Rozdział 63 - Dziecko z Kontraktem

93 9 0
                                    

Haziel:

Poniedziałek jest dniem gdzie mój wspaniały odpoczynek się kończy. Pora wrócić do szkoły.

Będąc w budynku, już w pierwszej minucie tata zaczepił mnie i poprawił bym przyszedł do jego biura. Widząc, że mam czas przed zajęciami od razu ruszyłem w owe miejsce wraz z wilkołakiem.

Usiadłem wygodnie na jednym z krzeseł, a Dark zrobił to samo. Dorian jeszcze przez chwile grzebał coś w biurku, po czym w końcu na nas spojrzał.

- Są jakieś krzywe spojrzenia w twoją strone? - pyta zanim zdążyłem się odezwać.

- Chyba nie. Niezbyt zwracam na to uwagę. - wzruszam ramionami.

W sumie to od początku moich narodzin inne stworzenia dziwnie mi się przyglądają i komentują pod nosem. Można powiedzieć, że się przyzwyczaiłem.

- Przez to, że Haziela nie było 2 tygodnie, mogli tak patrzeć? - dopytuje Dark.

- Nie. Chodzi o jego romans z panią Hill. - wzdycha tata.

- Myślałem, że zatuszowałeś te sprawe. - marszcze brwi.

- Bo tak jest, ale plotki dalej będą. - zaznacza szybko. - Nic nie zostało powiedziane wprost, ale wiesz jacy są ludzie i istoty. Na pewno niektórzy dostrzegli twoje nagłe zniknięcie i mój urlop na żądanie. - robi cudzysłów przy słowach "urlop na żądanie".

- Nie przejmuj się, tato. Mam gdzieś zdania innych. - wyznaje.

Gdybym przejmował się każdym komentarzem to od razu trafiłbym do trumny.

- Wiesz do czego mogą być zdolni twoi rówieśnicy? Może się zacząć gnębienie. - przygląda mi się.

- Gnębienie? Nie bądź śmieszny, tato. - prycham. - Jestem w stanie obronić się sam, nawet jeśli to Dark ich wzorowo przestraszy. - dodaje.

Mając takiego brata obok siebie tylko odważni i debili by coś do mnie mieli.

Dark westchnął głośno, a ja posłałem mu mały uśmiech.

- No dobrze. Ta sprawa jest już załatwiona. - prycha dyrektor.

- Możemy już iść? - pytam powoli wstając.

Nie żeby śpieszyło mi się na lekcje. Po prostu chcę jeszcze przed zajęciami porobić coś na telefonie.

- Nie tak prędko. Jeszcze coś mamy do omówienia. - zatrzymuje mnie.

- Co jeszcze? - siadam ponownie na krzesło.

Nastała chwilowa cisza. Wszystko dlatego, że Dorian myśli jak może ułożyć to wszystko w słowa, zaś ja i Dark grzecznie czekamy na wyjaśnienia.

- Dzisiaj przyjąłem nowego ucznia. - mówi.

- No i? - ciągnę go dalej do wytłumaczenia.

Tata westchnął głośno, po czym przetarł twarz dłonią.

- Możesz go znać. Nazywa się Phil. Phil Myers. - informuje.

Szerzej otworzyłem oczy, kiedy znajome imię wpadło mi do uszu.

- Phil? Ten Phil? - dopytuje.

- Znasz go, Haziel? - wtrąca Dark.

- Phil był jednym z więźniów "Yellow Mistakes". - odzywa się za mnie Dorian.

- Zgadza się. Miałem okazje go poznać. Sprzątał pomieszczenie w którym byłem przytrzymywany. - tłumacze. - Wiem tylko tyle, że ma na imię Phil, ma 17 lat i chyba był długo przytrzymywany, ponieważ nie wyglądał najlepiej. - dodaje sam przypominając sobie chłopaka.

Angel Among Us 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz