Rozdział 5 STRUMIENIE WÓDY cz.2

34 2 2
                                    

Wiktor: O kurwa stary, musisz jej wkońcu powiedzieć.
Artur: Dzięki za radę 😐
Wiktor: Może nie umiem ci pomóc w tej beznadziejnej sytuacji ale wiem że potrzebujesz się teraz rozerwać. Patrz mają tutaj karaoke, chodź pośpiewamy wkońcu dobrze ci to idzie.
Artur: Wiesz co masz rację i zapewne mówię to tylko dlatego że jestem pijany, ale weź załatw od tego gościa z dj-ki gitarę.

Jak postanowili tak też zrobili. Wiktor załatwił gitarę i wtedy wszystko się zaczęło. Byli tak pijani że nie czuli jakiegokolwiek wstydu. Weszli na scenę Artur zaczął grać na gitarze a Wiktor przyniósł dwa mikrofony.  Oczy wszystkich skierowały się na nich.

Artur: Dedykujemy tę piosenkę naszym kochanym żonom, Beata i Ania kochamy was. (Powiedział do mikrofonu i zaczęli śpiewać)

[...] Mam w chuj formy mordy bo styl typu wyjście z trybu zombie
Już spod kołdry wstaję widząc budzik i jestem spokojny
Chuj że off beat jeśli zwątpisz przez to że jesteś zazdrosny
Ja brnę w sukces M.I.C.H. w pełnej gotowości

I mówię pronto, bo wiesz, że mam to zapisane w żyłach
Na okrągło znasz flow to, bo ich kasta nie wierzyła
Jak ponton wybujany, ciągle wyjebane w PR
Tworząc folklor, odkąd zacząłem skakać po tych stylach

Mówię im pronto bo na to humor mam dzisiaj
Jeśli są to ludzie, których pełen szczęścia witam
Ale odkąd z mordą swoją całą hordą wolą
Mną besztać to nie dostaną feata [...]

Gdy skończyli ludzie zaczęli klaskać i wiwatować. Chłopacy zachęceni przez widownię zaśpiewali jeszcze kilka kawałków po czym o 4 nad ranem opuścili klub.

Rano w pracy:
Artur z Wiktorem weszli zmarnowani do socjalnego gdzie siedzieli inni ratownicy.

Britney: No no ja nie wiedziałam że z naszych doktorów takie gwizdy estrady *śmiech wszystkich*
Wiktor: O co wam chodzi?
Piotrek: Doktorze, o waszym występie w gazecie piszą. (Powiedział i podał im gazetę do rąk)
Artur: ,,Dwójka lekarzy z leśnej góry rozkręca imprezę w klubie" *czyta na głos*
Wiktor: Boże, oby dziewczyny tego nie widziały.
Artur: Stary, one ni wdają nam żyć jak to zobaczą.
Wiktor: Wyrzucie tą gazetę jak najszybciej.
Piotrek: Nie wyrzucajcie, ja sobie ją powieszę na ścianie, takie ładne zdjęcie 😆
Artur: W chuj śmieszne.
Britney: spokojnie już się pozbywamy dowodów. (Oznajmiła i wyrwała Piotrkowi gazetę)
Wiktor: Dobra dzieciaki wezwanie mamy.
Piotrek: Już idziemy.

Reszta dyżuru minęła dość spokojnie i szybko. O 15 Artur już był w drodze domu gdzie jak się okazało czekała na niego zmartwiona Beata razem z Wiesławą i Zdzisiem...

————————————————————
Powiem tak, w mojej głowie wyglądało to zabawniej ale chuj. Druga część rozdziału za nami a w kolejnej szykuje coś innego. A i w niedalekiej przyszłości zajmiemy się znowu postacią Zuzi bo przecież nie może tyle biedna siedzieć w szafie XDD
Nuta użyta w rozdziale:
Sm0ku, michens - Pronto (prod. Karawan)
Tak na marginesie polecam przesłuchać bo to typowy hip hop starych czasów stworzony niedawno. Dobrze siada.

NEW Historia-zakręcone LOVE story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz