Rozdział trzydziesty piąty

174 20 249
                                    

Hejo!

Dzisiaj mija rok od publikacji Remusa. Dziękuję, że jesteście ❤️

~

Ponieważ Ruby wiedziała już o sekrecie Remusa, Huncwoci uznali, że może też poznać ich formy animagiczne. Byli z nich naprawdę dumni, a wiedzieli, że przyjaciółka zachowa to dla siebie.

- A co jak ktoś inny tu wejdzie? - zapytał Remus, gdy siedzieli w dormitorium. - Nie jest to dobre miejsce na zmianę w zwierzęta.

- Oj przestań Luniek, nic się nie stanie - powiedział Syriusz. - Dobra chłopaki, dawajcie. Ona zaraz tu będzie.

Po chwili Remus siedział na łóżku, otoczony trójką zwierząt.

James jako jeleń za bardzo nie mógł się poruszyć, więc tylko stał. Syriusz w postaci psa zaczął skakać z jednego łóżka na drugie, a Peter jako szczur uciekał przed skaczącym przyjacielem.

- Co to za zwierzyniec? - zapytała Ruby, wchodząc do pokoju i zamykając drzwi. - I kto przytargał tu tego przerośniętego jelenia?

- Ej! Wypraszam sobie, nie jestem przerośnięty! - oburzył się Potter, gdy zmienił się w człowieka. - Jestem bardzo majestatycznym jeleniem!

Ruby popatrzyła na niego z szeroko otwartymi ustami.

Czarny piesek zeskoczył z łóżka, by po chwili znaleźć się przed nią. Następnie się przemienił.

- Niespodzianka! - zawołał Syriusz z szerokim uśmiechem.

- Wy...

- Są animagami. Cała trójka - powiedział Remus, po czym spojrzał na stojącego przed nim szczura. - Pete, spokojnie. Dasz radę.

Po chwili na miejscu szczura stanął Peter.

- Nawet Peter? - zapytała Ruby że zdziwieniem. - Czekajcie, animag i nie zdał z transmutacji?

- Byłem zdenerwowany i źle odpowiedziałem na pytania - wybąkal Peter. - A co do praktyki...

- Po prostu czasami się zdarza, że ktoś się pomyli - rzekł Remus, chcąc usprawiedliwić przyjaciela. Wiedział, że ten nie jest zbyt pewny swoich umiejętności i nieraz przez to coś mu nie wychodzi.

- A z przemianą mu pomogliśmy, co nie Glizdek? - zapytał James, podchodząc do niego i obejmując go ramieniem.

- Całą trójką chcieliśmy pomóc Remusowi w czasie pełni, więc się tego nauczyliśmy - powiedział Syriusz. - Zajęło nam to jakieś trzy lata, ale było warto. Od roku mu towarzyszymy, bo zwierząt nie zaatakuje.

- Jestem pod wrażeniem - przyznała Cooper. - Chociaż to niebezpieczne...

- Mówię im o tym cały czas, ale jak się na coś uprą, to nic nich od tego nie odwiedzie - stwierdził Lupin.

- Ale chyba nie powiesz, że jest ci z nami źle? - zapytał James, odwracając się w jego stronę.

- Nie, ale po prostu się o was martwię! - powiedział Remus. -  Boję się, że zrobię wam krzywdę.

Syriusz machnął lekceważąco ręką.

- Nie zrobisz nam krzywdy.

- Ale...

- Miło z waszej strony, że chcecie mu pomóc - powiedziała Ruby, przerywając ich rozmowę. - I jestem pod wrażeniem, że udało wam się tego nauczyć.

- Ale pamiętaj, że to ściśle tajne - powiedział Syriusz.

- Czyli tylko mnie powiedzieliście o tym? - zapytała Ruby.

Niechciana Tęsknota | Remus Lupin ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz