To Jiwon. To Jiwon — brzmiało w głowie Jeongguka, a wszystko wokół wirowało. Zdawało mu się, że głos Taehyunga dobiega z dna studni, a on topi się, nie potrafiąc się wydostać na powierzchnię, by zaczerpnąć tchu.
Przenosił wzrok z Lisy na Taehyunga, chcąc znaleźć odpowiedzi na milion pytań, które w jednej chwili dosłownie zalały jego umysł, ale nie był w stanie uformować żadnych logicznych zdań. Jedyne, co udało mu się wydusić, to żałośnie brzmiące zaprzeczenie:
— T-to nie może być prawda...
Gdy tylko te słowa stoczyły się z jego ust, Lisa wyszarpała rękę z dłoni tatuażysty i zbliżyła się do niego. Złapała za jego ciemną bluzę, zaciskając na niej swoje palce i spojrzała mu prosto w oczy.
— On cię oszukuje, Jeonggukie — powiedziała szybko. — Znasz mnie. Jestem Lisa. Jestem twoją narzeczoną. W sobotę się pobieramy... — kontynuowała, ale Jeongguk niemal odruchowo uniósł własne dłonie, zacisnął je na jej nadgarstkach i odciągnął jej ręce od siebie, wyswobadzając się z jej uścisku. Zrobił krok w tył, tworząc między nimi większy dystans, jakby nie mógł znieść tej bliskości.
— P-proszę, powiedzcie mi, że to nieprawda. To nie może być prawda... — powtórzył, czując, że jego ciało zaczyna drżeć z nadmiaru emocji.
— To nieprawda, kochanie — odpowiedziała dziewczyna. — On chce nas skłócić. Na pewno uknuł to wszystko.
— Jiwon, przestań w końcu kłamać! — warknął tatuażysta. — Skończ już z tym. On zasługuje na prawdę.
— I kto to mówi? — prychnęła dziewczyna, przenosząc wzrok na czerwonowłosego mężczyznę. — Jestem pewna, że już mu nakłamałeś na mój temat. Przedstawiłeś mu swoją łzawą historyjkę o tym, jak twoja ukochana cię porzuciła, hm?
— L-Lisa... Czy to prawda? Kim ty jesteś? — spytał Jeongguk.
Dziewczyna ponownie odwróciła twarz w jego stronę. Przez chwilę jedynie na niego patrzyła, jakby zastanawiała się, czy powinna powiedzieć prawdę. W końcu wciągnęła do płuc haust powietrza, zatrzymując tlen w płucach, by w końcu rozchylić wargi i wyznać coś, co ukrywała od ponad trzech lat.
— Nazywam się Jiwon Lalisa Hwang. Manoban to panieńskie nazwisko mojej matki.
Jeongguk rozchylił wargi, jakby chciał o coś zapytać, ale nie był w stanie wydusić ani słowa. Nie mógł uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. Jak mógł być tak ślepy? Jak mógł żyć z kimś przez ostatnie trzy lata i nie zauważyć, że dziewczyna prowadzi podwójne życie.
— Urodziłam się i wychowałam w Daegu, chociaż moja matka pochodziła z Tajlandii. Byłam jeszcze małym dzieckiem, gdy zachorowała i zmarła. Od tego czasu zajmował się mną ojciec. Chociaż ciężko nazwać to „zajmowaniem się". Mój ojciec był alkoholikiem. Wciąż jest. O ile nie zapił się do tego czasu. Zerwałam z nim kontakt, odkąd wyjechałam do Seulu ponad cztery lata temu — zaczęła opowiadać, w końcu przerywając milczenie.
YOU ARE READING
The Taste Of Ink | Taekook | PL
Fanfiction[Zakończone] Jeongguk ma wszystko. Jest młody, przystojny, bogaty, ma piękną narzeczoną. Wkrótce ma stać się CEO w firmie swojego ojca, która jest jedną z najlepiej prosperujących firm w Seulu. Mogłoby się zdawać, że jego życie jest wręcz idealne...