Minęły dwa tygodnie. Bohaterowie z całych sił próbują mnie złapać. Już zgubiłem rachubę ile ich zabiłem, ale według mediów przez moje ataki na nich populacja bohaterska zmniejszyła się już o całe 23% wiec wynik jest całkiem zadowalający. Mam nadzieję, że moja rodzina dokończy za mnie to dzieło i zniweluje całkowicie bohaterstwo. Mam nadzieję, że w końcu im się uda i będą na samym szczycie.
Do naszej kryjówki właśnie weszli Dabi, Tomura i Toga.
Deku: I jak udało wam się, nie było dużo problemów?
Dabi: No udało się i nawet nas nie zauważyli.
Deku: Super. Czyli co jak teraz odpalimy te bomby to będzie po wszystkich agencjach bohaterskich, tak?
Tomura: Tak dokładnie.
Toga: No plus tak przypadkowo jeszcze na kilkudziesięciu wieżowcach i blokach mieszkalnych nam się je umieściło.
Deku: No i super - podszedłem do lady barmańskiej gdzie zazwyczaj był Kurogiri i nalałem do trzech szklanek alkohol, a następnie dosypałem tam pewnego środka. Po tym zabiegu położyłem szklani tak żeby je widzieli.
Deku: To co, napijecie się po ciężkiej pracy? - podeszli bliżej i wzięli szklani.
Dabi: A ty z nami się nie napijesz? - wziąłem sobie inną szklankę i nalałem trunku.
Deku: Oczywiście, że piję - uniosłem szklane w górę i wypiłem zwartość szklanki. Reszta zrobiła to samo. Zaczęliśmy rozmawiać o różnych pierdołach i się śmiać do czasu kiedy Toga zaczęła się pokładać, a ja odetchnąłem z ulgom, że mój plan zaczyna wkraczać w życie. Po chwili Toga zaliczyła zgona i zasnęła.
Dabi: A tej co po jednej szklaneczce i tak się narąbała? - wzruszyłem tylko ramionami i przykryłem ją kocem. Po chwili Shigaraki też zaczął coś mamrotać i zasnął. Jak to zazwyczaj było Dabi trzymał się najdłużej ale w końcu również i on zasnął. Przykryłem ich wszystkich kocem, a na stole zostawiłem im listy dla każdego z nich oddzielny. Popatrzyłem jeszcze na nich ten ostatni raz i z ogromnym bólem wyszedłem z kryjówki.
Droga Togo, jest tyle rzeczy które chciałbym ci jeszcze powiedzieć. Tyle jest jeszcze rzeczy za które powinienem Ci podziękować. To ty w dniu naszego pierwszego spotkania zaprotestowałaś przed Tomurą aby zabrać mnie ze sobą. Dzięki tobie dołączyłem w wasze szeregi. Od zawsze widziałaś we mnie coś czego ja nie potrafiłem w sobie dostrzec. Od samego początku mnie wspierałaś. Chociaż na początku nie rozumiałem cię za bardzo. Wydawałaś mi się dziwna. Teraz rozumiem twój styl bycia. Czy było mi dobrze, czy też źle, zawsze byłaś obok. Mam wrażenie, że ja nie dawałem ci tyle ile ty mi. Nigdy nie będę w stanie się odwdzięczyć dziękuję kochanie. Żyj dalej, dla mnie. Dokończ to co ja zacząłem, jesteśmy już tak blisko celu. A to co zrobię da wam tylko większe szanse na zrealizowanie celu. Chyba nigdy w życiu nie podziałem Ci, że cię kocham więc pragnę ci to teraz wyznać żałuję, że nie mówiłem Ci tego częściej. Kocham cię, kocham cię, kocham cię i jeszcze raz kocham cię. Liczę na to, że bez problemu ułożysz sobie teraz życie. Nie płacz po mnie kruszynko. Dałaś mi wszystko co mogłaś. Jesteś silną i piękną kobietom i nie wiem czym sobie na ciebie zasłużyłem.
Twój Izuku.Dabi... zawdzięczam Ci wszelkie umiejętności walki jakie posiadam. Poświęciłeś bardzo dużo czasu aby mnie szkolić. Dziękuję, dzięki tobie udało mi osiągnąć to wszystko. Byłeś i jesteś i będziesz moim najlepszym przyjacielem. Szczerze to nie wiem co powinien tutaj napisać, jesteś mi bardzo bliską osobom. Zawsze swoim stylem bycia potrafiłeś poprawić mi humor. W naszej bandzie jesteś takim promykiem nadziei zawsze umiesz rozładować atmosferę. Nie zmieniaj się i dalej rób to co robisz bo jesteś zajebistym złoczyńcom wierzę, że w najbliższej przyszłości uda Ci się zemścić na twoim ojcu. Daje wam teraz szanse na zrealizowanie naszego celu więc nie pozwól jej zmarnować.
Twój (mam nadzieję) najlepszy przyjaciel - Izuku.Długo zastanawiałem się co powinienem napisać dla ciebie. Na pewno będziesz miał do mnie ogromny żal ale musiałem to zrobić i dobrze wiesz dlaczego. Zrobiłem to co powinienem i wiem, że nie miałeś serca mi powiedzieć, że tak będzie najlepiej. Bo chociaż udajesz wrednego drania masz uczucia i wiem, że się o mnie troszczysz. Teraz już na pewno imię Tomura Shigaraki będzie imieniem kogoś kto dokona wielkich rzeczy. Jestem pewien, że teraz uda wam się osiągnąć nasz cel. Dla mnie też to nie jest łatwe, naprawdę, chciałbym dzielić te chwile z wami i postu żyć ale sam dobrze wiesz, że moje dalsze życie sprowadziło by same nieszczęścia. Dziękuję Ci za to, że przyjąłeś mnie do swojej ekipy. Uratowałeś moje życie i dałeś mi rodzinę oraz szczęście. Nikt nigdy nie zrobił dla mnie tyle ile właśnie ty. Jesteś dla mnie jak straszy brat, który pozwolił mi chodź przez chwile cieszyć się z życia. Nie żałuję niczego i jestem dumny z tego kim jestem. Wszystko to dzięki tobie. Cieszę się, że te ostanie chwile mogłem spędzić z wami. Jeszcze raz dziękuję i przepraszam...
Izuku.
CZYTASZ
Villian Deku
ActionŻycie jest coraz trudniejsze...Jak mam sobie dalej radzić? Skutecznie przez te wszystkie lata wmawiano mi że jestem nikim...że trudno uwierzyć mi że jest inaczej... Opowieść ta przedstawiać będzie powody oraz emocje które pchnęły Deku do zastania...