Całą noc rozmyślałam o Pedrim. Zawładnął całymi moimi myślami. Ledwo funkcjonowałam a przecież mam pracę. Może gdybyśmy zaczęli się faktycznie spotykać, byłoby mi łatwiej. Ale póki co o tym to ja mogę jedynie pomarzyć.
Wstałam z łóżka jakoś po 7. Poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic i umyć zęby. W sypialni ubrałam beżowe długie szerokie spodnie i brązowy top. Na nogi ubrałam koturny w tym samym kolorze co top. Włosy spięłam złotą klamerką a na uszy zapięłam złote kolczyki w kształcie kółka. Makijaż zrobiłam delikatny, tylko po to aby moje cera nie wyglądała na zmęczoną i bez koloru.
Na 8.40 zamówiłam sobie taksówkę aby jechać na stadion. Dzisiaj nie musiałam mieć dużo rzeczy, bo zaplanowałam sesję zdjęciową każdego z chłopaków. Muszę ich samych pokazać na boisku, bo wtedy każdy z fanów będzie mógł podziwiać swojego idola. Poprosiłam Mic aby też wzięła aparat i po prostu będziemy robiły sesję we dwie.
Wysiadłam z taksówki akurat jak Pedri zaparkował swój samochód. Spotkaliśmy się w połowie drogi na stadion.
- Cześć.- powiedział, czekając na mnie.
- Hej.- powiedziałam, kiedy stanęłam obok niego.
- Pięknie wyglądasz.- powiedział.
- Dziękuje.- powiedziałam.- Ty też. Widzę, że jesteś gotowy na sesję zdjęciową.
- Oczywiście z taką panią fotograf.- powiedział.
- Chodź panie piłkarzu, bo się oboje spóźnimy.- powiedziałam i weszliśmy na stadion.
Pedri poszedł do szatni a ja na trybuny, gdzie zeszłam po schodach na boisko. Mic siedziała już na ławce i ustawiała coś w swoim aparacie.
- Hej.- powiedziałam, kładąc torebkę na ławce.
- Hej.- powiedziała i podniosła wzrok, po czym zlustrowała mnie z góry na dół.- Jak pięknie wyglądasz. Dla kogo to?
- Dla siebie.- powiedziałam.- Lubię dobrze wyglądać.
- Ale nie mówiłaś, że jak modelka.- powiedziała.
- Mic.- powiedziałam.
Mic tylko uśmiechnęła się i odłożyła swój aparat. Ja natomiast wyciągnęłam z torebki kartkę, którą jej podałam.
- Rozdzieliłam nam piłkarzy.- powiedziałam.
Przeleciała wzrokiem po nazwiskach i spojrzała na mnie.
- Wszystko okey.- powiedziała.- Ustalone.
- Świetnie.- powiedziałam.- To czekamy na chłopaków.
Gdy tylko weszli na boisku, poprosiłyśmy ich aby nas posłuchali. Po kolei wyjaśniłam im zasady i wymieniłam nazwiska chłopaków, których fotografować będzie Mic a których ja. Żaden nie wniósł sprzeciwu i po na spokojnie mogłyśmy rozpocząć sesję. Leciałam ze zdjęciami według listy aby nikogo nie pominąć.
- Pablo Torre?- powiedziałam i spojrzałam na chłopaków.
- Zamiast niego mogę być ja?- zapytał zbyt znajomy mi głos.
Zacisnęłam usta w cienką linię i powoli się odwróciłam, patrząc się na Pedriego. Pomimo tego, że miałam wysokie koturny, on nadal był ode mnie wyższy.
- Powinieneś być u Mic?- powiedziałam.
- Ale tak dziwnie się złożyło, że Pablo tak cholernie chciał być u Mic, że zgodziłem się z nim zamienić.- powiedział z uśmiechem.
- Naprawdę to dziwne.- powiedziałam, unosząc jedną brew.- Ale skoro jesteś, chodź.
Poszliśmy na środek boiska a Pedri wziął piłkę. Zaczął robić sztuczki, które umiał a ja robiłam mu zdjęcia. Na samym końcu mocnym kopnięciem piłka wpadła do bramki a ja uchwyciłam jego radość na zdjęciach i dłonie złożone w serduszko.
CZYTASZ
Zagubione przeznaczenie |Pedro Gonzalez
أدب الهواةLaura to dziewczyna, która łatwo się nie poddaje i nie boi się podejmować ryzykownych działań. Jednym z takich działań będzie jej pojawianie się na stadionie Camp Nou, gdzie trenują piłkarze FC Barcelony, ubrana tak jak zazwyczaj nigdy nie chodzi. O...