Pół nocy nie umiałam zasnąć, bo nie byłam przyzwyczajona do nowego miejsca. Przewracałam się z boku na bok i za cholerę nie mogłam zasnąć. Dopiero nad ranem mi się to udało i tym samym przespałam swoje wszystkie budziki.
Gdy się obudziłam, zegarek wskazywał 8.40. A za 20 minut mam być na stadionie. O cholera! Wybiegłam z łóżka jak oparzona, przewracając się przez kołdrę, która zaplątała mi się nogę. Poleciałam jak długa na podłogę. Pozbierałam się szybko i weszłam do łazienki, gdzie musiałam się szybko umyć. Tylko nie za bardzo miałam czym. Miętówki musiały mi na dzisiaj zastąpić pastę. Po spotkaniu pojadę na jakieś zakupy.
W biegu ubrałam ''nową'' koszulkę i swoje niebieskie dżinsy oraz białe trampki. Włosy tylko rozczesałam a usta przejechałam balsamem. Szybko wzięłam telefon i torebkę, po czym wyszłam z mieszkania, dobrze je zamykając.
Udało się na moje dzisiejsze nie szczęście złapać taksówkę, która zawiozła mnie na stadion. Jak tylko na niego dotarłam byłam 10 minut spóźniona. Próbowałam znaleźć miejsce w którym mam umówione spotkanie i jak się okazało odbywało się ono na..... boisku.
Stanęłam jak wryta na trybunach, gdzie miałam widok na cały stadion. Na boisku biegało paru piłkarzy a przy linii bocznej stało dwóch facetów. Zeszłam do nich schodami i serio próbowałam zachować profesjonalizm.
- Dzień dobry! Nazywam się Laura Karstensen.- powiedziałam, łapiąc oddech.
- 13 minut spóźnienia.- powiedział jeden z facetów, zerkając na zegarek.
- Przepraszam.- powiedziałam.- To moje pierwsze spóźnienie w życiu.
- Skoro już Pani jest.- powiedział.- Ja nazywam się Xavi a to jest Javier. Więc może się tak Pani do nas zwracać.
- Do mnie proszę Laura.- powiedziałam.
- Świetnie.- powiedział.- Lauro, jak widzisz znajdujemy się na stadionie Camp Nou, na którym trenują piłkarze z FC Barcelony.
- FC Barcelony?- zapytałam na maksa zdziwiona.
Właściciel walizki jest ich fanem, więc będzie musiał się tutaj pojawić na którymś z meczy.
- Tak, widzę, że jesteś fanką.- powiedział.
Spojrzałam na siebie i dopiero wtedy przypomniało mi, że miałam ich koszulkę na sobie.
- Tak.- skłamałam, bo piłka nożna nie była nigdy moją mocną stroną, ale cholernie chce tą robotę.
- Będziesz zajmować się stroną medialną stadionu i piłkarzy oraz będziesz uczestniczyła we wszystkich eventach, imprezach i wyjazdach.- powiedział.- A dodatkowo będziesz wypełniać papiery o których wypełnienie cię poproszę.
- Jasne.- powiedziałam.- Nie będzie z tym problemu. Ukończyłam szkołę reklamową w Norwegii.
- Świetnie.- powiedział.- Wobec tego zapraszam, poznasz naszych piłkarzy.
Zrobiłam oczy jak pięć złotych i przełknęłam ślinę.
- Chłopaki!- krzyknął Xavi i machnął do nich ręką.
Po chwili cała grupa zaczęła iść w naszym kierunku. Poczułam nieopanowany stres, którego zazwyczaj nie mam. Kiedy tylko podeszli, stanęli tak, że widziałam wyraźnie twarze tych chłopaków.
- Przedstawiam wam Laurę.- powiedział Xavi.- Będzie was nagrywać podczas treningów, meczów i na ważnych wydarzeniach oraz będzie zajmowała się medialną stroną naszego zespołu. Wobec tego mam nadzieje, że wdrożycie ją w zasady panujące tutaj.
CZYTASZ
Zagubione przeznaczenie |Pedro Gonzalez
FanfictionLaura to dziewczyna, która łatwo się nie poddaje i nie boi się podejmować ryzykownych działań. Jednym z takich działań będzie jej pojawianie się na stadionie Camp Nou, gdzie trenują piłkarze FC Barcelony, ubrana tak jak zazwyczaj nigdy nie chodzi. O...