Rozdział 37

1.1K 36 59
                                    


Dzisiaj wyjeżdżamy. Ostatnie chwile w jacuzzi, łapiemy czyste powietrze podczas spacerków. Nie szalejemy, jeśli przypuszczenia się spełnią i moja ukochana dziewczyna naprawdę jest w ciąży to nie warto ryzykować.

F: O której wyjeżdżamy ?

B: 16:00, musimy dojechać do Krakowa.

F: Okej, jak wrócimy to od razu zrobię test ciążowy i jeśli potwierdzi ciążę to jutro umówię się do lekarza.

B: A dlaczego masz test w domu ?

F: Na wszelki wypadek, taki jak ten.

Poszli jeszcze pożegnać się z okolicą, gdy wrócili wybiła 16:00. Nadszedł czas powrotu do Krakowa.

*Skip time

B: To jak, robimy test ?

F: Yyyy, wiesz co muszę szybko jechać do Wiki. Ale zostań tutaj, wrócę i zrobimy.

B: Ale co się stało ?

F: Nic ważnego, odpocznij po podróży.

B: No okej...

Wybiegła z mieszkania, wsiadła do samochodu i z piskiem opon ruszyła do Wiktorii.

W: Jezu dziewczyno, co się stało ?

F: Nie wiem co mam robić, zaczynam wariować ?

W: Dobra siadaj, na spokojnie. Od początku.

Opowiada, Wika jest w szoku.

W: Nie zabezpieczaliście się ?

F: Ogólnie tak, ale parę razy mogliśmy zapomnieć.

W: Parę razy ?! Fausti !

F: Wiem jak to brzmi, ale się boję. Ta jego terapia, boję się że kiedyś z tym dzieckiem o ile jestem w ciąży zostanę sama.

W: Nie denerwuj się na zapas. Bartek jest jaki jest, ale Cię kocha. Świata poza Tobą nie widzi, terapia już przynosi efekty a będzie lepiej. Z nim nie musisz się o nic martwić.

F: Myślisz ?

W: Jestem tego pewna! A ty, chcesz tego dziecka ?

F: I tak i nie. Z jednej strony jak widzę radość Bartka to mogłabym już założyć z nim rodzinę a z drugiej strony tyle planów, marzeń. Tyle chciałam zwiedzić.

W: Błagam Cię Fausti, podróżować można z dzieckiem. Popatrz na Andziaks, jest praktycznie ciągle w podróży. Będziesz świetną mamą, jak nie teraz to później.

F: Kocham Cię Wika !

W: Ja Ciebie też, a teraz wracaj do Bartka i pisz jaki jest wynik.

*Skip time

B: Najwyższa pora skarbie, zapraszam do łazienki.

F: Okej, co ma być to będzie.

Po zrobieniu testu wyszła do Bartka, usiedli na kanapie a test położyli przed sobą po kilku  minutach mogli odczytać wynik.

B: Cholera jasna...


Mała zabawa dla Was! Chcę abyście byli częścią mojej pracy, a więc słucham Was jaki ma być ciąg dalszy.

a) Fausti z Bartkiem mają zostać rodzicami

b) absolutnie, test ma wyjść negatywny

Wygrywa odpowiedź, która będzie najczęstsza wśród komentarzy!

Zapraszam do komentowania! Macie czas jutro do 15:00.

Dziękuję za dzisiejszy dzień i Wasze zaangażowanie! Jesteście cudowni!

Spokojnej nocy!

Dwoje ludzi, jedno miastoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz