59: Impreza Łapy.

1.3K 90 56
                                    

Impreza urodzinowa Syriusza, w pokoju wspólnym trwała w najlepsze. Przynajmniej Syriusz odniósł wrażenie, że wszyscy się świetnie bawili. Przetańczył parę piosenek ze swoją dziewczyną. Chociaż na chwilę mógł zapomnieć o strachu przed przyszłością. Chciał podjąć dobrą decyzję, ale za każdym razem gdy myślał o tym trochę dłużej strasznie się stresowa, że postąpi źle, albo będzie żałował podjętej decyzji.

Zanim jeszcze został przyniesiony tort Syriusz podszedł do Bonnie, która obserwowała Remusa, a ten zaś rozmawiałam z Frankiem Longbottom'em i Mary MacDoland.

- Cześć. - zagadał z delikatnym uśmiechem.

- Hej. - powiedziała krótko.

- Nie przyszliście przypadkiem razem na tę imprezę? - zapytał Syriusz.

- Owszem. - powiedziała - Ale najwidoczniej woli spędzić ją z kimś innym.

- Remus jest nieśmiały. - stanął w obronie Lunatyka Syriusz - Szczególnie w stosunku do dziewczyn.

- Z Mary rozmawia jakoś swobodnie. - powiedziała wskazując za dziewczynę z burzą kręconych włosów.

- Bo już ją zna. Od dłuższego czasu. Więc nie wstydzi się tak bardzo. - powiedział - Wiem, że go lubisz, Bonnie.

- Cóż. Najwidoczniej on nie lubi mnie. - powiedziała wymuszając uśmiech - Chciałabym, żeby choć raz ze mną zatańczył.

- Bonnie, słonko. - odparł obejmując dziewczynę ramieniem - Już ja Ci ten taniec załatwię. - powiedział.

- Niby jak? - prychnęła.

- Luniek! - zawołał Syriusz.

Remus przeprosił Franka i Mary i podszedł do Syriusza, który niewinnie się do niego uśmiechnął.

- Zatańcz z ładną panią. - powiedział i popchnął Bonnie do przodu - Nie wstydź się.

I zostawił Remusa i Bonnie we dwoje i podszedł od tyłu do Lily.

- Jak się ma moja ulubiona rudowłosa? - zapytał z uśmiechem.

- Świetnie. - powiedziała ze śmiechem - A jak się ma solenizant?

- Wprost cudownie. - powiedział patrząc jak James tańczy z Roselle - Cieszę się, że Rosie złapała taki kontakt z James'em. - wyznał.

- A ja się cieszę, że nam się udało dogadać. - wyznała.

Syriusz i Lily nie zawsze za sobą przepadali, ale w końcu się do siebie przekonali, mimo, że sami nie pamiętają jak to właściwie się stało. Tworzyli zgrane duo - to trzeba stwierdzić.

- James mi powiedział. - powiedziała po chwili, a Syriusz westchnął - O tym, że myślisz nad przyszłością.

- Ta...

- Syriusz, musisz wiedzieć, że to normalne, martwisz się o przyszłość, boisz się co będzie dalej. To zupełnie normalnie. Ja też się boję. - powiedziała - A James, mimo, że w życiu pewnie publicznie się do tego nie przyzna, jeśli zamieszkasz z Roselle, będzie za Tobą tęsknił.

- Też będę za nim tęsknił. - odparł bez zastanowienia - Wiesz, od sześciu lat dzielimy razem pokój, nawet mieszkałem u niego w domu. Będzie ciężko się przyzwyczaić, że się obudzisz, a Remus nie będzie już siedział wyszykowany z książką, James nie będzie się zamartwiał, Peter będzie się nudził czekając na jakiś fajny pomysł. - odparł - Ale damy radę.

Lily się delikatnie uśmiechnęła, przytulając się do jego boku.

- Kocham Roselle. - powiedział - I może w przyszłości chciałbym z nią ożenić, może nawet mieć dzieci.

Evermore | Sirius Black Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz