Tatuażysta uniósł dłoń i powoli wsunął między swoje wargi ostatni kawałek polędwicy wołowej, po czym ostrożnie odłożył pałeczki na stół, opierając ich końcówkę o pustą już miskę po japchae. Przeżuwając mięso, chwycił kieliszek, który znajdował się obok jego miseczki i oparł plecy o miękkie poduszki, które teraz robiły mu za oparcie. Niemal bezwiednie zaczął kołysać winem, pozwalając, by czerwona ciecz brudziła brzegi kieliszka. Jego myśli jednak wracały do wydarzeń sprzed kilku godzin, kiedy to on i Jeongguk stali na środku studia jego matki, wtuleni w siebie. Mógłby przysiąc, że zapach perfum młodego CEO wciąż unosi się niewidzialną chmurką nad jego głową, a jego ramiona zdawały się wciąż pamiętać kształt silnych pleców mężczyzny i ciepło jego ciała.
Z tego, co Taehyung zdążył zauważyć, dom państwa Jeon posiadał piękną jadalnię, przylegającą bezpośrednio do przestronnej kuchni, w której miał przyjemność gotować jakiś czas temu. Mimo to nie zdecydowali się na to, by tam jeść. Zamiast tego usiedli razem w salonie, przy niskim stoliku do kawy, rozsiadając się na poduszkach, które uprzednio zabrali z wygodnej kanapy. Sami nie wiedzieli dlaczego, a może jedynie nie mieli głowy, by w ogóle się nad tym zastanowić, ale woleli jeść w przytulnym salonie, siedząc na podłodze, niż w przestronnej jadalni, która zdawała się czekać na liczną rodzinę, zasiadającą do uroczystej kolacji. Więc gdy tylko czerwonowłosy skończył przygotowywać dla nich jedzenie, Jeongguk pomógł mu zanieść wszystko do salonu. Natomiast Kim, wychodząc z kuchni, ukradł szybko z niewielkiego stojaka jedną z butelek wina. Czuł, że po tym, co się wydarzyło, zarówno on jak i młody CEO z chęcią ukoją nerwy za pomocą czerwonego wina.
Teraz wpatrywał się w kieliszek, który trzymał w dłoni, po czym uniósł go do ust i upił spory łyk wina, jakby to miało mu dodać odwagi. Dopiero gdy alkohol przesunął się w dół jego gardła, rozgrzewając delikatnie przełyk, uniósł wzrok i spojrzał nieśmiało na bruneta, który siedział na wprost niego. Jeongguk nie dokończył jeszcze swojego dania. Spora część smażonego makaronu wciąż znajdowała się w błękitnej miseczce zdobionej wzorem przypominającym pędy bambusa, która znajdowała się na stoliku przed nim. W dłoniach trzymał kieliszek wina, ale również i ten był niemal pełny. Chłopak zapewne ledwo umoczył w nim swoje wargi. Jego wzrok był nieobecny, wpatrywał się w swoje dłonie, jakby lada chwila spodziewał się coś tam zobaczyć.
Tatuażysta mimowolnie przeniósł swój wzrok na dłonie młodego CEO. Na serdecznym palcu jego lewej dłoni nie było już śladu po obrączce, którą widział, gdy brunet przyszedł powiedzieć mu o liście z Akademii. Zauważył to niemal od razu, gdy nieświadomie chwycił jego dłoń w samolocie, ale nie miał odwagi zapytać, co spowodowało, że chłopak zdecydował się ją zdjąć. Taka biżuteria nie była w stylu Jeongguka i był pewny, że on sam z pewnością nie wybrałby czegoś takiego, wiedział więc, że to musiał być prezent od jego narzeczonej. Miał chęć zapytać, czemu już jej nie nosi, ale obawiał się jednak tego, co mógłby usłyszeć. To, co jednak martwiło go dużo bardziej, to fakt, że na dłoniach, które tak dobrze znał, pojawiło się coś nowego...
YOU ARE READING
The Taste Of Ink | Taekook | PL
Fanfic[Zakończone] Jeongguk ma wszystko. Jest młody, przystojny, bogaty, ma piękną narzeczoną. Wkrótce ma stać się CEO w firmie swojego ojca, która jest jedną z najlepiej prosperujących firm w Seulu. Mogłoby się zdawać, że jego życie jest wręcz idealne...