Rozdział trzydziesty pierwszy

154 20 130
                                    

Remus przyszedł do biblioteki pierwszy, chcąc poczekać na dziewczyny. Był ciekawy, co bliźniaczki chcą od niego i Lily.

- Hej - rzekła Glenn, siadając obok niego. Miała ze sobą jakąś torbę i uśmiechnęła się do niego.

- Hej - odparł Remus, odwzajemniając uśmiech. - Co się stało? O czym chcecie pogadać?

- Cierpliwości, poczekajmy, aż Ruby i Lily przyjdą. Chcemy, żebyście w czymś nam pomogli - powiedziała Krukonka.

- W czym? - zapytał, ale ona pokręciła głową.

- Nie powiem. Zaraz się dowiesz - rzekła Cooper.

- Niech ci będzie - mruknął Remus. - A w ogóle pamiętasz nas zakład?

- Ten, czy nas nie rozpoznasz? - spytała Glenn, a on pokiwał głową. - Tak, pamiętam. Mamy jeszcze dwa lata do końca szkoły, ciekawa jestem, co się wydarzy do tego czasu...

- Też jestem ciekaw - odparł Remus, jednocześnie myśląc o tym, że wcale mu się nie śpieszy do końca szkoły. W Hogwarcie mimo wszystko było naprawdę świetnie i nie chciał żeby to się skończyło.

Poza szkołą czekał na nich szeroki i brutalny świat, w którym panowała wojna. Na dodatek jemu, jako wilkołakowi ciężko będzie znaleźć pracę.

W końcu przyszły też Ruby i Lily, które zajęły miejsca obok nich. Lupin zauważył też, że teraz siostry miały włosy bardziej podobnej długości, chociaż minimalnie.

- Naprawdę zastanawiamy się, w jakie sprawie jesteście tak tajemnicze - rzekła Lily.

- Cóż...

Siostry popatrzyły po sobie, po czym Glenn wyciągnęła z torby stary, podniszczony już trochę dziennik. Był on cały zielony.

- To jest dziennik należący do któregoś z naszych przodków - rzekła Glenn. - Jest napisany za pomocą starożytnych run przez niejaką Iolę Hitchens, czyli kogoś od strony naszej mamy.

- Znalazłyśmy go w sierpniu, gdy robiliśmy porządki na strychu - dodała Ruby.

Krukonka podała książkę Remusowi, po czym on i Lily otworzyli dziennik. Każda strona była zapisana starożytnymi runami.

- Przetłumaczyłyśmy na razie tylko początek - rzekła Glenn, wyjmując z torby też jakieś kawałki pergaminu. - Jednak nasz słownik w domu to za mało, uznałyśmy, że w bibliotece Hogwartu znajdziemy jakieś inne. Poza tym nie wiemy jak bardzo to jest stare, niektórych słów może po prostu nie być już w naszym słowniku, bo są za współczesne.

- Uznałyśmy też, że przyda nam się pomoc - rzekła Ruby. - Wy również znacie się trochę na runach... Chcielibyście dołączyć do naszego odszyfrowania tajemniczego dziennika?

- Zgoda - rzekła w końcu Lily. Zastanawiali się przez chwilę,ale w sumie do im szkodziło?

Takie coś mogło być naprawdę ciekawe.

- Też się zgadzam - powiedział Remus.

- Chcecie mówić o tym reszcie paczki? - zapytała Lily.

- Na razie nie - stwierdziła Ruby. - Znaczy nie zależy mi na ukrywaniu tego przed nimi, ale to jednak sprawa naszej rodziny. Zresztą wątpię, by ich to interesowało.

Remus i Lily pokiwali głowami że zrozumieniem. W końcu dziewczyny pokazały im fragmenty, które zdążyły już przetłumaczyć.

12 stycznia 1876 roku

Jestem Iola Hitchens. Tak mam na nazwisko, odkąd wyszłam za Boba.
Jednak wcześniej byłam kimś zupełnie innym. Jak to się stało, że córka jednego z najstarszych, najpotężniejszych i najmroczniejszych czarodziejskich rodów czystej krwi wyszła za mugola?

Niechciana Tęsknota | Remus Lupin ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz