Rozdział 20 GITES MAJONEZ

31 3 4
                                    

Godzinę po wpłaceniu kaucji funkcjonariusze przyprowadzili Artura.
Artur: Beata? Co ty tu robisz?
Beata: Wiktor mi powiedział co odwaliłeś idioto.
Artur: Jak się cieszę, że cię widzę. *powiedział i chciał przytulić żone*
Beata: Zostaw mnie, idź do auta.
Artur: Przepraszam cię. To co powiedziałem to... ja tak wcale nie myślę. Nie wiem co mi odbiło, przepraszam..
Beata: Pogadamy w domu, chodź.
Artur: Okej..

Droga minęła im w ciszy. Co jakiś czas Artur chciał zagaić jakąś rozmowę jednak Beata szybko ucinała temat.

W domu:

Beata: Co to miało być?
Artur: Nie wiem.. jak go zobaczyłem to nie mogłem się powstrzymać...
Beata: Człowieku, zgarnęli Cię do aresztu!
Artur: Przepraszam. I to nie tylko za to, ale za całokształt. Jakoś ci to wynagrodzę.
Beata: Chodź tu.. *powiedziała i go pocalowala*
Artur: *odwzajemnil pocalunek*
Beata: Nie ciesz się tak bo kaucje zapłaciłam z twojej kasy.
Artur: Ile?
Beata: 30
Artur: Dobra nie ma tragedii. *powiedział i wziął żonę na ręce i zaniósł do sypialni*
Beata: O nie nie mój drogi. Po pierwsze jestem zmęczona a po drugie śmierdzić więzieniem.
Artur: Dobra idę się wykąpać. *oznajmił i poszedł do łazienki*

15 minut później:

Beata: Ej wolisz pizzę czy kebaba? *zapytała wchodząc do lazienki*
Artur: Zamawiasz?
Beata: No tak bo jestem Głodna a przez ciebie nie miałam czasu ugotować. *odpowiedziała opierając się o umywalkę*
Artur: Chyba wolę kebaba. *odparł wychodząc spod prysznica*
Beata: To wezmę pizzę.
Artur: Okej, ale to po co pytałaś mnie?
Beata: Żebyś pomyślał że masz wybór.
Artur: Aha, no dobra. Daj mi ręcznik .
Beata: Trzymaj.
Artur: Dzięki. *zaczyna się wycierać*
Beata: Dobra to ja idę zamówić.
Artur: Okej.

Po 15 minutach przyjechał kurier z jedzeniem, i oboje usiedli na kanapie i zaczęli jeść.

Artur: Mam rozumieć, że ta duża jest dla was? *zapytał pokazując na brzuch Beaty*
Beata: No widzisz jaki ty jesteś bystry. *odgryzła się i zaczęła jeść pizze*
Artur: Będziesz mnie teraz tak męczyć aż do końca ciąży, prawda?
Beata: Prawda.
Artur: Ale i tak cię kocham. *powiedział i objął ją ramieniem*
Beata: Też cię kocham. A wiesz co ostatnio myślałam nad imieniem dla małej.
Artur: I co wymyśliłaś?
Beata: Liliana, jak ci się podoba?
Artur: Piękne, będzie można na nią mówić Lili.
Beata: Super, że ci się podoba.
Artur: A mogę cię o coś zapytać ?
Beata: No pewnie.
Artur: Ale to będzie bardzo bezpośrednie.
Beata: No dawaj.
Artur: Nie chcesz iść do łóżka? *🥺*
Beata: Ty głupi jesteś.
Artur: No weź🙄
Beata: Zmęczona jestem.
Artur: Ciekawe czym.
Beata: Noszeniem NASZEGO dziecka.
Artur: No dobra..
Beata: Idę się położyć, idziesz?
Artur: Jak skończę oglądać film to do ciebie przyjdę.
Beata: Okej, jak wolisz. *powiedziała i poszla*

———————————————————-
Następnym rozdział nie mam pojęcia kiedyś się pojawi ale jeśli wszystko dobrze pójdzie to jutro XDD

NEW Historia-zakręcone LOVE story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz