Okazało się, że Syriusz gdzieś zniknął.
- Musimy go poszukać! - powiedział James.
Zgromadzili się w Pokoju Wspólnym Gryffindoru. James i Maya opowiedzieli o tym, jak rozmawiali z Syriuszem, który najwyraźniej uznał, że chcą go niańczyć, bo gdzieś umknął.
Lupin domyślił się, że Syriusz musiał mieć Mapę, skoro jej nie sprawdzili.
- Chcemy po prostu upewnić się, że nic mu nie jest. Po czymś takim nie powinien być sam - dodała Maya. - W ogóle pokazywanie czyjegoś największego lęku przed tyloma ludźmi... To jest zły pomysł i nie powinien mieć miejsca.
- Prawda - zgodził się Remus.
W końcu wyszło tak, że razem z Glenn miał pójść sprawdzić korytarze na drugim piętrze. Krukonka również się zaangażowała w tą akcję, co go zaskoczyło.
- Czemu właściwie zgodziłaś się pomóc? - zapytał Remus, gdy schodzili na dół.
- Cóż, w końcu to twój przyjaciel, polubiłam was wszystkich. Poza tym zrobiło mi się go szkoda - odparła szatynka. - Naprawdę nie wiem, co ten Whitlock sobie myślał...
Rozejrzała się, ale na szczęście nauczyciela nie było w pobliżu.
- Też nie mam pojęcia - odparł Lupin. - Jego metody są dosyć specyficzne.
- Mało powiedziane - westchnęła Glenn.
Oboje zeszli w końcu na drugie piętro i skierowali się do łazienki Jęczącej Marty. Uznali, że warto sprawdzić to miejsce, skoro nie wolno tam chodzić.
- Co wy tu robicie? - zapytała Marta, gdy weszli do łazienki. - Przyszliście się ze mnie wyśmiewać?
- Nie, oczywiście, że nie - powiedziała Glenn.
- Chcieliśmy tylko zapytać, czy był tutaj ktoś dzisiaj? - spytał Lupin.
Marta okrążyła ich, po czym znów znalazła się przed nimi.
- Nie! Nikogo nie było! Nikt tutaj mnie nie odwiedza - powiedziała Marta.
- W takim razie przepraszamy za najście i dziękujemy za informację - powiedziała Glenn, po czym ruszyli ku wyjściu.
- Dokładnie, dziękujemy - rzekł Remus, gdy wychodzili. Po chwili znaleźli się na zewnątrz i zamknęli drzwi. - Nie ma go tu. Musimy iść dalej...
Szukali go dość długo, ale nie znaleźli. Miał nad nimi wszystkimi taką przewagę, że miał przy sobie Mapę. Wrócili więc w końcu do Pokoju Wspólnego Gryffindoru, gdzie czekała reszta grupy.
Ostatecznie Lily znalazła go na Wieży Astronomicznej. Jakoś udało jej się przekonać go do przyjścia do Pokoju Wspólnego.
~
- Znowu gdzieś poszedł!
Remus westchnął, widząc rozbudzonego Jamesa. Był już sobotni poranek, a Potter co dziwne, nie spał. Zamiast tego wolał obudzić jego i Petera, by zarzucać ich teoriami, gdzie zapodział się Syriusz.
CZYTASZ
Niechciana Tęsknota | Remus Lupin ✅
FanfictionPrzez pierwsze lata po zostaniu wilkołakiem, Remus rzadko widywał kogokolwiek poza rodzicami. Żył w odizolowaniu i zastanawiał się, jak to wszystko ma wyglądać dalej. Przeżył, ale likantropia miała zostać z nim na zawsze. Ojciec opowiadał mu o Hogw...