Rozdział 39

1.2K 41 11
                                    

Zbierałem się do wyjścia na nagrywki Genzie, gdy ktoś zapukał do drzwi. Kogo niesie o tej porze, może listonosz ? Otwieram drzwi, a w nich przerażona Fausti.

F: Bartek, mamy ogromny problem!

B: Matko, jaki ? Wejdź, cała jesteś w emocjach.

F: Ktoś nas nagrał na spacerze, jak się całujemy. Wrzucił to na Tiktoka i teraz cały internet o tym mówi.

B: O kur.... Ale co jest przecież nagraliśmy film, że jesteśmy razem.

F: A przypominasz sobie, żebyśmy go wrzucili na kanał ?

B: Cholera, faktycznie. Dobra siadaj, napij się wody a ja dzwonię do Natalki, że nas dzisiaj nie będzie i do Karola jak to teraz rozegrać.

Minęła godzina, rozmowa z Karolem uspokoiła bohaterów. Stwierdził, że muszą przyjąć to na spokojnie. Zero tłumaczeń, po prostu wrzucają film i tyle.

F: Co my narobiliśmy, okropnie to wyszło. Łzy płynęły jej strumieniem.

B: Skarbie, spokojnie! Mocno ją przytulił. Trudno mleko się rozlało, dodajmy ten film i zobaczysz wszystko się ułoży.

F: Okej, jesteś gotowy ? 3,2,1 publik!

B: Teraz niech to żyje własnym życiem.

F: Ludzie nas znienawidzą, że tak długo to ukrywaliśmy.

B: Nie powiedziałbym, poczekajmy. Chodź, odpalę jacuzzi i się zrelaksujemy.

Wspólne chwile sprawiły, że czas przestał mieć znaczenie. Odłożyli telefony i czerpali po prostu dobrą energię z siebie oraz atmosfery.

Pod wieczór zaczęli przeglądać komentarze pod filmem, zajrzeli na Tiktoka który był źródłem całego zamieszania. Reakcja ludzi, ich zaskoczyła.

F: Bartek... Widzisz to samo co ja ?

B: Mhmm, praktycznie same pozytywne komentarze!!!!!!!!

Ze szczęścia wziął Fausti na ręce i kręcił się z nią w kółko.

F: Wariacie, puszczaj mnie! Bardzo Cię kocham, teraz nie muszę się przed niczym powstrzymywać!

B: Ja Ciebie też! Zapraszam Cię Kochanie do jacuzzi a ja przyniosę szampana! A co, trzeba to uczcić!

F: Skoro zapraszasz, to lecę!!!!

Bartek z emocji zbił jedyne kieliszki jakie mu pozostały, dziewczyna z przerażeniem przybiegła do kuchni.

F: Matko, co się stało ? Wszystko w porządku ?

B: Tak, tylko nie mamy kieliszków. Pokazał palcem na rozbite szkło, leżące na podłodze.

F: Ojjj, nie szkodzi. Całe ręce Ci się trzęsą, idź już na taras a ja wezmę kubki.

Gdy przyszła, Bartek czekał z otwartym szampanem, weszła do niego i podając mu kubki powiedziała "Nareszcie". Uśmiechnął się pod nosem.

B: To co Faustynka, za nas i nasz nowy początek!

F: Tak jest, oficjalnie Fartek razem!!!

Unieśli kubki do góry i złączyli swoje usta w namiętnym pocałunku. 

Dwoje ludzi, jedno miastoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz