Wracałam z łazienki. Wchodziłam do ciemnej sypialni. Na łóżku dalej spała mała brunetka. Oparłam się o futrynę drzwi i przyglądałam się jej. Dlaczego akurat ona? Co w niej takiego jest? Dlaczego trafiła akurat na mnie? Dlaczego tak zależy mi na jej bezpieczeństwie? Te pytania zawładnęły moją głową. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer do Williama. Po chwili odebrał.
- Tak szefowo? - zapytał
- daj spokój z tą szefową - powiedziałam ciszej aby nie obudzić dziewczyny - dzwonie w sprawie prywatnej
- więc słucham? - czekał na moją odpowiedź
- przyjedź do mojego mieszkania. Pogadamy - odparłam po czym się rozłączyłam
Po chwili oderwałam wzrok od brunetki i wróciłam się w stronę kuchni. Podeszłam do ekspresu i zaczęłam robić sobie kawę. Mocną kawę. Od jakiegoś czasu ani razu nie zmrużyłam oka. Gdy kawa była już gotowa wzięłam ją i siadłam do stołu. Spojrzałam na zegarek na swoim nadgarstku który wskazywał że za kilka minut wybije czwarta rano. Mało mnie to obchodziło. Najważniejsze żeby Leia się wyspała i była bezpieczna.
Po jakichś 10 minut usłyszałam jak ktoś wchodzi do mieszkania. William. Tylko on jeszcze ma klucze.
- co się dzieje? - zapytał od razu gdy wszedł do kuchni
- ciszej, Leia śpi - powiedziałam - usiądź
Chłopak usiadł naprzeciwko mnie
- gadaj co się stało - powiedział a ja opuściłam głowę przez natłok myśli - Clarke - dodał
- Henderson - poprawiłam go - mówiłam Ci żebyś zwracał się do mnie prawdziwym nazwiskiem gdy jesteśmy sami
- Ta.. chodzi o Marcusa? - zapytał
- chodzi o Leie - przyznałam
- zabujałaś się? - zapytał a ja popatrzyłam na niego ze zdziwieniem - widać to, zbyt bardzo się o nią martwisz, nie możliwe żeby była twoją kolejną dziwką - przyznał
- Nie wiem co się ze mną dzieje William, to jest straszne - przyznałam - chce ją chronić ale też chcę trzymać ją na dystans od siebie, jestem szefową mafii do cholery, będąc przy mnie ona jest w pełnym niebezpieczeństwie - powiedziałam
- nie musisz się do niech zbliżyć, myślę że dla niej wystarczające jest to że z nią rozmawiasz, ona ma jakąś obsesję na twoim punkcie - przyznał
- sama rozmowa długo nie pociągnie, a ja nie umiem w uczucia - przyznałam - zaraz coś spierdolę - popatrzyłam chłopakowi prosto w jego błękitne i jasne w porównaniu do moich oczu
- Nie mów tak, jesteś naprawdę uczuciowym człowiekiem tylko musisz to sama zauważyć - pocieszał mnie
- William do cholery, spierdoliłam wszystkie moje związki o ile można to tak nazwać, tak naprawdę każdą dziewczynę traktowałam jak ostatnią dziwkę - przyznałam się - z nią mogę zrobić to samo nawet tego nie chcąc
- jeśli naprawdę ci na niej zależy to tak nie będzie, sama sobie na to nie pozwolisz - uśmiechnął się pod nosem - a gdzie ona? - zapytał
- w sypialni, śpi - odparłam
- chcesz jej powiedzieć o twojej prawdziwej tożsamości? - zapytał ponownie
- Nie wiem, a nawet jeśli to na pewno nie teraz, może kiedyś..mam pewne podejrzenia wobec niej - przyznałam
- jakie?
- z tego co przeglądałam jej social media to przyjaźni się z moim bratem - zaczęłam stukać palcami o szklankę po kawie
CZYTASZ
Oddałam Ci się i... (T.1)
RomanceTom 1. Podobno mrok i światło się przyciagają. To prawda. Ona była mrokiem, bólem i smutnym zakończeniem, ja byłam światłem, jasnością i szczęśliwym początkiem. Gdy widziałam jej oczy już wiedziałam że to początek nowej przygody która była dla mnie...