Nie mogłem uwierzyć, że mam takie szczęście. Znalazłem dziewczynę, która docenia małe gesty, martwi się o mnie, wpiera mnie i jest po prostu jest! Widzę, że mój telefon jest przepełniony połączeniami od mamy. Muszę do niej szybko oddzwonić.
MB: Cześć synku, nareszcie!
B: Cześć mamuś, przepraszam! Jak tam ?
MB: Dobrze, martwimy się o Ciebie. Nie dajesz znaku życia, wszystko okej ?
B: Tak, tak. Nawet nie wiesz jak okej!
MB: Słyszę po głosie, że szczęście Cię rozpiera.
B: Ojj tak. W zeszłym tygodniu byłem z Fausti w Chałupach na kilka dni.
MB: Ooo, czyli to jej sprawka. Twoje ukochane Chałupy, no popatrz. Czekaj chwilę, byliście sami ? Jesteście parą ?
B: Ta..., znaczy nieee! Coś ty, pojechaliśmy jako przyjaciele. Miała też jechać Wika ale nie mogła.
MB: Rozumiem, szkoda. Fausti jest bardzo fajna...
B: Mamoo...
MB: Mamo, mamo. Lepiej słuchaj matki, poza tym kiedy przyjedziesz ?
B: Może w przyszły weekend ?
MB: Super, ma być piękna pogoda. Zaproszę dziadków i zrobimy grilla.
B: Umówieni, będę miał dla Was niespodziankę.
MB: To czekamy! Trzymaj się synku.
Niespodzianką miała być Fausti, Bartek chciał oficjalnie powiedzieć rodzicom, że są w związku. Nie wiedział tylko, co na to dziewczyna. Zaprosił ją na gokarty, chciał wybadać grunt.
B: Cześć Faustynka!
F: Heeej!
B: Piszesz się na gokarty ?
F: Zawsze!
B: Dzisiaj o 17:00 ?
F: Będę!
Fausti przyjechała na miejsce, weszła do środka gdzie czekał już na nią Bartek.
B: Gotowa ?
F: Mhmm, powodzenia Ci życzę! Kochanie!
Bawili się świetnie, po skończonej randce chłopak w końcu nabrał odwagi aby powiedzieć Fausti o swoim pomyśle.
F: Chyba chcesz mi coś powiedzieć, co ?
B: Mhmm, wiesz bo rozmawiałem z mamą i zaprosiła mnie na grilla w przyszły weekend. Pojechałabyś ze mną ? Bardzo mi na tym zależy, kocham ich i nie chcę mieć przed nimi tajemnic.
F: Chcesz im o nas powiedzieć ?
B: Tak, ale jak nie jesteś gotowa to rozumiem.
F: Nie chodzi o to, przy okazji możemy pojechać do moich i wyjawić nasz sekret. Tylko wiesz rodzice będą wiedzieć a Genzie z którymi spędzamy praktycznie codziennie czas poza Wiką nie mają o niczym pojęcia.
B: Fakt, może jutro im o tym powiemy ?
F: Chyba już najwyższy czas.
B: Nie wyglądasz na szczęśliwą.
F: Tylko się nie śmiej! Stresuję się spotkaniem z Twoimi rodzicami.
B: Kochanie, no co ty! Moja mama dzisiaj sama próbowała mnie przekonać do związku z Tobą, mówi że jesteś bardzo fajna.
F: Już ją kocham!
B: Mnie strach obleci przed Twoimi rodzicami.
F: No, ja bym się bała...
B: Nie pomagasz!
F: Żartuje, bardzo Cię lubią. Wiedzą, że mnie wspierasz a to dla nich najważniejsze!
B: Ich mała córeczka.
F: Dokładnie. Późno już wracajmy do domu.
B: Do mnie czy do Ciebie ?
F: Każdy do swojego...
Uśmiechnęła się prowokująco.
CZYTASZ
Dwoje ludzi, jedno miasto
Roman d'amourHistoria łącząca dwoje ludzi, którzy dążą do znalezienia tej jednej właściwej ścieżki.