Oikawa x Sugawara || Samolubna miłość

431 30 23
                                    

Sugawara i Oikawa zaczęli się spotykać, kiedy oboje byli jeszcze w trzeciej klasie liceum. Miało to miejsce na krótko po tym, jak Seijoh wyeliminowało Karasuno z Inter High. Jednak początek ich historii nie miał miejsca podczas meczu, kiedy dramatycznie stali po przeciwnych stronach siatki. Nie spotkali się też przypadkiem na korytarzu czy w łazience, gdzie Hinata miał w zwyczaju zawierać tego typu znajomości.

Sugawara i Oikawa osobiście poznali się w dzień, kiedy oboje mieli wyjątkowo czas wolny od treningu. W miejscu, do którego nie idziesz z myślą o spotkaniu swojego rywala, który tak jak ty jest w licealnej drużynie siatkówki. W przypadku Sugi był to również rywal, który prawdopodobnie nie wiedział o jego istnieniu.

Jednak Oikawa go znał. Nigdy nie zapomniałby o kimś, kto tak bardzo przykuł jego uwagę. Oczywiście Sugawara nie mógł o tym wiedzieć. Jeszcze nie w tamtym momencie.

To był piątek i była naprawdę ładna pogoda. Był to jeden z tych dni, kiedy spokojnie możesz założyć tylko bluzę i nie jest ci w niej ani za zimno, ani za ciepło. Innymi słowy – idealne warunki na krótki spacer lub jogging po parku.

Suga jednak nie był tak optymistycznie nastawiony do świata, jak świat do niego. Wielkimi krokami zbliżał się ważny dla niego egzamin, a on w próbie bezsensownej ucieczki od nauki postanowił wyręczyć swoją mamę w jednym z jej obowiązków. To nie było nic wielkiego, ale Koushi liczył, że chociaż na chwilę oderwie jego myśli od czekającej na niego sterty książek i zeszytów.

W to piękne, piątkowe popołudnie Suga zobowiązał się odebrać swojego młodszego brata z dodatkowych zajęć piłki siatkowej dla uczniów podstawówki. Na salę gimnastyczną nie miał jakoś przesadnie daleko, dlatego zdecydował się na krótki spacer. Swoim myślom pozwolił popłynąć w kierunku zbliżającego się obozu treningowego. Skłamałby, gdyby powiedział, że nie ekscytuje się na samo wspomnienie tego wydarzenia. Może nie tak bardzo jak Hinata lub Kageyama, ale zawsze.

Minęła siedemnasta, kiedy wszedł do budynku, w którym mieściła się sala gimnastyczna, na której jego brat trenował ze swoimi kolegami. Rozejrzał się pobieżnie po korytarzu, ale prócz kilku rodziców nie zauważył żadnych uczniów podstawówki. Wyglądało na to, że byli jeszcze w trakcie przebierania się.

Suga stanął nieco z boku, nie chcąc nikomu zawadzać i wyjął swoją komórkę z kieszeni, żeby na szybko sprawdzić media społecznościowe oraz grupową konwersację Karasuno. Noya wysłał naprawdę zabawnego mema z krukami i kotami, więc prychnął cicho pod nosem z rozbawienia. Chyba ich rywalizacja z Nekomą weszła już na zupełnie inny poziom.

Po około pięciu minutach z szatni zaczęli wychodzić pierwsi chłopcy. Jego brat pojawił się po kolejnych dwóch w towarzystwie jakiegoś swojego rówieśnika z krótko ściętymi włosach i ze znudzonym spojrzeniem.

— Shin! — Suga zawołał w stronę swojego brata.

— Kou! — odpowiedział Shin, nagle promieniejąc na twarzy. Platynowe włosy chłopaka podskoczyły wraz z nim, kiedy doskoczył do starszego brata. Jego towarzysz z kolei spokojnym krokiem podążył za nim. — Nie wiedziałem, że dziś przyjdziesz mnie odebrać — powiedział wesołym tonem.

— Postanowiłem wyręczyć dzisiaj w tym mamę — wyjaśnił Koushi.

Shin pokiwał energicznie głową na znak, że rozumie. Z kolei Suga zerknął przelotnie na jego kolegę. Młodszy Sugawara wyłapał ten gest i od razu się zreflektował.

— Oh, to mój nowy przyjaciel, Takeru! — oznajmił z niegasnącą ekscytacją.

— Bardzo mi miło. — Takeru skłonił się lekko przed Koushim.

Tie-break || Haikyu!! || One ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz