♡8♡

2K 57 3
                                    

- idziemy potańczyć? - zapytała Alice z uśmiechem na ustach

- Wiesz że jestem królem parkietu - zaśmiał się Mateo i ruszyli w stronę parkietu

- wariaty - zaśmiała się Megan bawiąc się moimi włosami

Aktualnie jest godzina 23. Jak można zauważyć Alice i Mateo ruszyli na parkiet a ja i Megan zostałyśmy przy stoliku. Wszyscy jesteśmy wstawieni ale nie aż tak żeby nic nie ogarniać. Między innymi właśnie przez to znalazłam się na kolanach Megan i teraz siedzimy wtulone w siebie cały czas śmiejąc się z głupich rozmów.

- może też pójdziemy potańczyć? - zapytała Megan cały czas się do mnie uśmiechając

- dlaczego nie - odparłam wstając z kolan kobiety

Obydwie poszłyśmy w tłum ludzi którzy tańczyli. Megan chwyciła mnie w talii a ja zarzuciłam ręce na jej kark i zaczęłyśmy się kołysać na boki. Po chwili usta Megan znalazły się tuż obok mojego ucha.

- Musisz być taka piękna? - zapytała

- A ty musisz cały czas mnie podrywać? - zaśmiałam się

- mhmm..chodź się napić - zachichotała po czym poszłyśmy w stronę baru

Usiadłyśmy na krzesłach barowych uprzednio zamawiając sobie kolejny alkohol. Po jakichś 5 minutach był już gotowy więc spokojnie siedziałyśmy przy barze i piłyśmy obserwując Alice i Mateo którzy tańczyli jakby mieli mnóstwo Energi. Po jakimś czasie zaczęło nas powoli przyćmiewać poprzez alkohol ale mimo to dalej piłyśmy. Po kilku kolejnych wypitych szklankach czy kieliszkach odeszłyśmy od baru rozdzielając się i tańczyłyśmy na parkiecie. W mojej głowie dział się istny armagedon. Muzyka przebijała się przez moje uszy, a zapach alkoholu, papierosów i potu rozprzestrzeniający się po sali trafiał wprost do moich nozdrzy. Bujałam się chwile sama próbując dostosować ruchy do muzyki i właśnie wtedy poczułam jakieś dłonie na moje talii. Odwróciłam się w daną stronę i okazało się że był to Mateo. Co prawda był mniej pijany niż ja ale był. Widziałam jego delikatnie przymglony wzrok jak i plączące się nogi podczas każdego kroku.

- świetnie tańczyć Leia - zaśmiał się - a teraz obrót - obrócił mnie wokół mojej własnej osi

- hahah Mateo ty głupku - zaśmiałam się

- No co, trzeba się bawić - przyznał przyciągając mnie do siebie

- racja - ułożyłam jedną rękę na jego klatce piersiowej

- Megan coś mówiła że jesteś dosyć odważna po alkoholu - zaśmiał się

- jakoś tak wychodzi - odparłam już lekko dysząc przez ciągły taniec

- Ta wersja Leii mi się podoba - odparł ostatni raz mnie obracając po czym odszedł a do mnie podeszła Alice lekko zakłopotana

- Gdzie Megan - próbowała przekrzyczeć muzykę którą tym razem zapuszczał DJ

- Nie wiem, niedawno tu była - zaśmiałam się na skutek alkoholu w moich żyłach

- ja pierdole, mówiłam żeby jej pilnować - powiedziała załamana - pewnie już kogoś sobie owinęła wokół palca i poszła

- idź szukaj w toaletach albo gdzieś w miejscach gdzie nie ma ludzi - zaśmiałam się

- oszczędzę sobie tego widoku - przyznała uśmiechając się

- niech dziewczyna się wyszaleje - odparłam - niedługo wróci - dodałam

I tak było, po upływie jakichś 30 minut zguba się znalazła cała i zdrowa. Wszyscy dalej świetnie się bawili. Mateo zagadywał co chwilę jakichś ludzi, to samo robiła Megan a Alice nas jakby pilnowała. To ona była mamą grupy. Po jakimś czasie poczułam że muszę skorzystać z toalety więc ruszyłam w tamtym kierunku. Oczywiście jak to ja musiałam się zgubić i przez przypadek weszłam w nieznane mi korytarze. Szłam prosto przed siebie przez czarny korytarz po czerwonym dywanie. Dalej szukałam toalety rozglądając się na boki. Po chwili znalazłam i od razu weszłam do pomieszczenia w którym było cicho. Nie było słychać muzyki ani tych krzyków ludzi. Dopiero teraz poczułam jak szumi mi w głowie ale olałam to. Skorzystałam z łazienki i zaczęłam myć ręce. Gdy to zrobiłam wytarłam je szybko ręcznikiem papierowym i wyszłam z pomieszczenia, los chciał że nie wiedziałam jak do końca wrócić na salę więc wybrałam losowy kierunek i zaczęłam iść przed siebie. Nawet nie wiem skąd pojawiła się osobą przede mną na którą wpadłam. Popatrzyłam na tą osobę..Był to..mężczyzna?

- zgubiłaś się księżniczko? - zapytała jak się okazało kobieta

Miała krotko ścięte czarne włosy ułożone z przedziałkiem na środku. Była ubrana w czarną koszule i spodnie męskiego kroju. Jej oczy były ciemne i nie pokazujące żadnej emocji. Na twarzy miała mały tatuaż z łezką pod okiem a w brwi znajdował się srebrny kolczyk. Jej szyja jak i dłonie były pokryte tatuażami. Po prostu jakbym widziała istnego szatana. Przez chwilę obawiałam się że to osoba której nie chciałam spotkać.

- Nie - odparłam - byłam w toalecie i właśnie wracam na salę - przyznałam z lekkim uśmiechem

- salą jest w drugą stronę - odparła mierząc mnie wzrokiem

- oh..najwyraźniej pomyliłam strony

- na przyszłość radzę sobie napisać na dłoniach prawa lewa abyś nie pomyliła - odparła delikatnie się uśmiechając z kpiną.

Dopiero teraz ujrzałam jej dołeczki na policzkach.

- przemyśle to pani.. - zatrzymałam się bo przecież nawet nie znałam jej imienia

- Tommy Clarke - powiedziała poważnie a ja odetchnęłam z powodu nie znania tego nazwiska

- Leia Clinton - także odparłam - czy Tommy to nie męskie imię?

- Jak widać nie - cały czas mierzyła mnie wzrokiem - odprowadzić panienkę na salę? - zapytała widząc że mój stan upojenia jest dosyć zaawansowany

- Nie dziękuję, poradzę sobie - powiedziałam a już po chwili zaczęłam iść

Nieszczęśliwie potknęłam się o własne nogi i prawie upadłam ale ktoś mnie złapał. Była to Tommy.

- uważaj księżniczko, nie chcemy żebyś się tu zabiła - przyznała szepcząc mi to na ucho, już po tym poznałam że jest to typ z charakteru Megan

- ktoś tu się o mnie martwi - przyznałam kładąc rękę na jej klatce piersiowej gdy stałyśmy naprzeciwko siebie a Tommy trzymała mnie w talii dalej patrząc na mnie z góry. W końcu była o jakieś 15 cm wyższa. Nagle przysunęła mnie bliżej siebie i dopiero wtedy poczułam jej zapach. Woda kolońska pomieszana z papierosami i nutką alkoholu..

- chyba sobie żartujesz - prychnęła - ja się o nikogo nie martwię słoneczko - odparła coraz bardziej przybliżającym usta w moją stronę.

Oczywiście ja nie miałam nic przeciwko więc już po chwili za moją pomocą złączyłam nasze usta chwytając Tommy za tył głowy. Kobieta od razu pogłębiła pocałunek...

Oddałam Ci się i... (T.1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz