♡10♡

2K 50 21
                                    

Leniwie otworzyłam oczy. Szybko spojrzałam na zegar ścienny. Była godzina 9.
Już chciałam wstawać z łóżka gdy usłyszałam czyjś głos.

- dzień dobry księżniczko - powiedziała ochrypłym głosem osobą za mną

Momentalnie odwróciłam się na drugi bok a moim oczom ukazała się..Tommy? Ale co ona tu robi

- nieźle wczoraj dałaś popalić - zaśmiała się..coś mi nie pasowało, to nie był prawdziwy charakter Tommy

- co ty tu robisz? - zapytałam nie wiedząc do końca jak zacząć

- odwoziłam cie do domu, poprosiłaś żebym została więc zostałam - odparła całując mnie w ramię..nagie ramię. Byłam cała naga

- czy my coś..drugi raz? - zapytałam

- mhm..widzę że świetnie łączysz fakty - uśmiechnęła się pp czym wstała z łóżka - będę się już zbierać księżniczko - powiedziała po chwili

- kiedy się jeszcze spotkamy? - zapytałam podnosząc się do siadu cały czas zasłaniając się kołdrą

- kiedy tylko będziesz mnie potrzebowała - odparła

Nie minęła chwila gdy drzwi do mojego pokoju nagle się otworzyły. Byli to Dylan i Ethan którzy nie mieli zbyt zadowolonych min

- siostrzyczko! - powiedział Ethan podchodząc do mnie i mnie przytulając za to Dylan odraz podszedł do Tommy i wykręcił jej ręce w bolesny sposób - ta kurwa coś Ci zrobiła?! - zapytał spanikowany

- Nie - odparłam spokojnie

- Dziwka na pewno jej coś zrobiła, wystarczy na nią spojrzeć, na pewno nie oddałaby się w jej ręce od tak - powiedział Dylan cały czas trzymając Tommy

- puść mnie tępy chuju! - krzyknęła Tommy próbując się wyrwać

- co zrobiłaś naszej siostrze! - krzyczał Dylan

- Nic, przysięgam - odparła

- Nie wierzę ci - potrząsnął ją

- Dylan do cholery puść ją! - chciałam wstać ale nie mogłam ze względu na mój stan ubioru który był równy zero

Po chwili Dylan na mnie spojrzał. Tommy wykorzystała sytuację i uderzyła go z łokcia w brzuch. Chłopak od razu się skulił ale po chwili złapał dziewczynę za czarną koszule i zaczęli się siłować. Po chwili Dylan przyszpilił Tommy do drzwi balkonowych. Otworzył je i wyszli na balkon cały czas się szarpiąc. Po chwili widziałam tylko jak Tommy stoi przyparta do balustrady a po chwili zostaje wypchnięta za nią. Spadła.

- Nie!! - krzyknęłam budząc się i podnosząc do siadu

Zaczęłam spanikowana rozglądać się po pokoju ale po chwili tego żałowałam. Od razu opadłam na poduszkę czując się jakbym była na karuzeli. Cały świat wirował a w uszach słyszałam szum. Dopiero teraz zdałam sobie że był to tylko popierdolony sen. Ale dlaczego śniła mi się akurat Tommy? Nie mam pojęcia. To wszystko jest takie popierdolone.

- O wstałaś! - zaśmiał się Dylan wchodząc do pokoju

- Nie drzyj japy - powiedziałam chowając twarz w poduszkę

- co? Główka boli? - zapytał śmiejąc się - przyniosłem Ci śniadanie i tabletki, musisz jakoś wyglądać przy rodzicach - powiedział

- dzięki, jesteś wspaniały - uśmiechnęłam się - słuchaj..gadałam wczoraj jakieś głupoty? - zapytałam próbując chwycić wodę która zawsze stała przy moim łóżku

- yeah..gadałaś że w naszym domu są kosmici - zaśmiał się - ale tak to nic więcej - odparł na co ja dziękowałam Bogu w myślach.

Gdy tylko pomyślę o tym co działoby się gdybym poruszyła temat Tommy. Istna tragedia. Dylan od razu zacząłby szukać osoby o takim imieniu a gdyby zobaczył jej wygląd przypominający kryminalistę od razu by ją ode mnie odciął i zabroniłby mi chodzić na imprezy. To byłaby największą kara. Ale tak to jest gdy ma się nadopiekuńczych braci

- mhm..- wymruczałam - co jeszcze masz mi do powiedzenia? - zapytałam

- co jest między tobą a tą Megan? - zapytał

- Nic, przyjaźń - odparłam

- Nie wierzę, kleiłyście się do siebie w samochodzie jak totalnie zakochane a na dodatek zrobiła Ci malinkę - zaśmiał się pokazując na moją szyję

TOMMY JĄ ZROBIŁA!!!

Miałam ochotę wykrzyczeć mu to w twarz. Szczerze po spotkaniu z Tommy chyba nie wyobrażam sobie być z Megan. Mój typ dziewczyny jest dosyć odmienny od wyglądu Megan i wątpię żeby coś między nami było..ale też wątpię w relacje z Tommy..sama powiedziała że mam zapomnieć o ostatniej sytuacji. To nawet pamiętam z wczoraj. W sumie..pamiętam wszystko związane z Tommy. Tak to nic więcej.

- yeah..ale to nic poważnego - odparłam - po prostu byłyśmy pijane - dodałam po chwili

- Dobra chill - zaśmiał się - to fajna dziewczyna, ale skoro nie to nie, nie będę cię przymuszał do związku - powiedział - zjedz śniadanie I potem zejdź na dół, rodzice chcą z nami pogadać - po chwili wyszedł z mojego pokoju

Jasna cholera! Co on takiego widzi w Megan?! Ja rozumiem że to fajna i w miarę poukładana dziewczyna ale..no przyznajmy się, nie dorasta Tommy nawet do pięt! Tommy jest piękna, atrakcyjna, umięśniona, z sukowatym charakterem ale zajebista no po prostu ideał który było mi dane widzieć tylko raz..jeden jedyny raz..nigdy więcej jej  CHYBA nie zobaczę.

Po tych myślach które panowały w mojej głowie podczas jedzenia śniadania postanowiłam się ubrać. Założyłam pierwsze lepsze ciuchy i lekko się pomalowałam aby zakryć mojego lekkiego kaca. Po tym wszystkim zeszłam na dół gdzie w salonie czekali na mnie rodzice z rodzeństwem.

- siadaj córeczko - powiedział mój ojciec a ja zrobiłam co kazał

- O co chodzi? - zapytałam

- chcieliśmy wam powiedzieć razem z mamą że wyjeżdżamy na miesiąc. Mamy ważną operacje w innym stanie USA i musimy wyjechać na tak długi czas - zaczął

- dlatego Leia, zostajesz z braćmi - a to mi nowość. Prychnęłam w myślach

- spoko, jeśli nie zakatują mnie psychicznie to mogę zostać - odparłam obojętna

- wiedzieliśmy że nie będzie to dla ciebie problem córeczko - powiedziała mama

- yeah.. - westchnęłam na sztuczną miłość rodziców. Zazwyczaj na pierwszym miejscu jest praca i to już raczej się u nich nie zmieni chyba że ktoś rzuciłby na nich czar.

Po chwili poszłam na górę i sięgnęłam po laptopa. Weszłam w Facebooka i w wyszukiwarkę wpisałam "Tommy Clarke" po naciśnięciu enter pokazało mi się kilka osób o takiej nazwie. Zaczęłam po kolei wszystkie przeglądać. Jak się okazało żaden profil nie należał do dziewczyny której poszukuję. Przez jakiś czas myślałam nawet że ma jakieś stare zdjęcie gdzie ma długie włosy i jest bardziej kobieca i dlatego nie mogę jej poznać ale zwątpiłam w to po przyjrzeniu się wszystkim twarzom. Po prostu żadna nie pasowała do Tommy. Nie do tej Tommy którą spotkałam w klubie. Po przejrzeniu wszystkich social mediów i próby wystalkowania tej dziewczyny poddałam się. Zostało mi tylko się modlić aby jeszcze kiedyś ją spotkać bo raczej szybko o niej nie zapomnę. O tak wspaniałych, atrakcyjnych i pociągających osobach się nie zapomina a zwłaszcza gdy przeżywa się z nimi takie przygody widząc ich pierwszy raz w życiu...Muszę ją odnaleźć. Nie widzę innej opcji związanej z tą dziewczyną jak na ten moment. No chyba że z czasem się poddam i odpuszczę...

Oddałam Ci się i... (T.1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz