Obudził mnie zapach kawy, bardzo dobrze go znałam. Otworzyłam jedno oko, zobaczyłam Bartka który szykuje dla nas śniadanie. Nie odezwałam się, udawałam że śpię. Podszedł do mnie, odgarnął moje włosy i powiedział po cichu "Wstawaj". Było to bardzo miłe.
F: O matko, zrobiłeś śniadanie ?
B: Tak, umówmy się że ja będę robić śniadania. W ramach podziękowania za opiekę i wsparcie.
F: Ojeju, jesteś moim chłopakiem więc dla mnie to żaden problem.
B: Dzisiaj przychodzą nasi znajomi, prawda ?
F: Tak, po śniadaniu się położysz a ja wszystko przygotuję.
B: Nie ma mowy, nie zostawię Cię z tym wszystkim samej.
F: Haha, dobrze ! Rozpakujesz przekąski.
*Skip time
Gdy wszystko było gotowe zjawiło się Genzie. Byli bardzo podekscytowani spotkaniem z Bartkiem.
P: Stary, dobrze wyglądasz.
Ś: Dobrze Cię widzieć!
H: Jak się czujesz ?
Chłopak był w szoku, tyle nowych twarzy które naskoczyły na niego. Zaczął się źle czuć, złapał Fausti za rękę. Wiedziała, że Bartek ma na ten moment dosyć. Zaprowadziła go do sypialni i wróciła do gości.
F: Słuchajcie, nie możecie tak na niego naskakiwać. Jest w totalnym szoku, pamiętajcie że on nas nie pamięta.
W: Matko, racja.
F: Usiądźcie spokojnie na kanapie a ja go przyprowadzę.
Dalsza część wieczoru minęła w przyjaznej atmosferze. Świeży pokazywał Bartkowi zdjęcia, w pewnym momencie chłopak zapytał przyjaciela.
B: Słuchaj, długo jesteśmy razem z Fausti ?
Ś: Parą nie, natomiast zawsze coś Was do siebie ciągnęło.
B: Jest cudowną dziewczyną. Tak żałuję, że nic nie pamiętam.
Ś: Spokojnie, przypomnisz sobie. Fausti Ci na pewno pomoże, bardzo Cię kocha. Czuwała przy Tobie cały czas.
B: Nigdy jej tego nie zapomnę!
Gdy wszyscy goście wyszli Bartek poprosił Fausti, aby przestała sprzątać.
B: Możesz teraz mi powiedzieć jak to z nami jest i było ?
F: Ojj, dużo nam to zajmie czasu.
Chciała wstać, ale chłopak złapał ją za rękę.
B: Mamy czas.
F: Nie odpuścisz, prawda ?
B: Nie!
Opowiedziała mu wszystko ze szczegółami, wybiła godzina 3:00.
F: No dobrze, kolejny dzień wspominek za nami. Dziękuję Ci za wysłuchanie mnie, teraz każde z nas leci do siebie spać.
B: Ja dziękuję, jesteś cudowna! Zgodzisz się, abym jutro zabrał Cię na randkę ?
Przytulił ją mocno, poczuła jakby ziemia jej się osuwała spod nóg. Było jej tak dobrze i te jego perfumy...
F: Oczywiście, że tak!
CZYTASZ
Dwoje ludzi, jedno miasto
Roman d'amourHistoria łącząca dwoje ludzi, którzy dążą do znalezienia tej jednej właściwej ścieżki.