*
- Chcecie powiedzieć, że to broń, z której Rafe Cameron zabił Peterkin? - zapytał, widząc przedmiot leżący na jego biurku. Patrzył na nas z niedowierzaniem.
- Właśnie tak - dodałam pewna siebie.
- Z tej samej broni Ward zabił Gavina - dodał Pope.
- A gdzie jest jego trup? - zapytał.
- Nie szukaliście? - zdziwiła się Kiara. W sumie nie tylko ona.
- Sprawdziłem w szpitalu i w jego domu. Nie było go - zaczął się tłumaczyć.
- Nie było go? - zapytała sarkastycznie Kie.
- Oczywiście, że go nie było bo nie żyje! - JJ podniósł głos.
- Fakt, że nie ma go w jego cholernym domu, nie oznacza, że został zamordowany! - teraz Shoupe podniósł głos.
- To są chyba jakieś jaja - przetarłam twarz rękoma.
- Wyślesz chociaż tą broń do analizy, czy dalej będziesz siedział i nic nie robił? - zapytała Kie.
- Siedzisz i tylko woskujesz wąsy! - odezwał się JJ - Żebym cię zaraz...
- Zamilcz JJ - stanęłam przed nim - Zamilcz - chłopak się uciszył.
- Wybaczcie, że zraniłem jego uczucia- dodał po chwili, a ja wywróciłam oczami. Shoupe podszedł do drzwi i je otworzył.
- Wynoście się. Mam robotę - powiedział.
- Kiedy wszystko wyjdzie na jaw przekonasz się, że mieliśmy rację. Wtedy dopiero zaczniesz żałować, że gówno zrobiłeś - powiedziałam patrząc mu w oczy i dołączyłam do przyjaciół. Potem pojechaliśmy do domku Johnego B.
*
Następnego dnia emocje opadły. Zmuszeni byliśmy pójść do szkoły. Zajmowaliśmy miejsca obok siebie, każdy pisał coś na swojej kartce. W klasie panowała kompletna cisza. Uwierzcie mi, że próbowałam się skupić, ale nie mogłam. Cały czas zastanawiam się, co planuje Rafe. Przez to, kolejny sprawdzian będzie do dupy. Była idealna cisza i właśnie wtedy do klasy wszedł pewnie facet.
- Mogę prosić Pope'a? - zapytał. Chłopak po chwili, wstał za zgodą nauczyciela i zniknął za drzwiami. Wymieniłam z Kie spojrzenie. Ciekawość.
Chłopak wrócił rozdrażniony do klasy. Wyglądał jakby zobaczył ducha. Usiadł na miejscu.
- Okej. Co to było? - zapytała Kiara. Całą trójką patrzyliśmy na chłopaka. Nic nie mówiąc pokazał nam kopertę, a raczej , to jakim znakiem była przypieczętowana. Nie wierzyłam własnym oczom. Symbol pszenicy. My chyba gramy w jakimś chorym filmie! Mogę prosić reżyserów o zmianę scenariuszu?
- Co jest kurr... - wypalił JJ, a wzrok nauczyciela wylądował na nim - kurka? - dokończył i dalej składał samolot ze sprawdzianu.
- Idziemy do biblioteki po sprawdzianie! - dodałam szeptem, a każdy przytaknął. Kiedy zabrzmiał dzwonek, od razu poderwaliśmy się z krzeseł i poszliśmy w stronę biblioteki.
- To są jakieś podchody? - zapytał JJ, wchodząc do pomieszczenia.
- Nie wiem - odpowiedziała Kiara.
- Tak to wygląda - dodałam.
- Pope, zaczynasz mnie wkurzać! - znowu odezwała się Kie i usiadła przy biurku, na którym był komputer.
- To był gość z komisji stypendialnej. Patrzcie na to - podał nam kopertę, którą zabrał JJ - Przeczytajcie - blondyn wyjął list z koperty.
CZYTASZ
Nie zostawię Cię - JJ Maybank
Novela JuvenilKochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest... Wszyscy chcą być kochani. Wszyscy chcą prowadzić zwyczajne życie. W Outerbanks normalne życie polega na posiadaniu dwóch domów, albo dwóch etatów pracy. Nie jest łatwo utrzy...