Fausti pojechała do rodziców, poukładać myśli, odpocząć. Nabrać dystansu, normalnie w takiej sytuacji wygadałaby się Bartkowi a teraz...
*Hania i Świeży
H: Bartek, musimy coś zrobić. To nie może tak wyglądać, zastanawia mnie też Kubicki. Skąd w nim tyle braku zaufania, najpierw ta sytuacja w Chałupach i bezpodstawne oskarżenia, teraz tutaj. Nie daje nigdy dojść do głosu, coś sobie wymyśli i na nic wszelkie próby wyjaśnienia.
Ś: Wiesz, że poprzednie dziewczyny zawsze go okłamywały i traktowały jak przygodę na raz. Nic dziwnego, że teraz jego psychika płata mu figle.
H: Muszę z nim porozmawiać, może jakaś terapia ? Będzie tylko gorzej a specjalista pomoże mu przejść to co było, żeby nie ranił siebie i innych bliskich sobie osób.
Ś: Dobry plan! Haniula a gdzie w ogóle jest Fausti ?
H: Nie mogę Ci powiedzieć, ale jest bezpieczna.
Ś: Okeeeej, dziwne to ale cóż.
H: Zaufaj mi, dzwonię do Bartka.
Ale najpierw posunęła się do pewnego podstępu, postanowiła pojechać pod blok dziewczyny. Wyczekiwała na klatce Miłosza. Po godzinie oczekiwania wszedł do budynku. Włączyła dyktafon.
H: Hej, ty jesteś Miłosz ?
M: Taak, a my się znamy ?
H: Jestem koleżanką Fausti.
M: Aaa, okej coś się stało ?
H: Mam pytanie, a w zasadzie dwa.
M: Okej.
H: Po pierwsze czy jesteś z Fausti a po drugie, czy coś do niej czujesz ?
M: Mocne te pytania, jak na pierwsze spotkanie. Nie, nie spotykam się z Fausti i nic do niej nie czuję, jeśli chodzi o jakieś głębsze uczucia. Mam dziewczynę, która za niedługo się do mnie wprowadza.
H: Naprawdę, to świetnie.
M: Yyy, dziękuję.
H: To wszystko, paaa!
M: Pa? To było dziwne.
Hania zadzwoniła do Bartka z prośbą o spotkanie, po wielu namowach w końcu się zgodził. Spotkali się u Bartka w domu.
B: Cześć Haniula, tylko od razu zaznaczam nie mam ochoty rozmawiać na temat Fausti.
H: A mogę chociaż przejść przez drzwi ?
B: Tak, przepraszam wejdź. To o czym chciałaś porozmawiać ?
H: O Tobie.
B: O mnie ? W jakim sensie ?
H: Bartek masz problem i musisz coś z nim zrobić.
B: Słucham ?
H: Wiem, że wiele dziewczyn Cię skrzywdziło i masz ogromny problem z zaufaniem, przez co ranisz nie tylko siebie ale również bliskie Ci osoby. Powinieneś pomyśleć nad terapią.
B: Hania! Miło, że się o mnie troszczysz ale nie próbuj robić ze mnie psychola.
H: Nawet mi to nie przeszło przez myśl. Zobacz jak przez brak zaufania i w ogóle chęci wyjaśnienia spraw wygląda teraz Twoja relacja z Fausti.
B: Chyba jej brak...
H: Nie mów tak, ona Cię kocha.
B: Gdyby kochała, to by nie zdradzała.
H: No i właśnie, coś sobie wymyśliłeś i nawet nie chcesz wysłuchać jaka jest prawda. Czy ty w ogóle pomyślałeś o niej ? Jak się czuje ?
B: Wiem, jaka jest prawda.
H: Powiedz mi jedno, kochasz ją ?
B: Myślisz, że tak łatwo jest stracić uczucia do kogoś kto był Tobie tak bliski ?
H: To nic już nie mów, tylko posłuchaj.
Włączyła chłopakowi rozmowę, którą nagrała dyktafonem. W jego oczach pojawiły się łzy.
H: Wszystko w porządku ?
B: Straciłem ją, prawda ?
H: Nie wiem, ale jeżeli o nią nie zawalczysz i nie przeprosisz to nie wróżę szczęśliwego zakończenia.
B: Pójdę na terapię, zrobię wszystko aby już nigdy jej nie skrzywdzić.
Wybiegł z domu..
H: Czekaj, gdzie biegniesz ?
B: Jak to gdzie do Faustynki!
H: Bartek ale....
Nie zdążyła dokończyć, że dziewczyny u siebie w mieszkaniu nie ma.
CZYTASZ
Dwoje ludzi, jedno miasto
RomanceHistoria łącząca dwoje ludzi, którzy dążą do znalezienia tej jednej właściwej ścieżki.