Rano na szczęście nie miałam kaca. Jedyna dobra rzecz ostatnich dni. Ogarnęłam się, zaparzyłam sobie kawę i wyszłam na balkon. Było naprawdę cicho i spokojnie. Zamknęłam i oczy i wsłuchiwałam się w ciszę. Nagle usłyszałam znajomy dźwięk, ale nic sobie z tego nie robiłam. Dźwięk był coraz głośniejszy. To niemożliwe. Wybiegłam przed dom. Przede mną stał twinkie, a o niego opierał się Brooker.
- John B! - krzyknęłam szczęśliwa. Chłopak podszedł do mnie parę kroków. Wskoczyłam na niego i oplotłam swoje nogi wokół pasa, żeby nie spaść - Martwiłam się! - powiedziałam cicho - Jak to się stało? - zapytałam stojąc już na ziemi.
- Wycofali zarzuty - uśmiechnął się - Chodź jedziemy do reszty ich też chcę zobaczyć - skinęłam głową i pojechaliśmy do miejsca naszych spotkań. Chyba nie muszę dodawać, że cała trójka się ucieszyła, prawda? Okazało się jednak, że Sarah nie wróciła i nic nikomu nie mówiła.
- Sarah ot tak wyjechała i nie dzwoni? - zapytał John B, kiedy siedzieliśmy wszyscy na moście.
- Zostawiła tylko torebkę. Nic nikomu nie mówiła - wyjaśnił Pope.
- Myślę, że Ward ją dorwał - spekulował JB - Koleś chciał mnie zabić w więzieniu - autentycznie mnie zmroziło.
- Co? - powiedzieliśmy całą czwórką.
- Serio! Nasłał kogoś, kto próbował mnie udusić - kontynuował.
- Sukinsyn - powiedziałam.
- Wiesz, kto to był ? - zapytał JJ.
- Nie - powiedział bezradnie brunet - Stary przysięgam, że kiedyś zabiję tego sukinsyna - powiedział do blondyna.
- Jest w porządku - powiedziała Kiara. Spojrzałam na nią zdziwiona - Serio w porządku. Sarah jest tam - wskazała palcem w stronę wody. Wszyscy obróciliśmy się w tym kierunku. Nie no nie wierzę - Co do cholery ona robi z Topperem? - zapytała. Zrobiło mi się smutno patrząc na reakcję kuzyna.
Sarah przywitała go szczęśliwa. John B wszystko jej wyjaśnił, a ona zdradziła nam tajemnicę swojego zniknięcia. Rafe wczoraj chciał ja utopić, a potem był u mnie w domu...
- W takim razie - zaczął Brooker, kiedy snob okazał się być wybawcą Sarah - Jestem twoim dłużnikiem Topper.
- W porządku. Ktoś musiał uratować twoją dziewczynę - odpowiedział. Ja mu zaraz zrobię krzywdę.
- Zabawne, ale ona nie jest moją dziewczyną - wiedziałam, co John B chce zrobić - Powiedz mu - zachęcił Cameron, która spojrzała raz na jednego, potem drugiego.
- Jestem z nim - wyjaśniła.
- Jasne, jesteś z nim - zaśmiał się blondyn - Rozumiem. Dobrze, że się wyjaśniło. Dla was to też jasne? - zapytał.
- Jak to, że na ciebie czas - powiedział JJ.
- Lepiej stąd spływaj, zanim twoja ładna buźka ucierpi - uśmiechnęłam się sztucznie do chłopaka. Pożegnał się z Sarah i odpłynął. Siedziałam na kanapie patrząc w zdjęcie, które stało centralnie przede mną. Pope i Kiara poszli do ,,garażu", JB i Sarah poszli pogadać, a ja i JJ zostaliśmy sami.
- Będziemy siedzieć cały czas w takiej ciszy? - zapytał siadając przede mną - Hej.. - splótł swoje ręce z moimi - Letty...
- Zareagowałam wczoraj dosyć emocjonalnie, ale nie żałuję tego, co powiedziałam. Te słowa powinny być wypowiedziane jakiś czas temu, ale padły akurat wczoraj - pokiwał głową na znak, że rozumie - Co nie zmienia faktu, że jesteś idiotą i mnie wkurzasz na każdym kroku - zaśmiał się - Przepraszam - powiedziałam w końcu - Zależy mi na tobie jak cholera. Dobrze wiesz jak się zachowuje, jak mi na kimś zależy- spojrzałam na nasze splecione dłonie.
CZYTASZ
Nie zostawię Cię - JJ Maybank
Novela JuvenilKochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest... Wszyscy chcą być kochani. Wszyscy chcą prowadzić zwyczajne życie. W Outerbanks normalne życie polega na posiadaniu dwóch domów, albo dwóch etatów pracy. Nie jest łatwo utrzy...