Czerwonowłosy mężczyzna stał pod prysznicem z zamkniętymi oczami, pozwalając, by strumień ciepłej wody obmył jego ciało. Miał ochotę spędzić tutaj znacznie więcej czasu, ale dobrze wiedział, że musi się streszczać. Powinien był wstać wcześniej, ale nie potrafił się zmusić do tego, by wypuścić Jeongguka ze swoich ramion.
Nie chciał, by ten weekend dobiegł końca. Gdyby tylko miał taką moc sprawczą, zatrzymałby czas, chociaż jeszcze na kilka krótkich chwil. Ten jednak był nieubłagany. Wstał więc niechętnie, ostrożnie odsuwając się od śpiącego bruneta, tak, by go nie zbudzić i poszedł wziąć szybki prysznic. Z chęcią zabrałby go ze sobą, ale wiedział, że przez to spóźniłby się do pracy, więc postanowił pozwolić mu pospać chwilę dłużej.
Uniósł swoją głowę do góry, zwracając twarz w kierunku strumienia wody, który po raz ostatni obmył jego twarz. Zaczesał dłońmi włosy do tyłu i zakręcił wodę. Wyszedł z kabiny, stawiając bose stopy na zimnych kafelkach i wytarł delikatnie ciało ręcznikiem, po czym przewiesił go na swoich wąskich biodrach. Wyszedł z łazienki i ruszył w stronę sypialni. Gdy zobaczył, że Jeongguk wciąż śpi, na jego wargi wkradł się uśmiech.
Przystanął w miejscu i pochylił się delikatnie do przodu, by przyjrzeć się uważnie twarzy mężczyzny, gdy padło na nią poranne światło. Rysy jego twarzy były nadzwyczaj spokojne, wciąż mocno pogrążone we śnie. Jego włosy były potargane, a usta lekko rozchylone. Wspiął się na łóżko i oplatając talię Jeongguka swoimi ramionami, przystawił usta do płatka jego ucha.
- Czas wstawać, Łobuzie - szepnął mu do ucha. Na dźwięk jego głosu, Jeon poruszył się delikatnie, mrucząc coś niezrozumiałego pod nosem. - Wstawaj, Śpioszku!
- Nieeee - jęknął zaspany. - Jeszcze pięć minut - dodał, przyciągając Taehyunga do siebie.
Tatuażysta zaśmiał się cicho, po czym przytulił Jeongguka do siebie i wtulił twarz w zagłębieniu jego szyi, wciągając do płuc delikatny zapach jego ciała.
- Hmmm, jesteś taki ciepły.
- Ugh, powiedz mi, że wciąż jest niedziela - mruknął brunet, wciąż nie otwierając oczu. - Nie chcę, żeby ten weekend już się kończył.
- Ja też nie chcę, Łobuziaku - szepnął. - Ale mam klienta na dziewiątą, więc niedługo muszę iść.
- Zostańmy tu jeszcze trochę. Jeszcze pięć minut - to mówiąc, ponownie przyciągnął go mocniej do siebie, a Taehyung pozwolił mu na to.
- Hmmm, jak ty cudownie pachniesz - powiedział głosem zniżonym niemal do szeptu. - Czemu tak bardzo nie chcesz, żeby był już poniedziałek? - spytał.
- Bo to znaczy, że znowu wszystko wróci do normy - jęknął, podnosząc się do siadu i spojrzał na Taehyunga.
Czerwone włosy tatuażysty zaczesane były do tyłu, wciąż wilgotne po prysznicu, który mężczyzna musiał wziąć przed chwilą. Jego ciało wciąż było rozgrzane przez ciepłą wodę i pachnące żelem pod prysznic o delikatnym owocowym aromacie. Jeongguk mógłby przysiąc, że czuje zapach marakui.
YOU ARE READING
The Taste Of Ink | Taekook | PL
Fanfiction[Zakończone] Jeongguk ma wszystko. Jest młody, przystojny, bogaty, ma piękną narzeczoną. Wkrótce ma stać się CEO w firmie swojego ojca, która jest jedną z najlepiej prosperujących firm w Seulu. Mogłoby się zdawać, że jego życie jest wręcz idealne...