Rozdział trzydziesty trzeci

184 20 114
                                    

Około sześcioletni chłopiec o brązowych włosach siedział na łóżku i czytał książkę. Wtedy do pokoju weszła kobieta w średnim wieku.

- Jak się czujesz synku? - zapytała, a chłopiec spojrzał na nią swoimi dużymi, zielonymi oczami.

- Dobrze. Ale trochę mi nudno, czytałem tą książkę już kilka razy - rzekł chłopiec.

Kobieta westchnęła ciężko.

- Remmy, kochanie... Obiecuję ci, że kupuimy ci nową książkę, jeśli pod koniec miesiąca będziemy mieli wystarczająco pieniążków, dobrze? - rzekła Hope.

Remus wiedział, dlaczego nie mają zbyt dużo pieniędzy. Większość szła na lekarstwa dla niego, które miały mu pomóc ulżyć ból.

- Nie trzeba - rzekł Remus, czując wyrzuty sumienia, że i tak większość domowego budżetu idzie na niego.

- Zasługujesz na nową książkę - powiedziała mama, po czym usiadła obok niego na łóżku. - Jest może coś, co chciałbyś porobić?

- Chciałbym zobaczyć się z Glenn i Ruby - powiedział Remus. - Odkąd się przeprowadziliśmy, ani razu ich nie widziałem...

Hope posmutniała.

- Chciałabym, żebyście mogli się zobaczyć. Ale Cooperowie mogliby być zaniepokojeni twoimi bliznami, a nie możemy powiedzieć im prawdy -  powiedziała mama. - Nie chcielibyśmy, by źle to przyjęli.

- Mamo, czy ja jestem zły? - spytał Remus.

- Nie jesteś zły, jesteś cudowny - powiedziała mama. - Ale niestety niektórzy tego nie rozumieją. Razem z tatą boimy się, że ktoś mógłby zranić twoje uczucia.

~

- Naprawdę? Mogę iść do Hogwartu?

Jedenastolatek był zachwycony tym, co usłyszał od Dumbledore'a. On powiedział mu o tym, że umożliwi mu chodzenie do magicznej szkoły, o której marzył od zawsze.

Gdy dyrektor Hogwartu wyszedł z ich domu, Remus rozmawiał o tym z rodzicami.

- Tylko pamiętaj, musisz uważać - rzekł Lyall. - Nikt nie może wiedzieć.

- A Glenn i Ruby? - zapytał Remus. - Co, jak spytają, co się ze mną działo?

- Pogadam z Cooperami, ale nie możemy powiedzieć im prawdy - rzekł Lyall.

Chłopiec czuł się szczęśliwy.

- Najważniejsze, żebyś był ostrożny, ale starał się też dobrze bawić - rzekła Hope.

- Dobrze - zgodził się Remus. - Kiedy pójdziemy na Pokątną?

Rodzice wymienili spojrzenia.

- Pod koniec miesiąca może nam się uda - rzekł Lyall.

Chłopiec wiedział, że będzie musiał korzystać z używanych książek, ale nie przeszkadzało mu to. Cieszył się, że będzie mógł zobaczyć Hogwart.

~

Remus przetarł oczy, budząc się ze snu. Przyśniły mu się czasy dzieciństwa i izolacji. Kochał swoich rodziców i uwielbiał spędzać z nimi czas, ale nieraz było mu przykro, że nie może poznać się bardziej z równieśnikami. Stał się mocno wyciszony i spokojny, a jego życie naznaczyło przekleństwo bycia wilkołakiem.

Niechciana Tęsknota | Remus Lupin ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz