Wojna
To wcale nie tak, że cieszę się z wyciągnięcia najdłuższej zapałki. Ach, kogo ja oszukuję? Moje całe ciało wibruje z ekscytacji, że tym razem to ja będę pisać do Arii. Z całkiem nowego numeru.
Mam tylko nadzieję, że tego nie spierdolę jak Śmierć.
Ja: Jak Twoja broda? Michael dobrze Cię zszył?
Opieram się wygodniej o krzesło i zarzucam nogi na biurko. Macham nerwowo stopą w oczekiwaniu na odpowiedź. Niepokój wzbiera we mnie w każdej sekundzie, podczas której stan wiadomości nie zmienia się z Dostarczono na Przeczytane.
Może Aria myśli, że Śmierć pisze do niej z nowego numeru?
Ja: Michael wypadł z obiegu, jeśli chodzi o pisanie do Ciebie. :)
Ja: Co prawda nie mam, jak Ci tego udowodnić przez SMS-y, ale jeślibyśmy się spotkali... Na pewno wiedziałabyś, że to nie on. Jestem od niego wyższy.
Właśnie wychodzi ze mnie desperat, ale chrzanić to. Aria owinęła mnie sobie wokół palca lata temu i już się do tego przyzwyczaiłem.
Aria: Nie jestem zainteresowana spotkaniem.
Ja: Żadne zaskoczenie, ale przynajmniej nie będę sobie pluć w brodę, że nie próbowałem.
Ja: Jeśli mogę Ci coś doradzić, to ubierz się w środę ciepło, a na nogi włóż wygodne buty.
Jeszcze tego by brakowało, żeby się, kurwa, połamała. Rozwalając sobie brodę na jebanej podłodze, już udowodniła, że jest cholerną niezdarą.
Aria: Wytrych też mam mieć przy sobie, żeby jakoś wydostać się z trumny? Możecie skończyć z pieprzonymi gierkami? Mam ich dość!
Uśmiecham się pod nosem.
Ja: Wytrych nie będzie Ci potrzebny, ale ciemne ubrania i kompas już tak.
Ja: Powodzenia!
Ja: PS Wiem, że dasz sobie radę, ale mogę zaproponować Ci coś na zachętę, żebyś się naprawdę postarała.
Aria: Co?
Ja: Po teście odpowiem Ci na jedno pytanie. Wybierz je tylko mądrze.
Aria: Jak zapytam, kim jesteś, to też odpowiesz?
Ja: Tak.
Ja: Ale nie sądzę, żeby ta odpowiedź była dla Ciebie wystarczająco satysfakcjonująca.
Ja: Stać Cię na więcej.
Ja: Rusz głową.
Aria: Wiesz co, powiedziałabym, żebyś pocałował mnie w dupę, ale nie mam zamiaru popełnić drugi raz tego samego błędu, tak że... pieprz się.
Parskam śmiechem i przygryzam wnętrze policzka, żeby nie zaśmiać się jeszcze głośniej.
Ja: Z przyjemnością pieprzyłbym Ciebie.
Ja: Ale nie zrobię tego dopóki nie odkryjesz, kim jestem.
Aria: Wiem, kim jesteś. A dokładnie kim są Mężowie Chaosu – bandą napalonych, psychicznych kolesi, którzy powinni się leczyć.
Tylko przez moment, na samym początku wiadomości, zalewa mnie fala paniki. Szybko jednak ją w sobie zduszam. Wkurwiona Aria jest... Ach, tego nie da się opisać słowami.
Ja: Powiedziała to osoba, która ich stworzyła.
#fogtownwatt
CZYTASZ
Fogtown / 18+
RomanceMiasteczko spowite mgłą, tajemnicami i mrokiem tak gęstym, że nie sposób rozróżnić w nim jawy od snu, a prawdy wyrwać z cierni stworzonych z kłamstw. Zwycięzca, Wojna, Głód i Śmierć żywią się strachem i niosą zagładę zdroworozsądkowym decyzjom. Każd...