Rozdział 27

1.2K 41 4
                                    


MB: Naprawdę musicie już jechać ?

B: Tak mamo, dostaliśmy wolne tylko do jutra.

F: Przyjedziemy, obiecuję!

MB: O i to chciałam usłyszeć, ucz się Bartuś!

B: Widzę, że ktoś również i Ciebie oczarował. Ma w sobie ten czar, prawda ?

MB: Mhmm, chodźcie kochani muszę was wyściskać!

Pożegnali się, mama Bartka ze łzami w oczach machała im na pożegnanie.

F: Masz cudowną rodzinę, zwłaszcza mamę. Jest urocza!

B: Widzę, że złapałyście super kontakt.

F: Zawsze miałam dobrą relację z Twoją mamą, trochę się znamy.

B: Haha, w sumie racja. Awansowałaś na synową, teraz już nie możesz się wycofać.

F: Ojjj, mój drogi! Widzisz na tym palcu pierścionek ?

B: Wygrałaś!

F: Tak też myślę.

Droga do Krakowa minęła szybko, pojechali do mieszkania Bartka.

B: Kochanie po powrocie mieliśmy nagrać film, w którym upubliczniamy nasz związek.

F: Racja, tylko się ogarnę po podróży nagramy i będzie z głowy.

B: Do kogo wleci na kanał ?

F: Papier/kamień ?

B: Okej, to trzy/dwa/jeden wygrałaś ! Film u Ciebie.

Koło 16:00 zrobili sobie małą drzemkę, dziewczyna wtuliła się w Bartka. Zasnął z uśmiechem na twarzy.

F: Matko Bartek, jest 21:00! Co teraz zrobimy ? Rano nagrywki a my już wyspani.

B: Mam pewien pomysł jak zająć czas...

F: Jaki ?

Zaczął składać na jej ciele pocałunki, nie protestowała.

F: Tak bardzo potrzebowałam Twojej bliskości!

B: Jestem, jestem przy Tobie! Zamknij oczy i daj się ponieść.

F: Jestem cała Twoja!

Nie czekając dłużej złączył ich usta w pocałunku, ubrania latały po całym salonie. Myśleli, że nie zasną, nawet nie wiedzieli kiedy obudziło ich poranne słońce. 

Dwoje ludzi, jedno miastoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz