1. Nowy kolega

1.6K 18 1
                                    

Był piękny słoneczny dzień na stacji Martyna, Anna, Britney, Basia siedziały na kanapie i czekały na chłopaków i Benia bo miał coś przekazać podwładnym. Nagle weszli Nowy, Piotrek i Wiktor ,a za nimi Kuba, Góra i Benio z nowym kolegą.
-Cześć wszystkim - powiedział Benio
- Cześć - odpowiedzieli wszyscy zgodnie
- Chciałbym wam przedstawić Krystiana nowego ratownika medycznego.
- Dzień dobry - powiedział Krystian. A to dla pięknych pań.
- Dziękujemy! - odpowiedziały dziewczyny dostając bukiety czerwonych róż.
Krystian wraz z Beniem poszli na górę do jego gabinetu dopilnować wszystkich formalności, a ratownicy zostali sami.
W pewnym momencie Anka powiedziała
- Co wy się tak na nas patrzycie jak byście chcieli nas zabić?
-My? - powiedział Piotrek.
- Tak wy a kto? Chyba nie jesteście zazdrośni? - zaśmiała się
- My? Nie nie jesteśmy zazdrośni - powiedział Wiktor.
-Tak? A wyglądało inaczej.
-Spokojnie on nam tylko przyniósł kwiaty, to nic wielkiego, nie musicie odrazu na niego patrzeć jak na wroga - odpowiedziała Anna
Martyna zaczęła się lekko śmiać pod nosem widząc ich miny. Z tej sytuacji wyrwał ich dziwię wezwania Anna wstała z kanapy, zabrała ze sobą Piotrka i Nowego i zanim wyszła z powieszczenia pocałowała Wiktora w usta na porzegnanie.
______________

Do końca dnia Reiter miała jeszcze kilka wezwań, gdy wróciła na bazę zobaczyła Wiktora z dużym biustem kwiatów i zaczęła się śmiać.
-Co jednak zazdrosny?- powiedziała
- Nie. To już nie można swojej żonie dać kwiatów?- odpowiedział mężczyzna
-Nie no można, tylko to nie w twoim stylu dawać kwiaty bez okazji.
- No może i nie w moim stylu, ale od teraz będę ci dawać kwiaty co tydzień. Dobrze?
- No dobrze. Ale ja nadal nie rozumiem z kąt ta zmiana.
Zrobiła się chwila ciszy i nagle Wiktor powiedział:
-To idziemy do domu?
- Dobrze to idziemy, ale najpierw pójdę się przebrać - odpowiedziała mu Anna

Kobieta wyszła z szatni ubrana w piękną dłógą sukienkę w kwiaty.
Zanim Wiktor zdążył coś powiedzieć wszedł do stacji Krystian, gdy zobaczył Anne powiedział:
- Ale pani doktor pięknie wygląda w tej sukience, żeby nie było pewnie tak samo pięknie by pani wyglądała w dresie - powiedział chłopak.
- Dziękuję! - uśmiechnęła się
-Ale my chyba musimy już iść?- zwrócił się do niej Wiktor
- Mam nadzieję że nie jesteś zazdrosny o mnie? - spytała Wiktora Anna wychodząc z nim z bazy
- No co ty ja zazdrosny? - odpowiedział
- Tak ty widziałam jak  miałeś ochotę mu przywalić za to, że powiedział że ładnie wyglądam.
- No jak ty to mogłaś zobaczyć co?- powiedział lekko poddenerwowany głosem
- Wiktor to widać z daleka jak jesteś zazdrosny!
- O co ci chodzi z tą zazdrością?!
- O nic poprostu Krystian jest miły i  chciał mi powiedzieć, że ładnie wyglądam, a ty robisz z tego wielkie halo!
- Ja robię? To ty robisz bo myślisz, że ja jestem o ciebie zazdrosny!
- Ja, czemu ja?!
- Bo to ty ciągle myślisz, że ja będę kiedy kolwiek zazdrosny o ciebie, może o moją byłą żonę tak ale nie ciebie!
- I co może mi jeszcze powiesz, że byś wolał żeby teraz z tobą tu była twoja była żona, a nie ja?!
- Nie no co ty nie wolał bym!
- No jak nie?! - posmutniał
- A widzę co innego!
- A co ty masz rędgen w oczach?!
- Tak wiesz rędgen! Gołym okiem to widać
- No jak gołym okiem? A co ty takiego widzisz?!
- Nie ważne!
_____________

Napiszcie jak wam się podobał 1 rozdział☺️

Anna i Wiktor na sygnaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz