Rozdział 40

1.1K 48 12
                                    


Nagrywki na Genzie idą nam zdecydowanie lepiej, ponieważ nie musimy z Bartkiem się ukrywać i zwracać uwagę na każdy nasz gest. Odkąd ogłosiliśmy, że jesteśmy razem moja głowa jest totalnie wolna. Dzisiaj urodziny Świeżego, szykujemy imprezę w stylu boho. Chłopaki pojechali po zakupy a my ogarniamy dekoracje i resztę. O 20:00 początek imprezy, jest 16:00 wyruszamy do swoich domów aby się przygotować i wracamy. Wyglądamy z Bartkiem podobnie kolorystycznie, więc na pewno przykujemy uwagę.

H: Woooow, jak Wy pięknie wyglądacie!

F: Haha, dziękujemy! Staraliśmy się, pół dnia ciągnęłam Bartka po sklepach.

B: Nawet mi nie mów...

Ś: Ale jaki efekt!

F: Właśnie, Bartek to jest prezent od naszej dwójki. Z pewnych źródeł wiem, że marzył Ci się zestaw do sushi, proszę jest Twój.

Ś: Woow, dziękuję Wam bardzo, chyba wiem jakie to mogło być źródło. Popatrzył na Hanię.

H: Dobra, idziemy się bawić!!!!!

Urodziny stały się jedną z lepszych imprez Genzie. Wszyscy szaleli na parkiecie, alkohol lał się strumieniami a atmosfera nigdy nie była tak dobra do czasu...

*Fausti

Mieliśmy już wychodzić, natomiast Bartek nagle zniknął. Przeszukałam cały dom i nic, jest pod dość dużym wpływem alkoholu, więc lepiej abym go odnalazła. Spotkałam Qryego, który wpadł na mnie z kieliszkiem wina.

F: Uważaj trochę!

Q: Fausti, matko przepraszam.

F: Dobra nie ważne, wiesz gdzie jest Bartek ?

Q: Poszedł na zewnątrz się przewietrzyć.

F: Super, dzięki.

Q: Odkupię Ci tę bluzkę!

F: Nie ważne, zapomnij!

Pobiegłam do ogrodu, ale tam go nie było. Przeszłam na stronę wejścia do domu, za bramą zauważyłam światła samochodu, ktoś włączył awaryjne. Słyszałam jakieś rozmowy, ale muzyka z środka je zagłuszała. Podeszłam bliżej, gdy otworzyłam furtkę zaniemówiłam...

Dwoje ludzi, jedno miastoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz