| sezon 1 | - 14 | za snobieniem! |

4.1K 160 22
                                    

- Ile to było warte? - zapytał JJ kiedy siedzieliśmy przed domkiem. Kie miała ukulele ,a atmosfera jakoś się uspokoiła.

- 500 milionów- powiedział Pope patrząc na mnie

-Dobra , pomówmy o podziale - spojrzałam na niego zdziwiona - Zanim ktoś powie ,,Po równo", przypominam, że to ja mam broń - chciałam mu przerwać, ale uciszył mnie gestem ręki- I tylko ja mogę obronić nas przed przemytnikami. Ochrona kosztuje!

- Nie umiesz jej nawet dobrze używać- zaśmiałam się

- Właśnie- potwierdził Pope - Nie jesteś wyszkolony.

- A YouTube?- upiłam łyk napoju - Za to należy się, co najmniej 5% - zaśmiałam się z Kiarą- Jakiś sprzeciw? Tak myślałem- napił się piwa. Tylko John B siedział cały czas cicho, co mnie martwiło.

- Co zróbcie ze swoimi 100 milionami? - zapytała Kiara

- Zapłacę za college z góry- pierwszy odezwał się Pope - I za podręczniki. Są cholernie drogie - podziwiałam go - A ty Kie? Co robi społeczniczka, gdy jest bogata? - zaśmiałam się

- Nagrałabym album demo o Outer Banks, o Płotkach . Tak jak ,,Catch a fire" jest o Kingston. Nagram w Marley Studio. Peter Tosh na produkcji!

- Peter Tosh nie żyje - zaprzeczył jej Pope

- Tak wiem - powiedziała od razu

- Ale dusza Petera Tosh'a nigdy nie umrze - dokończyłam z nią i uśmiechnęłam się. Zawsze mi to powtarzała.

- Wiem, co zrobię- odezwał się JJ po dłuższym namyśle- Kupię dom na Figure Eight i będę snobić

- Będziesz snobić? - upewniłam się

- Oczywiście! Kupię sobie marmurowy pomnik!- zaśmialiśmy się - A ty Letty?

- Już mówię- spojrzałam w ognisko. Widok ognia mnie uspokajał- Zwiedzę świat, pojadę do wszystkich miejsc, jakie mnie interesują. Potem pójdę na studia psychologiczne- uśmiechnęłam się na tą myśl. Psycholog to było coś ,o czym marzyłam od dawna.

- Wow - skomentowała Kie

- A ty JB? - zapytał mojego kuzyna Pope. Martwił mnie jego stan. Nie zmuszałam go do niczego, wie, że jak będzie chciał to może ze mną porozmawiać.

- Jestem za snobieniem- oznajmił wreszcie

- Za snobieniem! - wstaliśmy wszyscy wypijając ,,toast"

~~~~

- Widzicie to? - zapytał JJ kiedy płynęliśmy łódką- To Malibu 24-MXZ , najszybsza na świecie motorówka- to prawda, robiła wrażenie nie można powiedzieć, że nie - Szczyt luksusu i jakości. Piękna. Dwieście patoli lekką ręką

- Wybraliśmy złych rodziców- powiedział Pope, a ja strzeliłam mu w ramię

- Zepsuje wam zabawę, ale to Topper z dziewczyną- na słowa Kiary mój dobry humor poszedł się utopić. Kiedy byli bliżej, Sarah zaczęła się nam przyglądać.

- Nie udawaj, że nas tu nie ma suko! - krzyknęłam kiedy byli wystarczająco blisko. Jezu jak ja ich nie lubię.

- Ktoś tu wystawia pazurki - zaśmiał się JJ

- Ty lepiej nie denerwuj jej dzisiaj naprawdę - odezwał się John B - Wstała lewą nogą, nie chcesz trafić na jej gniew - jedynie się zaśmiałam

~~~~

- Hej - do mojego pokoju wparował JJ. Pewnie coś się święci i przypomnieli sobie o moim istnieniu.

- Do czego jestem wam potrzebna? - zapytałam od razu odkładając książkę na bok. Akurat zaczynał się bardzo ciekawy moment!

- Musimy zrobić jedną rzecz i pomyślałem, znaczy pomyśleliśmy- okej to było słodkie- Że chciałabyś pewnie iść z nami - nic nie mówiąc wyszłam z pokoju kierując się do drzwi wyjściowych - Patrzcie kogo mam!- krzyknął do reszty czekającej w furgonetce

Okazało się, że jedziemy do hotelu.

- Pilnujcie się- oznajmił JJ, kiedy byliśmy już na miejscu - Jesteśmy na terytorium wroga- wziął do ręki broń

- Daj spokój, odłóż go JJ - warknął John B

- No co? Ostrożności nigdy za wiele - powiedział pewnie

- Przypuszczam, że zabieranie broni do 4 gwiazdkowego hotelu, to nie dobry pomysł...

- Dziękuję Pope - znowu John B

- Przysięgam, że wrzucę to do oceanu JJ - odezwała się wkurzona Kiara i wyszła z samochodu

- Odłóż to Robin Hoodzie- powiedziałam koło jego ucha i podążyłam w ślady Kiary. John B zabrał mu broń i włożył do schowka. Dziękuję Boże

- Jeszcze tylko przepustka- wysiadł z samochodu i pokazał nam przedmiot- Pomocnik kelnera

- Gdzie tak właściwie idziemy? - mieli mi to powiedzieć w drodze, ale dowiedziałam się tyle, co nic

- Idziemy na Internet, tylko bogaci go mają - oznajmił blondyn wchodząc do hotelu - Andrew? Co tam- cały czas szliśmy za nim - Mama L, miło Cię widzieć- chciał zabrać jej coś co przygotowała, ale zdzieliła go w rękę i okrzyczała. Piękny widok, już lubię tą kobietę - Mają zapasowe generatory - powiedział, kiedy weszliśmy do innego pomieszczenia

- O mój Boże, Internet- powiedział Pope kiedy zobaczył komputery - tęskniłem za Tobą - JJ zamknął drzwi. Czarnoskóry wpisał współrzędne i co wyszło? Szelf kontynentalny. Teoretycznie na nasze szczęście wyszło, że wrak jest po płytkiej stronie, ale 270 metrów w dół. JJ wpadł na pomysł drona, który jest na złomowisku łodzi. Nie wiem skąd, ale wiedział dokładnie wszystko, nawet to gdzie się dokładnie znajduje. I co z tego wyszło?

~~~~

- Pope nie kradniemy drona, tylko pożyczamy - oznajmił John B, kiedy jechaliśmy furgonetką

- ,,Tylko ludzie nie odróżniają fikcji od rzeczywistości " - zacytował, bardzo dobrze znałam ten cytat

- Ty to wymyśliłeś? - zirytował się mój kuzyn

- Nie ja, tylko Albert Bernstein, ale na tym polega szukanie skarbów. Więc które to? - Pope odwrócił się do bruneta- Fikcja czy rzeczywistość?

- Czemu jesteś taki dziwny Pope? - zapytał JJ jak gdyby nigdy nic skręcając zioło

- To fikcja, ale też możliwa rzeczywistość!

- Rzeczywistość- powiedział John B, a ja mu przytaknęłam

- Wirtualna rzeczywistość - oznajmił JJ wkładając swoje dzieło do ust i wyciągając zapalniczkę. Ostatniej chwili Pope, wyjął mu to ust. JJ wyglądał jak małe dziecko, piękne. Kiedy samochód się zatrzymał, Ja i Kiara wyszłyśmy.

Nie zostawię Cię - JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz