Rozdział 14

1.4K 42 5
                                    


Nie mogłem uwierzyć, że mam takie szczęście. Znalazłem dziewczynę, która docenia małe gesty, martwi się o mnie, wpiera mnie i jest po prostu jest! Widzę, że mój telefon jest przepełniony połączeniami od mamy. Muszę do niej szybko oddzwonić.

MB: Cześć synku, nareszcie!

B: Cześć mamuś, przepraszam! Jak tam ?

MB: Dobrze, martwimy się o Ciebie. Nie dajesz znaku życia, wszystko okej ?

B: Tak, tak. Nawet nie wiesz jak okej!

MB: Słyszę po głosie, że szczęście Cię rozpiera.

B: Ojj tak. W zeszłym tygodniu byłem z Fausti w Chałupach na kilka dni.

MB: Ooo, czyli to jej sprawka. Twoje ukochane Chałupy, no popatrz. Czekaj chwilę, byliście sami ? Jesteście parą ?

B: Ta..., znaczy nieee! Coś ty, pojechaliśmy jako przyjaciele. Miała też jechać Wika ale nie mogła.

MB: Rozumiem, szkoda. Fausti jest bardzo fajna...

B: Mamoo...

MB: Mamo, mamo. Lepiej słuchaj matki, poza tym kiedy przyjedziesz ?

B: Może w przyszły weekend ?

MB: Super, ma być piękna pogoda. Zaproszę dziadków i zrobimy grilla.

B: Umówieni, będę miał dla Was niespodziankę.

MB: To czekamy! Trzymaj się synku.

Niespodzianką miała być Fausti, Bartek chciał oficjalnie powiedzieć rodzicom, że są w związku. Nie wiedział tylko, co na to dziewczyna. Zaprosił ją na gokarty, chciał wybadać grunt.

B: Cześć Faustynka!

F: Heeej!

B: Piszesz się na gokarty ?

F: Zawsze!

B: Dzisiaj o 17:00 ?

F: Będę!

Fausti przyjechała na miejsce, weszła do środka gdzie czekał już na nią Bartek.

B: Gotowa ?

F: Mhmm, powodzenia Ci życzę! Kochanie!

Bawili się świetnie, po skończonej randce chłopak w końcu nabrał odwagi aby powiedzieć Fausti o swoim pomyśle.

F: Chyba chcesz mi coś powiedzieć, co ?

B: Mhmm, wiesz bo rozmawiałem z mamą i zaprosiła mnie na grilla w przyszły weekend. Pojechałabyś ze mną ? Bardzo mi na tym zależy, kocham ich i nie chcę mieć przed nimi tajemnic.

F: Chcesz im o nas powiedzieć ?

B: Tak, ale jak nie jesteś gotowa to rozumiem.

F: Nie chodzi o to, przy okazji możemy pojechać do moich i wyjawić nasz sekret. Tylko wiesz rodzice będą wiedzieć a Genzie z którymi spędzamy praktycznie codziennie czas poza Wiką nie mają o niczym pojęcia.

B: Fakt, może jutro im o tym powiemy ?

F: Chyba już najwyższy czas.

B: Nie wyglądasz na szczęśliwą.

F: Tylko się nie śmiej! Stresuję się spotkaniem z Twoimi rodzicami.

B: Kochanie, no co ty! Moja mama dzisiaj sama próbowała mnie przekonać do związku z Tobą, mówi że jesteś bardzo fajna.

F: Już ją kocham!

B: Mnie strach obleci przed Twoimi rodzicami.

F: No, ja bym się bała...

B: Nie pomagasz!

F: Żartuje, bardzo Cię lubią. Wiedzą, że mnie wspierasz a to dla nich najważniejsze!

B: Ich mała córeczka.

F: Dokładnie. Późno już wracajmy do domu.

B: Do mnie czy do Ciebie ?

F: Każdy do swojego...

Uśmiechnęła się prowokująco. 

Dwoje ludzi, jedno miastoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz