Muszę wymyślić jakiś dzień na to ff 🤔
Louis obudził się z nosem w brązowych lokach, owijając ręce wokół chudszego ciała. Najprawdopodobniej właśnie w tym momencie dotarło do niego, jak bardzo brakowało mu tego chłopaka. Przytulił się jeszcze bardziej, zaciągając zapachem skóry Harry’ego, po czym złożył na jego szyi mały pocałunek, a chłopak zamruczał przez sen. Wczorajszej nocy nie próżnowali, ale Louis po tak długim czasie nie miał zamiaru wypuszczać tego chłopaka z łóżka. No dobrze, musiał wstać do zwierząt, ale czy nie mogły dzisiaj poczekać? Wiedział, że nie mogły, miał tutaj obowiązki i przez rok nauczył się z nimi żyć. Już nie był tym samym człowiekiem, co jeszcze kilkanaście miesięcy temu, leniwym i może trochę zadufanym w sobie pisarzem.
Wstał niechętnie i po cichu zabrał ubrania, żeby wyjść z nimi do łazienki. Nie chciał budzić Harry’ego. Ubrał się szybko i pobiegł do zwierząt. Wypuścił i nakarmił wszystkie po kolei, głaskając przy okazji kilka kurczaków, które w tym roku sam rozniańczył, po czym wrócił do domu i po cichu wszedł na górę. Otworzył drzwi sypialni i uśmiechnął się na widok jeszcze śpiącego Harry’ego, ale nie mógł się oprzeć, żeby nie wejść na łóżko i nie zacząć składać delikatnych pocałunków na nagiej skórze, na co Harry zamruczał dziwnie.
– Dzień dobry, aniele – powiedział i dopiero po tym Harry otworzył oczy i spojrzał na niego lekko zdezorientowany. – Jak się czujesz? – dopytał Louis, jednak nie dał chłopakowi odpowiedzieć, łącząc ich usta.
Harry owinął ręce wokół jego szyi, przyciągając szatyna bliżej i zaczynając ściągać z niego koszulę. I właśnie w tym momencie Louis postanowił zaryzykować, bo dlaczego nie powiedzieć Harry’emu już teraz?
– Mam niespodziankę – odezwał się, schodząc pocałunkami na szczękę chłopaka.
– Jaką? – zapytał od razu Harry.
– Zacząłem nową książkę – oznajmił Tomlinson, na co brunet odepchnął go i spojrzał na niego oburzony.
– I nic nie powiedziałeś?
Louis zaśmiał się od razu.
– Nie o książkę chodzi, po prostu chcę z tobą gdzieś wyjechać – odpowiedział, znowu zaczynając całować chłopaka, a Harry przez chwilę zamknął oczy, kiedy ten muskał go delikatnie po szyi.
– To znaczy? – zapytał, odzyskując przytomność umysłu.
– Niespodzianka – powiedział Louis, nie przestając wyciskać pocałunków na ciele młodszego.
– Chcę wiedzieć, Louis, proszę – odezwał się Harry, odpychając mężczyznę od siebie. – Proszę.
Louis przez chwilę patrzył na chłopaka, zastanawiając się, czy ma mu powiedzieć, ale z drugiej strony wiedział, że Harry nie da mu teraz spokoju. Pochylił się po raz kolejny, zaczynając całować młodszego po brzuchu, a ten wplótł palce w jego włosy.
– Louis – upomniał, domagając się odpowiedzi.
– Byliśmy tam – odpowiedział Tomlinson, a Harry zastanowił się przez chwilę, jednak jedyne, co przychodziło mu do głowy, to kraj, do którego chyba najbardziej chciał wrócić, w końcu nie po to wrzucał monetę do fontanny.
– Włochy? – zapytał, przymykając oczy i rozkoszując się dotykiem starszego, a Louis zaśmiał się od razu, gryząc lekko skórę chłopaka.
– Mhm – mruknął w odpowiedzi. – Ale nie tylko.
– Francja? – odezwał się od razu Harry.
– Nie, tam jeszcze nie byłeś – powiedział szatyn i młodszy zmarszczył brwi, zastanawiając się przez chwilę. Gdyby tylko Louis go nie rozpraszał, byłoby mu łatwiej.
![](https://img.wattpad.com/cover/298973806-288-k680396.jpg)
CZYTASZ
Inside these pages you just hold me. Chapter 2: Orient
Fiksi Penggemar[[ Inside these pages you just hold me - część 2 ]] Louis nie spodziewał się, że wyprowadzka na wieś tak zmieni jego życie, tymczasem mieszkał w dworku starej Addie już od roku. Najczęściej towarzyszyły mu tam zwierzęta, z Merlinem nieodstępującym...