i rozpływałem się pod wpływem jego despotycznych dłoni i gorących ust. Poczułem się znowu jak nastolatek, który został tak niespodziewanie przez niego zaatakowany, pchnięty na ścianę jakiejś kamiennicy i wykorzystany. Wtedy przywłaszczył mnie sobie w ułamku sekundy. Wystarczyło kilka chwil i byłem jego. Przez lata nauczyłem się egzystować koło niego, przejmować kontrolę i czerpać przyjemność z mojej dominującej pozycji. Wyglądało na to, że minęło zbyt wiele czasu i nie potrafiłem tak na zawołanie stać się samcem alfa. Za bardzo mnie przytłaczał. Atakował zbyt wiele moich zmysłów na raz.
Wyrwałem się z transu, kiedy przestał sabotować moje usta i otworzyłem oczy, nieco wybity z rytmu. Dostrzegłem, że patrzył na mnie niepewnie, jakby zastanawiając się, skąd wziął się brak jakiejkolwiek reakcji. Cholera, pewnie pomyślał sobie, że mi się nie podoba, skoro nie wychodzę z własną inicjatywą.
Wykorzystałem tę chwilę na ekspresowe przewietrzenie umysłu i po chwili, może trochę zbyt długiej, sam dla odmiany przyciągnąłem go do siebie i zainicjowałem soczysty pocałunek, jęknąwszy przy tym mało męsko, kiedy tylko natknąłem się na jego język.
Poczułem jeszcze większą ekscytację i tym razem na szczęście byłem o wiele bardziej aktywny niż przed kilkoma chwilami. Nadal z nabożną wręcz pasją eksplorowałem usta Demińskiego, nie mogąc się nimi nasycić, a w międzyczasie uciekłem się do śmielszych poczynań i zjechałem dłońmi wzdłuż jego pleców, aż dotarłem do tych cholernie seksowych pośladków, zakrytych teraz materiałem eleganckich spodni.
Mruknął aprobująco i zaczepnie ugryzł moją wargę, powodując... że rozgrzałem się jeszcze bardziej. Nie wiem, jak to było możliwe, ale za każdym razem, jak myślałem, że osiągam swój limit, Eryk wyrzucał mnie jeszcze bardziej poza orbitę.
![](https://img.wattpad.com/cover/116609571-288-k378130.jpg)
CZYTASZ
Osobliwość [boyxboy]
RomanceGej, który walczy w MMA? Przecież cioty nie potrafią się bić! Seria "Osobliwość" to powieść, na którą składają się: Tom 1: Układ kataklizmiczny Tom 2: Aphelium Tom 3: Horyzont zdarzeń Historia może zawierać wulgaryzmy oraz sceny nieodpowiednie dla...