♡23♡

1.4K 42 9
                                    

- To jak? Mogę jeszcze trochę zostać? - zapytałam z uśmiechem gdy stałyśmy w windzie która wznosiła nas na odpowiednie piętro

- myślę że dałoby radę przełożyć parę moich planów na następny dzień a raczej noc - powiedziała patrząc na mnie z góry z lekkim uśmiechem

- nawet jeśli to coś ważnego, na takiego kogoś jak ty muszą poczekać - przyznałam podchodząc bliżej kobiety i przejeżdżając dłonią po jej torsie

- oj malutka - uśmiechnęła się pod nosem I pokręciła głową - dlaczego aż tak na mnie działasz - zapytała nachylając się do mojego ucha

- co masz na myśli to mówiąc? - poczułam na swojej talii jej zimne dłonie które po chwili znalazły się pod moją bluzą

- To że tracę nad sobą kontrolę gdy tylko cie widzę - szepnęła po czym przygryzła mój płatek ucha

- O to chodzi Clarke - odparłam kładąc dłonie na jej karku

Po chwili poczułam jak dziewczyna zaczyna delikatnie całować moją szyję. Westchnęłam na tą czynność. Po chwili się ode mnie oderwała i spojrzała w moje oczy. Potem na usta. I znowu w oczy. Uśmiechnęła się zadziornie. Nie minęła sekunda gdy poczułam jej usta na swoich. Momentalnie jej dłonie zjechały na moje pośladki a moje zabłądziły w jej krótkich włosach. Po chwili winda się otworzyła a my nawet się od siebie nie odrywając poszłyśmy w stronę drzwi do mieszkania. Tommy przyłożyła na ślepo kartę do czytnika i drzwi się otworzyły. Momentalnie wparowałyśmy do mieszkania a Tommy przycisnęła mnie do ściany. Delikatnie podskoczyłam i oplotła nogi wokół jej bioder a ona chwyciła mnie pod udami. Ułożyłam jedną dłoń na jej rozgrzanej skórze pod bluzą i zaczęłam sunąć nią w górę..

- Nie chce przeszkadzać ale ja tu jestem - zaczął jak się okazało William

Momentalnie się od siebie oderwałyśmy. Spojrzałam tępo na Willa po czym się zawstydziłam zalewając się czerwienią na twarzy. Tommy mnie puściła przez co już stałam na podłodze.

- co tu robisz? - zapytała zaczesując dłonią swoje włosy do tyłu

- jesteś nam potrzebna - powiedział

- malutka - odwróciła się w moją stronę - idź na chwilę do sypialni okej? - powiedziała

Wykonałam jej prośbę.

Pov: Tommy

- co to było do cholery?! - zapytał patrząc na mnie

- Nie widziałeś tego - odparłam patrząc na mężczyznę

- dobra, mniejsza - oparł się o komodę na buty - potrzebujemy cie

- dzisiaj nie mogę, mam gościa - odparłam

- Tommy do cholery musisz tak iść, postawiliśmy na ciebie pół bańki - wykrzyczał szeptem

- znowu nielegalna walka? - zapytałam

- Nie będę kłamał, tak - odparł - musisz się tam pojawić, walczysz z jakimś słabiakiem

- Dobra, będę, ale tylko ze względu wysokiej stawki - powiedziałam - czekaj na mnie przy aucie ja wyjaśnię sytuację Leii i przyjdę

Po tych słowach chłopak wyszedł. Ja za to skierowałam się w stronę sypialni.

- Leia? - zaczęłam gdy zobaczyłam że dziewczyna siedzi na łóżku tyłem do mnie

- Tommy? - zwróciła się w moją stronę

- muszę wyjść, jak chcesz możesz tu zostać, wrócę około 8 rano - powiedziałam

Oddałam Ci się i... (T.1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz