Rozdział trzydziesty dziewiąty (1/2)

3.1K 440 37
                                    

Aria

Głośny jęk, który niemal przypomina skamlenie, wyrywa się ze mnie, jak tylko Gunner wsuwa we mnie język. Przymykam powieki i przyciskam mocno policzek do chłodnego blatu, a zdrową rękę zaciskam na brzegu dla złapania lepszej równowagi. W tym momencie nie mam czasu na analizowanie tego, czy robię dobrze, czy zachowuję się poprawnie – jedyne, co mnie interesuje, to mężczyzna klęczący za mną.

Wzdycham i wyginam kręgosłup, stając na palcach. Poruszam biodrami, podczas gdy on wreszcie zatapia we mnie pierwszy palec. Już nie trzyma mnie za pośladki. Jego język i dłonie skupiają się wyłącznie na kobiecości. Na wykonywaniu powolnych okręgów na łechtaczce. Na głębokim penetrowaniu. A kiedy uderza we wrażliwy punkt w środku, który do tej pory udało mi się znaleźć tylko kilka razy wibratorem, pod powiekami pojawiają mi się gwiazdki.

Jeśli Gunner podczas mojego pierwszego razu skupiał się w podobny sposób na mojej przyjemności, ani trochę nie dziwię się, że to za niego właśnie wyszłam. Napięcia w moim podbrzuszu i pulsowanie łechtaczki z każdą chwilą coraz bardziej rośnie. Zaciskam na nim mięśnie, podczas gdy nogi drżą mi od wysiłku. Orgazm zbliża się wielkimi krokami, a spomiędzy moich warg wyrywają się głośne jęki i sapnięcia.

– Kurwa, smakujesz jeszcze lepiej, niż zapamiętałem – szepcze w mój pośladek i przesuwa po nim nosem, dodając: – To tu cię ugryzł Michael?

Poważnie? On chce teraz o tym rozmawiać i jednocześnie trzymać mnie na skraju szaleństwa?

– C-co? – wyduszam. – Co to ma do rzeczy?

Wyciąga ze mnie palce, ale tylko po to, żeby wsunąć je ponownie gwałtownym ruchem. Tak gwałtownym, że aż przywieram całym ciałem do stolika. Gunner nie jest delikatny, ale nie krzywdzi mnie, tylko... O Boże, robi mi się gorąco, jakbym znalazła się w piekle. Kurwa. Jego język przesuwa się pomiędzy moimi pośladkami, kierując się w dół. Jeszcze chwila i...

– Ała! – piszczę, kiedy piekący ból przeszywa moje udo.

UGRYZŁ MNIE.

– Pokaż mi, gdzie cię ugryzł albo sam do tego dojdę, ale kiedy się przed nim znowu rozbierzesz, on doskonale będzie widzieć, w których miejscach cię dotykałem – warczy ostrzegawczo, zanim przesuwa powoli językiem po pulsującym miejscu.

Nieustannie porusza we mnie palcami i mam wrażenie, że to nie są dwa czy nawet trzy, a już cztery. Czuję się tak wypełniona, jak jeszcze nigdy dotąd, a po małym pomieszczeniu roznosi się plątanina dźwiękow – od moich westchnień, sapnięć i jęków, aż po odgłosy spowodowane narastającą wilgocią między moimi udami.

Uderzam czołem o blat, gdy Gunner znów zatapia zęby w mojej skórze.

– Więc...? – Ociera się zębami o skórę na lewym pośladku. – Gdzie. Cię. Ugryzł?

– Lewy pośladek, sam jego środek – wyrzucam z siebie, bo wiem, że dopóki mu nie powiem, nie pozwoli mi dojść.

– Dziękuję – szepcze miękko i... całuje mnie w to miejsce. – Więc lewy pośladek należy do Michaela – dodaje i przenosi usta na prawy. – A prawy do mnie...

Otwieram szeroko usta i napinam mięśnie w oczekiwaniu na ból, ale on nie nadchodzi. Gunner nie gryzie, tylko obsypuje słodkimi pocałunkami skórę, niemal w taki sposób, jakby chciał mi pokazać, że ją wielbi. Że mnie wielbi. To cholernie dziwny kontrast z tym, że nieustannie pieprzy mnie palcami, rozciągając do granic możliwości.

A potem znowu przytyka wolną dłoń do łechtaczki.

To w zupełności wystarcza, aby moim ciałem wstrząsnął potężny dreszcz. Aby napięcie nagromadzone w podbrzuszu wybuchło jak supernova.

Fogtown / 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz