| sezon 1 | - 23 | tylko dla informacji |

3.2K 143 37
                                    

Weszliśmy wszyscy do pomieszczenia. Trzymałam kurczowo latarkę, było tu strasznie ciemno. Zaczęłam się rozglądać.

- Na dole Pani Crain głowy trzyma ścięte. U góry w słońcu, krew powoli schnie - zaczął recytować blondyn

- Przestań!- zdzieliłam go w ramię, a ten podskoczył ze strachu

- Ktoś widzi jakąś wodę ? - zapytałam po chwili. Chodzimy tu już trochę i dalej nic.

- Znowu ślepy zaułek ? - zapytała zrezygnowana Kiara. Nie podoba mi się to

- Wody nie ma nawet w rurach - oznajmił JJ

- Nie ma tu wody - mruknął Pope

- Nawet pieprzonej kropli - dokończyłam

- A wiecie czemu? - spojrzałam na Kiare - Zła karma - westchnęłam głośno- Dobrze nam było razem - zwróciła się do Johna B. To będzie ciekawe przedstawienie - A potem dołączyłeś Barbie i trop się urwał. Przypadek? Nie sądzę - z jednej strony miała rację

- Dlatego nie chciałem Ci mówić o Sarah - spojrzał na mnie - Tobie też - dodał widząc moje spojrzenie - O co chodzi między wami? - wrócił znowu do Kie

- O nic - odburknęła

- O nic? Pocałowałem cię, o to chodzi? - Kiara bez zastanowienia uderzyła go z liścia. Zły ruch kuzynie. Z ust chłopaków wyszło tylko ,, O w mordę !".

- Nie jestem dziewczyną, która ma obsesję na twoim punkcie. Tylko najlepszą przyjaciółką, która o ciebie dba!

- Uderzyłaś mnie?

- To komar - Kiara pokazała mu rękę z zabitym owadem. Okej nie wytrzymałam, zaśmiałam się. John B chwilę potem zrobił to samo, co dziewczyna przed chwilą. I tak zaczęła się ich bitwa na ,,komary''. Chryste z kim ja się zadaje. Tu naprawdę się roi od komarów ,a ich to śmieszy.

- Pope, co ty robisz ? - zapytałam kiedy chłopak zaczął uderzać nogą w jedną deskę. Miała tutaj inne brzmienie, albo ja już wariuje. Podeszłam do niego.

- Znalazłem lalkę voodoo Pani Crain - zagadnął blondyn trzymając w rękach lalkę . Pokręciłam głową niedowierzając

- To wygląda jak ząb - powiedziałam schylając się do czarnoskórego. Od razu wypuścił przedmiot, który spadł pomiędzy deski. To brzmiało jakby wpadł do WODY. Od razu zaczęliśmy odsuwać przedmioty z deski. Reszta nam pomogła.

- A niech mnie - powiedziałam cicho, kiedy naszym oczom ukazała się studnia

- Proszę, proszę. Ciemność widzę - zażartował Pope

- Zbudowali te cześć domu nad nią - powiedziała pewna podziwu Kiara

- Tutaj chowała ciała - spojrzałam na blondyna - Dobra już nie będę...

- Znaleźliśmy wodę - powiedział podekscytowany czarnoskóry

- Potrzebna nam będzie długa lina - dokończył John B

~~~~

- Nie ma opcji ! - krzyknęła nerwowo Kiara, kiedy John B przyprowadził do nas Sarah - Sprowadziłeś ją tutaj więc działa z nami? - zapytała kpiąco. John B spojrzał na mnie i na chłopaków. Pope pokręcił głową w znaku, że się nie wypowiada.

- Jeśli odpalasz jej ze swojej działki, mi to zwisa - odpowiedział JJ, czasami naprawdę się zastanawiam czemu z nim jestem

- John B - zaczęłam spokojnie - Musiałeś się mocno uderzyć w głowę. Sprowadzasz ją tutaj bez żadnego poinformowania nas? Wcześniej wracasz mówiąc, że powiedziałeś jej o skarbie. Co z tobą? Co z Płotkami? - wysyczałam, a JJ objął mnie w pasie

- Nie pamiętam, żebyśmy głosowali. To nasza sprawa. Sprawa Płotek!- uśmiechnęłam się lekko wiedząc, że Kiara podziela moje zdanie

- Przyznam, że jest mi z tym trochę niewygodnie - odezwał się końcu Pope - Przysięgam ,że na bagażniku roweru JJ'a było wygodniej...

- Dziękuje! - powiedziałam w tym samym czasie, co brunetka

- Że co?- zapytał JB

- Było nam dobrze dopóki jej tutaj nie sprowadziłeś!- ciągnęła Kie

- Ja tutaj siedzę - oburzyła się królowa

- Zawsze możesz sobie iść! - powiedziałam , a ona zaszczyciła mnie swoim spojrzeniem

- Mówiłam - odwróciła się w stronę mojego kuzyna

- Co takiego mówiła? - dopytywała wściekle moja przyjaciółka - Że jesteś kłamcą ?

- Że jesteś zimną suką - powiedziała w jej stronę. Przysięgam, że ją zaraz rozszarpie.

- Licz się ze słowami snobie - powiedziałam głośno. I właśnie takim sposobem zaczęła się dosyć obfita wymiana zdań pomiędzy naszą trójką.

- Wszyscy się zamknijcie! - krzyknął John B. Niech on mnie lepiej nie irytuje - Kie, jesteś moją najlepszą przyjaciółką - spojrzał na mnie - Ty jesteś dla mnie jak siostra - przeniósł wzrok na Sarah - A ty jesteś moją - dziewczyna zachęciła go - Jesteś moją dziewczyną - prychnęłam

- Teraz jest twoją dziewczyną ? - zapytałam ozięble. Nie reagowałam na prośby JJ'a, żebym przestała

- Czemu mówiłeś, że wykorzystujesz ją dla informacji? - dokończyła za mnie Kie - Że weźmiesz mapę i ją olejesz ?

- Chciałeś mnie olać ?

- Nie - odpowiedział do razu. Niestety każde z nas powiedziało tak jak było - Pojawiła się miłość!

- Zaraz zwymiotuje - Kie zrobiła dwa kroki w bok

- Miłość ? - powtórzyłam jego słowa

- Nie spodziewałem się tego! Tak wyszło. Nie będę zaprzeczał, jasne ?

- Zdecyduj się w końcu na jedno ! Bo nie działamy już jak drużyna - powiedziałam

- Skończ już pieprzyć John B - spojrzałam zdzwiona na Kie - Albo ja albo ona - powiedziała stanowczo

- Nie zrobię tego

- Ty decydujesz - trzymałam stronę przyjaciółki - Jestem bardzo ciekawa, kogo wybierzesz

- Obie - to nie przejdzie niestety

- Akt desperacji - mruknął JJ. John B dalej milczał, a Kiara poszła na mostek

- Będzie dobrze, co? - blondynka wstała - Pójdę sobie już , a wy pogadajcie - JB próbował ją zatrzymać, ale na moje szczęście dziewczyna postawiła na swoim- Daj znać - wyszła

- Letty - spojrzał na mnie

- Jesteś totalnym dupkiem - poszłam do Kiary

Nie zostawię Cię - JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz