Od razu po tym jak wyszłam z budynku zauważyłam Megan siedzącą na barierce. Szczerze, zdziwiłam się że już na mnie czeka, przecież lekcje się jeszcze nie skończyły a ona kończy o tej co ja. Z lekkim zawahaniem podeszłam do dziewczyny.
- a ty przypadkiem nie powinnaś być na lekcjach? - zapytałam gdy dziewczyna mnie zauważyła
- Nie chciało mi się dłużej tam siedzieć, wolałam poczekać na ciebie, ale przecież Ty też powinnaś mieć lekcje - odparła
- babka od hiszpańskiego mnie wywaliła - przyznałam śmiejąc się
- uhuhu nie sądziłam że taka niegrzeczna dziewczynka z ciebie - zaśmiała się schodząc z barierki
- To że jesteśmy wyższa nie oznacza że możesz nazywać mnie dziewczynką - prychnęłam
- Nie tylko wyższa ale i starsza - puściła mi oczko - gdzie masz ochotę pojechać? - zapytała idąc w stronę parkingu a ja za nią
- hmm..nie wiem, obojętne mi to tak szczerze - odparłam
- może pójdziemy do parku, poznamy się trochę, pospacerujemy
- mi pasuje - przytaknęłam - który to twój samochód? - zapytałam
- białe maserati - wskazała głową w stronę białego auta
- hm..skoro masz samochód to znaczy że jesteś już pełnoletnia - przyznałam
- Tak, jak mówiłam jestem od ciebie starsza ale raz nie zdałam, dlatego dalej się uczę - przyznała - wsiadaj - powiedziała otwierając mi drzwi samochodu
Po chwili wsiadłam do auta na miejsce pasażera. Megan siadła na fotelu kierowcy i odjechała z parkingu szkolnego. Po niecałych dwóch minutach znowu zaczęłam dialog.
- jak długo znasz się z Mateo i Alice? - zapytałam
- z Alice od jakiegoś roku a z Mateo..dosyć długo, tak naprawdę znam go przez jego starszą siostrę, kiedy byłyśmy dobrymi koleżankami, ale już nie mamy kontaktu - przyznała
- dlaczego wasz kontakt się urwał? - zapytałam. Przecież to normalne że człowiek jest ciekawy.
- wolałabym jak na razie o tym nie mówić - powiedziała a ja spojrzałam na jej twarz. W jej oczach była widoczna skrucha i.. ból
- rozumiem, przepraszam że zapytałam - przyznałam
- Nie przepraszaj, lepiej powiedz coś o sobie
- co chcesz wiedzieć? - zapytałam
- wszystko - odparła z uśmiechem
- No dobra - zachichotałam - a więc, niedawno przeprowadziłam się do LA wraz z rodziną, mam dwóch starszych braci, nasi rodzice są lekarzami, a ja sama nie jestem jakąś ciekawą osobą, tak naprawdę to lubię czytać książki i słuchać muzyki oczywiście jeśli chodzi o bycie grzeczną dziewczynką - zaśmiałam się - będąc córką diabła to kocham imprezy.. - przerwała mi
- kręcenie z kobietami i szybkie romansy chociaż nie pogardziłabyś czymś stałym - dokończyła za mnie
- można tak powiedzieć - zaśmiałam się
- czyli moje przeczucia były dobre - uśmiechnęła się pod nosem
- jakie przeczucia? - zapytałam
- jesteś lesbijką
- ymm..Tak, co prawda mało kto o tym wie ale zgadza się
- widać to - przyznała kręcąc głową na boki
- po czym? - zapytałam zdziwiona
- Nie wiem, po prostu mój gay radar dał mi dobre znaki - zaśmiała się parkując na parkingu niedaleko parku
Po chwili wyszłyśmy z samochodu I poszłyśmy w stronę parku. Poszłyśmy w stronę najbardziej zacisznego miejsca i siadłyśmy tam na ławce.
- dlaczego tak zainteresował cie temat siostry Mateo? - zapytała Megan patrząc na mnie
- Nie wiem..po prostu dużo o niej słyszę - przyznałam
- Mateo ci opowiada?
- Tak..
- ufa ci, nie jest mu łatwo bo tak naprawdę to tylko dzięki niemu rodzina jeszcze nie jest całkowicie pokłócona - odparła
- Ale dlaczego każdy tak źle mówi o jego siostrze, nie rozumiem tego
- wiesz..Ona jest strasznie specyficzna..lubi dominację, władze i jest cholerną suką, lubi tylko wybrane przez siebie osoby, ma swój "gang" z którym jeżdżą na nielegalne walki, sama ona też kocha alkohol i dragi, to po prostu jest zniszczona osoba która nie chce pomocy, zasugerujesz jej pomóc, ona będzie kazała cie odstrzelić - prychnęła - dlatego jeśli Mateo mówi żebyś się nawet z nią nie zapoznawała nie rób tego, ja też ci radzę tego nie robić jeśli szanujesz własne życie, bo ona może je zniszczyć w sekundę
- Gdzie mogę najczęściej ją spotkać? - zapytałam
- myślisz że ci powiem? Słoneczko.. - chwyciła moją dłoń - to nie jest osoba z którą powinnaś się zadawać dlatego nie zwracając na nią uwagi, wiem że same opowieści o niej kuszą ale odpuść to ciągłe pytanie o nią, to jest nic nie warta osoba
- mhm.. - mruknęłam - a na ciebie mogę zwrócić uwagę? - zapytałam delikatnie się uśmiechając
- jeśli tylko na to zasłużę panienko - odparła całkiem poważnie
- znowu próbujesz flirtować - zachichotałam
- może trochę - przyznała cały czas się uśmiechając - nie podoba Ci się to? - zapytała
- wręcz przeciwnie - przyznałam
- No właśnie, więc możesz skupić się na mnie - zaśmiała się a już po chwili zadzwonił jej telefon - przepraszam na chwilę
Megan odeszła ode mnie a ja zagubiłam się w myślach. Dziewczyna którą znam zaledwie kilka godzin ze mną flirtuje..to mało pojęte chociaż przyznam że sama tak robię ale wyłącznie na imprezach albo kiedy ktoś mi się cholernie podoba ale nie od tak. Przyznam, Megan jest bardzo ładna i powala z nóg oraz jest coś co mnie w niej intryguje, ale chyba muszę jeszcze trochę ją poznać żeby stwierdzić czy podoba mi się z wyglądu jak i charakteru. Chociaż mam przeczucia że już zaczyna mnie ciągnąć do tej kobiety..bynajmniej przez tą jej cholerną pewność siebie
- już jestem - powiedziała podchodząc do mnie - muszę się już zbierać więc chodź podwiozę cie do domu - powiedziała wystawiając rękę w moją stronę abym wstała
Chwyciłam jej dłoń i po chwili wstałam. Szłyśmy do auta i dopiero przy aucie zobaczyłam że cały czas trzymałyśmy się za dłoń. Delikatnie się zaczerwieniłam na myśl że przez cały park szłyśmy jak para. Puściłam dłoń kobiety a ona otworzyła mi drzwi. Wsiadłam do auta i już po chwili jechaliśmy w stronę mojego domu.
- Mam u ciebie szanse? - zapytała po chwili ciszy
- hm? - zapytałam zdziwiona
- pytam bo nie chce robić sobie złudnej nadziei a przyznam że cholernie mi się podobasz - odparła
- Megan..jesteś naprawdę atrakcyjna ale ja potrzebuje cie bardziej poznać żeby to stwierdzić - przyznałam
- w porządku - delikatnie się uśmiechnęła
Po tych słowach panowała już cisza. Po niecałych 10 minutach byłyśmy już pod moim domem.
- To do zobaczenia na imprezie - powiedziałam odwracając się w jej stronę. Dopiero teraz zobaczyłam że kobieta wpatruje się we mnie swoimi nieziemsko zielonymi oczami
- do zobaczenia - powiedziała po czym ucałowała mój policzek
Ja od razu po tym wyszłam z auta. Megan odjechała a ja stałam z lekkim uśmiechem na ustach cały czas dotykając swojego policzka. Dopiero po chwili weszłam do domu cały czas myśląc o Megan. Czy ciągnie mnie do tej kobiety w ten sposób? Czy po prostu nigdy nikt mnie tak nie traktuje i właśnie to mnie oślepia? To są pytania na które ja sama nie znam odpowiedzi.
CZYTASZ
Oddałam Ci się i... (T.1)
RomanceTom 1. Podobno mrok i światło się przyciagają. To prawda. Ona była mrokiem, bólem i smutnym zakończeniem, ja byłam światłem, jasnością i szczęśliwym początkiem. Gdy widziałam jej oczy już wiedziałam że to początek nowej przygody która była dla mnie...