37. BE CAREFUL WHAT YOU WISH FOR

4.9K 282 246
                                    

Taehyung pozwolił, by z jego ust stoczyły się kolejne wersy piosenki, wypełniając auto niskim, zmysłowym brzmieniem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Taehyung pozwolił, by z jego ust stoczyły się kolejne wersy piosenki, wypełniając auto niskim, zmysłowym brzmieniem. Jego smukłe palce wystukiwały rytm na kierownicy, a głowa kiwała się delikatnie. Kiedy wokalista zaczął śpiewać jego ulubiony fragment, zawtórował mu głośno, jednocześnie zwracając twarz w stronę mężczyzny, siedzącego obok niego.

Gdy to zrobił, dostrzegł, że Jeongguk już na niego patrzył. Jego miękkie wargi zdobił szeroki uśmiech, a jego nos marszczył się uroczo. Tatuażysta niemal odruchowo chwycił jego dłoń w swoją. Uniósł ją do ust i złożył na jej wierzchu delikatny pocałunek, po czym wrócił wzrokiem do drogi przed nim, kontynuując śpiewanie.

— Jeon, nie bądź taki sztywny — zażartował, zerkając na niego ukradkiem. — Zaśpiewaj ze mną!

— Nie. J-ja nie potrafię śpiewać — odpowiedział szybko brunet, wyraźnie zawstydzony jego prośbą.

Do tej pory zdarzało mu się śpiewać jedynie, gdy wiedział, że nie ma w pobliżu nikogo, kto mógłby go usłyszeć. Takie niepoważne zachowanie z pewnością nie przystoi przyszłemu CEO The Jeon Electronics.

— Jasne, że potrafisz — zaprotestował Kim. — Słyszałem, jak śpiewałeś w kuchni.

— Co najwyżej mruczałem pod nosem. Ja nie śpiewam.

— C'mon, Jeon! — zachęcał tatuażysta, po czym wyciągnął dłoń i ujął nią delikatnie jego podbródek, śpiewając do niego kolejny wers piosenki.

Czerwonowłosy śpiewał zadziwiająco dobrze. Jego niski, piękny głos działał jak balsam dla duszy. Patrząc na niego, Jeongguk nie był w stanie powstrzymać uśmiechu. Widząc, że chłopak zaczyna się powoli łamać, Kim ponownie zaśpiewał wers piosenki, kierując słowa wprost do niego, jakby prowadził z nim dialog. Nawet takie proste słowa w tych idealnych wargach, brzmiały tak cholernie nieprzyzwoicie, że Jeon aż poczuł wypieki na twarzy. Nie potrafił oderwać wzroku od jego przekłutego języka, który tańczył w jego ustach, owijając się gładko wokół każdej spółgłoski i pieszcząc samogłoski jak najczulszy kochanek. Młody CEO był tak nim zafascynowany, że zanim się zorientował, jego własne wargi zaczęły się poruszać, odpowiadając tatuażyście słowami z piosenki.

Taehyung roześmiał się głośno, zadowolony z tego, że udało mu się go w końcu zmusić do poddania się jego woli. Uwielbiał wyciągać go ze skorupy, łamać jego mury i sprawiać, że z każdym dniem stawał się coraz bardziej pewny siebie. Zagryzł dolną wargę i spojrzał na niego błyszczącymi oczami.

— Mówiłem, że potrafisz — powiedział, układając wargi w łobuzerski uśmiech.

Skubany, miał naprawdę piękny uśmiech — pomyślał Jeon, ale jedynie prychnął pod nosem, nie odpowiadając na jego zaczepkę. Oparł głowę o zagłówek i spojrzał przez szybę na Seul, skąpany w popołudniowym słońcu, mimo to nie potrafił ukryć uśmiechu, cisnącego się na jego wargi.

The Taste Of Ink | Taekook | PLWhere stories live. Discover now