Taehyung zaparkował swoje stare Kombi. Oparł głowę na zagłówku i zamknął oczy.
Jak on nienawidził poniedziałków.
Był dopiero początek tygodnia, a on czuł się okropnie. Od sobotnich wydarzeń niemal nie zmrużył oka. Nie mógł przestać myśleć o Jeongguku i o tym, co się między nimi wydarzyło.
Być może wciąż nie był gotowy na randki. Po tym, jak jego związek z Jiwon się rozpadł, długo z nikim się nie widywał. Dopiero niedawno zaczął od czasu do czasu spotykać się z nowymi ludźmi, ale było mu niezwykle trudno nawiązać jakąś głębszą relację. Nawet nie wiedział, czemu zaprosił go na randkę.
Zaczynając tu pracę, postawił sobie jasne zasady. Nigdy nie łącz pracy i przyjemności. Nie umawiał się ze swoimi klientami, a tym bardziej, nie powinien się z nimi całować.
Nie tak, jakby miało od tego zależeć jego życie.
Przeczesał z frustracją swoje włosy, po czym wysiadł z auta. Zerknął na swój telefon, by sprawdzić godzinę, ale okazało się, że ma jeszcze kilka minut w zapasie. Wyjął więc papierosa i opierając się o swoje auto, wsunął jedną bibułkę do ust, po czym podpalił ją. Zaciągnął się mocno z nadzieją, że nikotyna złagodzi jego skołatane myśli.
Był cholernie niewyspany. Kiedy wrócił do domu, nie mógł zasnąć, cały czas analizował to, co się wydarzyło, a w niedzielę rano pojechał do swojej matki i resztę dnia spędził u niej.
Kobieta widziała, że jest jakiś zamyślony i widział, że przyglądała mu się uważnie, ale o nic nie pytała. Być może domyśliła się, że wydarzyło się coś, o czym nie chce jej mówić.
Dzisiaj rano niemal zaspał. Kiedy zadzwonił jego budzik, nie był w stanie podnieść się z łóżka, a potem dosłownie biegał jak szalony, by ze wszystkim zdążyć. Jedną ręką smażył naleśniki na śniadanie, a drugą, wkładał buty, by wyrobić się na czas. Był przyzwyczajony do tego, że jego poranki często były takie chaotyczne. Pogodzenie wszystkich obowiązków nie było łatwe.
Teraz w końcu miał kilka minut dla siebie. Przez to wszystko nawet nie zdążył rano wypić kawy. Z chęcią poszedłby kupić swoje ulubione latte naprzeciwko, ale nie miał teraz na to czasu. Za chwilę miał zjawić się jego pierwszy klient, a on musiał jeszcze przygotować salon.
Dzisiaj on był odpowiedzialny za otwarcie. Yoongi i Namjoon mieli klientów nieco później, więc rano miał być tylko on. Zaciągnął się ponownie, mrużąc swoje oczy przed ostrymi promieniami słońca. Już miał ruszyć w stronę wejścia, gdy nagle wyczuł mocny zapach świeżo parzonej kawy. Zaskoczony rozejrzał się dookoła.
Kiedy spojrzenie jego ciemnych oczu skrzyżowało się z tym ciepłym czekoladowym wzrokiem, zamarł. W jednej chwili zalało go tyle emocji, że nie wiedział, co ma ze sobą zrobić. Brunet uśmiechnął się do niego nieśmiało. Przez chwilę stał w miejscu, wyglądając tak cholernie niezręcznie i uroczo zarazem.
YOU ARE READING
The Taste Of Ink | Taekook | PL
Fanfikce[Zakończone] Jeongguk ma wszystko. Jest młody, przystojny, bogaty, ma piękną narzeczoną. Wkrótce ma stać się CEO w firmie swojego ojca, która jest jedną z najlepiej prosperujących firm w Seulu. Mogłoby się zdawać, że jego życie jest wręcz idealne...