Iwaizumi x Oikawa x Sugawara || Rozmowy w pociągu

306 23 21
                                    

Wszystko zaczęło się na początku listopada 2012 roku. Trochę ponad tydzień wcześniej Karasuno wygrało eliminacje prefektury Miyagi do Turnieju Wiosennego, w finale pokonując niezwyciężoną do tej pory Shiratorizawę. Teraz mieli czas do stycznia, zanim zmierzą się z najlepszymi drużynami z całej Japonii.

Jednak Sugawara Koshi prócz bycia rozgrywającym i wice kapitanem siatkarskiej drużyny Karasuno, był również trzecioklasistą. Innymi słowy na wiosnę czekały go egzaminy końcowe, które miały zadecydować o jego przyszłości.

Suga był zdecydowany, w jakim kierunku chce się rozwijać po liceum. Chciał zostać nauczycielem, odkąd odkrył, jak wiele satysfakcji sprawia mu uczenie Hinaty i Kageyamy. Jednak do tego były mu potrzebne studia, na które dostać mógł się tylko dzięki dobrze napisanym egzaminom. Dlatego musiał się uczyć. I to dużo.

Do tej pory udawało mu się pogodzić sprawy klubowe z edukacją, ale im bliżej było egzaminów, tym bardziej był świadomy tego, ile jeszcze pracy go czeka. Dlatego postanowił przeznaczyć popołudnia wolne od treningów na uczęszczanie do szkoły przygotowawczej. W ten właśnie sposób skończył w poniedziałkowe popołudnie, idąc z jednej szkoły do drugiej. Poza tym również w sobotę planował się udać na dodatkowe lekcje.

W Miyagi wszędzie było daleko, jeśli nie mieszkało się w dużym mieście, dlatego najpierw musiał iść na pociąg, który miał go zabrać do miejscowości, w której znajdowała się szkoła przygotowawcza. Tam też miał się spotkać z Daichim, który również zdecydował się na udział w dodatkowych lekcjach.

Suga spodziewał się sporego ruchu w pociągu, ponieważ była to pora powrotu ze szkoły i pracy. Mimo wszystko i tak ciężko mu było wytrzymać ścisk napierających na niego ludzi. Przestrzeń osobista? Coś takiego nie istniało w zatłoczonych środkach transportu publicznego.

Dopiero kilka przystanków dalej tuż pod Sendai sporo osób wysiadło. Ale zamiast nich pojawili się następni, a Suga ledwo stłumił grymas niezadowolenia. Jedynym pocieszeniem był fakt, że teraz był w stanie oddychać.

Pociąg ruszył, a ludzie znów niemal przygnietli Sugawarę. Chłopak był już gotowy się z tym pogodzić, kiedy niespodziewanie mężczyzna pokaźnych rozmiarów stojący najbliżej niego przesunął się, robiąc miejsce komuś wyższemu niż większość osób w pociągu.

Suga złapał kontakt wzrokowy z dużymi, brązowymi oczami.

— Pan optymista — padło z ust Oikawy Toru, rozgrywającego i zarazem kapitana Aoby Josai, czyli drużyny, którą pokonali zaledwie dzień przed Shiratorizawą.

Sugawara zamarł. Nie bardzo wiedział, jak ma się teraz zachować. Na szczęście Oikawa chyba też nie był pewien, co zrobić, bo po prostu się na niego gapił z zaskoczonym wyrazem twarzy.

Niespodziewanie pociąg zahamował, a ktoś niechcący pchnął Oikawę prosto na Sugawarę. I Suga znów został przygnieciony przez obce ciało. Tym razem jednak było to umięśnione ciało sportowca. Przystojnego sportowca.

Suga poczuł, jak na jego policzki wkradł się rumieniec. Miał nadzieję, że Oikawa tego nie zauważy.

— Idiokawa — dziwne słowo niespodziewanie padło gdzieś zza pleców kapitana Seijo. O dziwo, brzmiało jak groźba.

Momentalnie Oikawa niemal odskoczył od Sugi, unikając jego wzroku.

Tymczasem zza rozgrywającego wyłonił się kolejny chłopak, którego Sugawara znał. Był to as i wice kapitan Aoby, czyli Iwaizumi Hajime. Jakby Sudze było mało wrażeń.

Tie-break || Haikyu!! || One ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz