Kiedy dojechałem do mojego celu, zwanym Kyoto. Wziąłem do ręki swoje bagaże a następnie wysiadłem z pojazdu. Idąc kilka metrów przed siebie, zobaczyłem Xaviera czekającego na mnie przed czarną limuzyną. Spojrzałem za siebie ostatni raz, zupełnie jakbym opuszczał coś bardzo ważnego w moim życiu. W sumie to prawda. Ale wiem, że to co teraz robię jest moim obowiązkiem. Zrobiłem w Tokyo zbyt wiele złych rzeczy, i teraz muszę skupić się na tym aby już tego nigdy nie zrobić. Wziąłem głęboki wdech a następnie zacząłem iść w stronę limuzyny.
- Witaj, Shion Haimare.- przywitał się Xavier mając poważną minę, nic więcej nie mówił. Ponieważ wiedział iż, że słowa takie jak "współczuję" i "będzię dobrze", w tej sytuacji są oraz będą bez znaczenia. Natomiast ja usiadłem bez słowa z tyłu limuzyny, kładąc swoją walizkę obok mnie. Moja głowa opadła słabo na szybę auta, patrząc zmęczonym wzrokiem na widoki za oknem. Xavier co jakiś czas patrzył na mnie w odbiciu lusterka, zupełnie jakby chciał coś powiedzieć. Zamknąłem na dłuższy czas swoje oczy, otworzyłem je dopiero po kilku minutach. Byłem zmęczony tym wszystkim. Nie tylko tym co się stało, ale też tą całą podróżą. Bardzo wyczerpujące dla umysłu.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
TYMCZASEM W TOKYO:- ...Wiedziałeś o tym, że Shion ma broń, prawda?- zapytał Mikey patrząc na podłogę już od kilku godzin. Draken miał podobnie, tylko że on patrzył na ścianę. Nie umiejąc odpowiedzieć, ponieważ wiedział że może gdyby jego emocje nie wzięły nad nim kontroli. To może by powstrzymał Shiona od użycia tej broni. W końcu miał ją w rękach, trzymał ją i nie chciał jej oddać. Więc dlaczego skończyło się na tym, że się poddał?
To pytanie krążyło mu po głowie przez kilka dobrych godzin, do teraz większość z Toman i niektórych członków Tenjiku. Nie mogą uwierzyć w to, że Haimare jakiego znali. Był tylko przykrywką aby nie poznać tego, co naprawdę w nim siedzi. Shion podczas bitwy chciał postrzelić samego siebie, ponieważ chciał się uspokoić. Zrobił to jeden raz a za drugim razem spudłował, ponieważ Takemitchy wytrącił mu broń z ręki.
Draken na to wspomnienie zagryzł swoją wargę, aby poraz kolejny opanować swoje emocje. Nastolatek bardzo nie lubi ich pokazywać, szczególnie w takich momentach.
- Odpowiesz mi w końcu na to pytanie do cholery!?- wtedy niższy blondyn nie wytrzymał i podniósł swój głos, oraz głowę do góry. Patrząc na Drakena wkurzonym i zarazem smutnym wzrokiem.
- Gdyby ci zależało, to próbowałbyś powstrzymać Shiona razem ze mną, a tak naprawdę skupiłeś się na czymś innym. Ale dobrze, jeśli to cofnie czas i poprawi ci humor w jakiś sposób to ci powiem. TAK. Wiedziałem, że ma broń.- odpowiedział wkurzonym głosem Draken, który próbował się opanować coraz bardziej i ciężej. Mikey na tą odpowiedź odwrócił wzrok i ugryzł się w dłoń, aby powstrzymać płacz.
- Zajebiście.- skomentował cicho i ze sarkazmem w głosie, odrywając swoje zęby od jego ręki. Oboje z nich nie wiedzieli co mają o tym wszystkim myśleć, myśleli że znali Shiona wystarczająco dobrze. A okazało się, że znali tylko jego pelerynę. Każdy wiedział, że nie miał on lekko. Ale skąd oni mieli wiedzieć, że Haimare pokaże im prawdziwego siebie w ten sposób?
Tyle pytań, a tak mało informacji żeby na nie odpowiedzieć.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
- Haimare, szef mafii "Yakuza" wysłał osobisty list do ciebie. Leży tutaj już od ponad dwóch tygodni, czekając na otwarcie.- powiedział najlepszy członek z 1# grupy Śmiejących się Czaszek, dając mi list do ręki. Westchnąłem głęboko wiedząc, że zapewne jest to o tematyce "Zabiliśmy ci rodziców. Fajna sprawa, ha ha". Odszedłem bez słowa do mojego gabinetu, którego nie odwiedzałem już od dłuższego czasu. Rozejrzałem się po pomieszczeniu przypominając sobie po kolei, gdzie i co jest w jakiś szufladach. Usiadłem na czarnym skórzanym fotelu i otworzyłem agresywnie kopertę z listem. Zacząłem powoli czytać list, zupełnie jakby czas dla mnie nie istniał. Po części to prawda.
CZYTASZ
Tokyo Revengers x male oc
FanfictionW tej opowieści 17-latek o imieniu Shion Haimare, który urodził się w bardzo znanej rodzinie mafii pod tytułem "Czarne Czaszki" zostaję przeniesiony do szkoły, gdzie znajduje się jego przyjaciel. Chłopak pomimo tego, że wychował się w otoczeniu mord...