Jeongguk rozejrzał się dookoła, uważnie skanując półkę sklepową, znajdującą się przed nim w poszukiwaniu charakterystycznego opakowania. Gdy w końcu wypatrzył je na jednej z półek, szybko zbliżył się i wyciągnął rękę. Chwyciwszy w palce dwa opakowania płatków, uśmiechnął się zwycięsko, po czym wrzucił je do wózka. Zaśmiał się delikatnie pod nosem, widząc, że wózek napakowany był już niemal po sam brzeg.
Gdy wyszedł z biura, postanowił, że po drodze do mieszkania Tae wstąpi do jednego z marketów, by kupić trochę jedzenia. Od tygodnia mieszkał u Kima i nie miał zamiaru ciągle objadać jego lodówki. Dodatkowo Taehyung miał dzisiaj zawieźć Jae do swojej mamy, więc postanowił, że ugotuje dla niego jakąś pyszną kolację, by mogli razem spędzić miły wieczór. Kupił wszystkie niezbędne produkty i jedno z najlepszych win, jakie udało mu się znaleźć, ale oczywiście nie mógłby stąd wyjść, gdyby nie kupił zapasów mleka bananowego dla Jae czy jego ulubionych płatków śniadaniowych, na których szukaniu spędził ostatnie dwadzieścia minut.
Zadziwiające było to, jak wiele o nich się nauczył przez ten tydzień. Rozglądając się po półkach, dokładnie wiedział, co Jae z chęcią zje na śniadanie albo co kupić, by Taehyung uśmiechał się jak mały chłopczyk. Wiedział, co przygotować na kolację, by tatuażysta mruczał z przyjemności i jakie wino kupić, by nie krzywił się od jego cierpkiego smaku.
Gdy mieszkał z Lisą, ich lodówka była niemal cały czas pusta. Dziewczyna nie gotowała, a on też w końcu przestał, bo niemal wszystko, co zrobił, musiał zjeść sam albo w rezultacie lądowało w koszu. W końcu ograniczył się do kupowania jedynie wody i dietetycznych jogurtów, które dziewczyna zjadała na śniadanie.
Teraz, przechadzając się alejkami sklepowymi, wrzucał do koszyka wszystko, na co tylko miał ochotę, nie przejmując się tym, że nie wpisuje się to w kanony odżywiania, które pochwalała Lisa.
Gdy w końcu stwierdził, że już chyba wykupił wszystko, co było mu potrzebne, ruszył do działu, gdzie znajdowały się balsamy i olejki. Pomyślał, że skoro on i Tae mają dzisiaj wolny wieczór, mógłby zrobić dla niego coś romantycznego. Już wcześniej kupił świece zapachowe, a teraz chciał znaleźć jakiś olejek do masażu. Przeskanował wzrokiem kolejne półki w poszukiwaniu pożądanego produktu. Już miał wyciągnąć dłoń po olejek z wyciągiem z awokado, gdy kątem oka dostrzegł coś innego. Na jednej z półek po jego lewej stronie znajdowały się różne żele intymne. Niemal odruchowo rozejrzał się dookoła, ale gdy dostrzegł, że jest w tym dziale sam, ostrożnie zbliżył się w stronę wystawy produktów.
Będąc z Lisą, nigdy nie używał podobnych produktów, teraz więc z zaciekawieniem sunął wzrokiem po kolorowych buteleczkach i opakowaniach. Zwilżył swoje wargi i ponownie rozejrzał się, by upewnić się, że wciąż jest sam. Nie wiedział, czemu czuł się tym skrępowany. Seks był normalną sprawą, poza tym przecież pary heteroseksualne też używały tego typu produktów. To, że mężczyzna kupuje żel intymny, nie znaczy przecież, że robi to, by współżyć z innym mężczyzną. Mimo to czuł się zawstydzony, jedynie przyglądając się etykietom, zdał sobie sprawę również z tego, że czuje się dziwnie podekscytowany.
YOU ARE READING
The Taste Of Ink | Taekook | PL
Fanfic[Zakończone] Jeongguk ma wszystko. Jest młody, przystojny, bogaty, ma piękną narzeczoną. Wkrótce ma stać się CEO w firmie swojego ojca, która jest jedną z najlepiej prosperujących firm w Seulu. Mogłoby się zdawać, że jego życie jest wręcz idealne...