Oikawa x Sugawara || Zjazd absolwentów

383 19 18
                                    

Sugawara miał problem.

Nie tak dawno temu w swojej skrzynce na listy znalazł zaproszenie na zjazd absolwentów Karasuno z rocznika 2013. W pierwszej chwili bardzo się ucieszył. W końcu po latach miał okazję spotkać się ze starymi znajomymi z liceum oraz nauczycielami, którzy poniekąd zmotywowali go do podjęcia tej samej kariery zawodowej. No i mógł się też dobrze najeść na takiej imprezce!

Schody zaczęły się, kiedy poruszył ten temat z trójką swoich najbliższych przyjaciół, którzy jednocześnie również zostali zaproszeni na ten zjazd. Miał tutaj na myśli oczywiście Daichiego, Asahiego oraz Kiyoko. Okazało się bowiem, że wszyscy prócz niego nieco inaczej widzą to spotkanie po latach. Mianowicie nie zignorowali małego dopisku z osobą towarzyszącą tak, jak zrobił to Sugawara.

To było dość problematyczne dla Sugi. Dlaczego? Cóż, wypadałoby zacząć od tego, jak w ogóle wyglądało życie romantyczne jego przyjaciół.

Przede wszystkim Kiyoko już od lat była w szczęśliwym małżeństwie z Tanaką Ryunosuke. Sugawara był nawet na ich ślubie i wciąż pamiętał, jak ciężko się śmiał, kiedy Tanaka zapomniał języka w gębie na widok Kiyoko w tradycyjnym, ślubnym kimono. Doprawdy bezcenny widok. Ale on nie o tym. Chodziło o to, że Tanaka będzie jej osobą towarzyszącą na tym zjeździe i każdy przyjął to za fakt.

Dalej był Asahi. On teoretycznie mógł się pojawić sam, bo przez wiele miesięcy w roku jego związek był związkiem na odległość. Tylko że tym razem pochwalił się, że Nishinoya wraca do kraju, żeby spędzić z nim trochę czasu, więc pojawią się razem. Serio nie mógł sobie wybrać lepszego momentu? Suga uwielbiał ich jako parę, bo idealnie się dopełniali i Azumane dużo zyskał dzięki Noyi, ale teraz naprawdę wolałby, żeby siedział na dupie w jakimś odległym kraju. Wtedy Sugawara nie czułby się źle, bo on i Asahi mogliby wspólnie przyjść bez partnerów.

Nie zapominajmy jeszcze o panie policjancie, Sawamurze Daichim, który oczywiście przyjdzie ze swoim super idealnym chłopakiem z udaną karierą zawodową i dużą liczbą zer na koncie. Obecność Kuroo Tetsuro na ich zjeździe na pewno będzie bardzo zabawna (to Suga mógł otwarcie przyznać), ale i tak nie rozwijała jego ponurej wizji tego eventu.

Sami więc widzicie, jak to wygląda. Mało przyjemna opcja być takim piątym kołem u wozu wśród zakochanych gołąbeczków.

Teraz pewnie pomyślicie, że Sugawara był jakimś żałosnym singlem, który tylko złorzeczy na innych, którym udało się w miłości. Nic bardziej mylnego. Jego problem był dużo bardziej złożony.

Po spotkaniu z trójką pozostałych absolwentów i postawieniu przed smutną rzeczywistością, Sugawara wrócił do swojego mieszkania, rzucił się na łóżko i od razu chwycił za swoją komórkę, wchodząc w spis kontaktów. W jego głowie już formował się plan.

W specjalnym, internetowym komunikatorze wszedł w ostatnią konwersację, gdzie najnowszą wiadomością było:

Baw się dobrze, ptysiu~~ Ale nie za dobrze XD Zostaw też trochę energii na zabawę ze mną <3!

Suga zdusił w sobie odruch wymiotny. Po tylu latach powinien przyzwyczaić się do osobowości tego gościa, jego nasiąkniętego erotyzmem flirtu oraz używaniu przez niego emotikonów jak trzynastolatka, żyjąca jakieś dziesięć lat temu. A jednak wciąż jednocześnie był zażenowany i mile połechtany. Co było z nim nie tak? Chyba nigdy nie znajdzie odpowiedzi na to pytanie.

Kliknął na przycisk połączenia wideo, zanim zdążył się rozmyślić. Dochodziła dwudziesta pierwsza, więc tam była dziewiąta rano, czyli nienajgorszy czas na wylewanie swoich żalów, prawda?

Tie-break || Haikyu!! || One ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz