Taehyung pozwolił, by z jego ust stoczyły się kolejne wersy piosenki, wypełniając auto niskim, zmysłowym brzmieniem. Jego smukłe palce wystukiwały rytm na kierownicy, a głowa kiwała się delikatnie. Kiedy wokalista zaczął śpiewać jego ulubiony fragment, zawtórował mu głośno, jednocześnie zwracając twarz w stronę mężczyzny, siedzącego obok niego.
Gdy to zrobił, dostrzegł, że Jeongguk już na niego patrzył. Jego miękkie wargi zdobił szeroki uśmiech, a jego nos marszczył się uroczo. Tatuażysta niemal odruchowo chwycił jego dłoń w swoją. Uniósł ją do ust i złożył na jej wierzchu delikatny pocałunek, po czym wrócił wzrokiem do drogi przed nim, kontynuując śpiewanie.
— Jeon, nie bądź taki sztywny — zażartował, zerkając na niego ukradkiem. — Zaśpiewaj ze mną!
— Nie. J-ja nie potrafię śpiewać — odpowiedział szybko brunet, wyraźnie zawstydzony jego prośbą.
Do tej pory zdarzało mu się śpiewać jedynie, gdy wiedział, że nie ma w pobliżu nikogo, kto mógłby go usłyszeć. Takie niepoważne zachowanie z pewnością nie przystoi przyszłemu CEO The Jeon Electronics.
— Jasne, że potrafisz — zaprotestował Kim. — Słyszałem, jak śpiewałeś w kuchni.
— Co najwyżej mruczałem pod nosem. Ja nie śpiewam.
— C'mon, Jeon! — zachęcał tatuażysta, po czym wyciągnął dłoń i ujął nią delikatnie jego podbródek, śpiewając do niego kolejny wers piosenki.
Czerwonowłosy śpiewał zadziwiająco dobrze. Jego niski, piękny głos działał jak balsam dla duszy. Patrząc na niego, Jeongguk nie był w stanie powstrzymać uśmiechu. Widząc, że chłopak zaczyna się powoli łamać, Kim ponownie zaśpiewał wers piosenki, kierując słowa wprost do niego, jakby prowadził z nim dialog. Nawet takie proste słowa w tych idealnych wargach, brzmiały tak cholernie nieprzyzwoicie, że Jeon aż poczuł wypieki na twarzy. Nie potrafił oderwać wzroku od jego przekłutego języka, który tańczył w jego ustach, owijając się gładko wokół każdej spółgłoski i pieszcząc samogłoski jak najczulszy kochanek. Młody CEO był tak nim zafascynowany, że zanim się zorientował, jego własne wargi zaczęły się poruszać, odpowiadając tatuażyście słowami z piosenki.
Taehyung roześmiał się głośno, zadowolony z tego, że udało mu się go w końcu zmusić do poddania się jego woli. Uwielbiał wyciągać go ze skorupy, łamać jego mury i sprawiać, że z każdym dniem stawał się coraz bardziej pewny siebie. Zagryzł dolną wargę i spojrzał na niego błyszczącymi oczami.
— Mówiłem, że potrafisz — powiedział, układając wargi w łobuzerski uśmiech.
Skubany, miał naprawdę piękny uśmiech — pomyślał Jeon, ale jedynie prychnął pod nosem, nie odpowiadając na jego zaczepkę. Oparł głowę o zagłówek i spojrzał przez szybę na Seul, skąpany w popołudniowym słońcu, mimo to nie potrafił ukryć uśmiechu, cisnącego się na jego wargi.
YOU ARE READING
The Taste Of Ink | Taekook | PL
Fanfiction[Zakończone] Jeongguk ma wszystko. Jest młody, przystojny, bogaty, ma piękną narzeczoną. Wkrótce ma stać się CEO w firmie swojego ojca, która jest jedną z najlepiej prosperujących firm w Seulu. Mogłoby się zdawać, że jego życie jest wręcz idealne...