Haziel:
Będąc tak blisko Essence mogę się jej lepiej przyjrzeć. Myślałem, że wraz z siostrą są jak dwie krople wody, ale się myliłem. Starsza wróżka nie ma pieprzyka, jej włosy są krótsze, a sama jej cera jest jaśniejsza.
- Teraz grzecznie mi odpowiedz na wszystkie pytania. - szepcze.
Widać po jej twarzy, że myśli. Nie muszę wiele rozmyślać by zrozumieć, że to co ma mi powiedzieć może ją wstydzić, czy tym podobne.
- A co ty tutaj możesz zrobić? - pyta ledwo słyszalnie.
- Wszystko co będę mógł. - wzruszam ramionami.
Zabrałem swoje ręcę i dzięki temu Essence ma więcej przestrzeni. Mimo wszystko, nie odsunąłem się od niej.
Dziewczyna na znak zmartwienia przyłożyła dłonie do klatki piersiowej.
- Moja koleżanka... To znaczy, chłopak mojej koleżanki trafił na Dantego. Powiedział to jej, a ona mi. - opowiada.
Nastała cisza. Chciałbym ją pośpieszyć, ale wiem, że to nie jest dobry pomysł. Powinien mi wystarczyć sam fakt, że w ogóle mi to mówi.
- Na początku nie uwierzyłam, ale kiedy zobaczyłam zdjęcie... - przerwała.
- Też przez przypadek się dowiedziałem. To oznacza, że nie jest zbytnio ostrożny w swojej działalności. - wtrącam.
- Ja... Chciałam z nim tylko zerwać. Nie chciałam i nie chcę go podawać na policje. - wyznaje.
Wróżki są dobroduszne. Jakoś mnie nie dziwi jej decyzja.
- Zadzwoniłaś do niego? - przyglądam jej się.
Pokiwała głową. Czuję od niej strach. Wpadłem na pomysł jak mogę dodać jej otuchy i uczucie bezpieczeństwa. Jako, iż jestem prawdziwej formie moje skrzydła zajmują dużo miejsca. Złapałem za jedno białe pióro, po czym je wyrwałem.
- Jak byłem mały i się czegoś bałem, mama zawsze pozwalała mi się tulić do jej skrzydeł. - wspominam podając jej piórko. - To niewiele, ale jakoś może cię uspokoi. - dodaje.
Wiem... Idiotyczna historia, ale prawdziwa. Za dzieciaka wielu rzeczy się bałem i miałem dużo koszmarów.
Essence wzięła pióro w obie dłonie. Chwile była wpatrzona w nie jak w zwierciadło, po czym przyłożyła puch do serca.
- Zagroził mi. Powiedział, że jak z nim zerwe, albo co gorsza powiem cokolwiek o jego sposobie zarabiania, zniszczy mnie i moją rodzine. Podobno ma jakieś brudy na mojego tate i... Niekorzystne zdjęcia ze mną w roli głównej. - mówi cicho.
Teraz rozumiem wstyd i podenerwowanie. Cały tydzień, a może i nawet więcej trzymała w sobie to napięcie. Dante po prostu ją zmusił do zostania z nim.
- Nie pytam o szczegóły. Nie jestem tu po to by cię osądzać. - uspokajam ją. - Dlaczego nic nie powiedziałaś? - pytam.
- A co mogłam zrobić? Dante... Dopiero teraz zrozumiałam, że jest niebezpieczny. Nie mogę narazić rodziny. Nie poradzą sobie z nim. - prawie szlocha.
Trzy wróżki i jeden człowiek. Cała czwórka jest pacyfistami. Nie cierpią przemocy.
- Gdzie Dante mieszka? - dopytuje.
- Dlaczego chcesz to wiedzieć? - odpowiada pytaniem.
- Rozumiem, że twoja rodzina wiele tutaj nie zdziała, ale od tego masz mnie. - wzruszam ramionami z małym uśmiechem.
- Nie wiem, czy sobie poradzisz. - kręci głową.
- Jestem pół aniołem i pół wampirem. Kto się lepiej do tego nada jak nie ja? - prycham.
CZYTASZ
Angel Among Us 2
FantasyOd momentu moich narodzin mówili mi, że jestem wyjątkowy. Sam fakt, że istnieje zaledwie kilkanaście lat temu był nie do pojęcia. Problem w tym jest taki, że ja nie czuje się wspaniale. Jestem zwykłym owocem miłości kochających się istot, a to, że s...