Rozdział 57 KEBSIOR

35 4 25
                                    

Taki mały bonusik za ponad 200 gwiazdek 😍 I u mnie dzisiaj #betisieniepuszcza XD

W drodze do domu:
Artur: To co jedziemy na jakieś jedzenie?
Beata: Dokładnie o tym samym pomyślałam, ale może weźmiemy na wynos i zjemy na spokojnie w domu?
Artur: No możemy, a na co masz ochotę?
Beata: Klasycznie, na kebaba haha
Artur: Spoko, też w sumie bym zjadł.
Beata: To zajedź tam gdzie zawsze.
Artur: Mam rozumieć że ja mam iść zamówić? (Zatrzymując się pod kebabem)
Beata:  Dokładnie
Artur: Największy z kurczakiem i sosem mieszanym?
Beata: Jak ty mnie dobrze znasz kochanie😘
Artur: Zaraz wracam. (Mówi i idzie do do restauracji)

15 minut później wraca do samochodu z zamówionym jedzeniem.
Beata: Ile ty tego nakupiłeś? (Pyta widząc ogromną torbę)
Artur: Przemyślałem sytuację i o tej godzinie pewnie Patryk będzie w domu a skoro Patryk to i Ala więc wziąłem im też żeby nie wysłuchiwać ,że wyrodny ojciec ,że dziecku jedzenia nie kupił.
Beata: No no się postarałeś tylko że Patryk dzisiaj jest u Ali..
Artur: Pierdzielisz? Czemu zawsze tak jest?
Beata: Spokojnie nie zmarnuje się, ja zjem haha
Artur: Pamiętaj że jesteś świadkiem że chciałem być dobrym ojcem i mu kupiłem 🥹
Beata: Okej
Artur: Chcesz już jeść? Albo zresztą lepiej nie
Beata: Aha? A czemu niby?🤨
Artur: A pamiętasz co było ostatnio jak jadłaś kebaba w moim aucie?
Beata: Nie przesadzaj...
Artur: Całą tapicerkę i fotel mi wysmarowałaś sosem 😭 i jeszcze mi kazałaś to sprzątać
Beata: Oj tam
Artur: Chce sprzedać ten samochód a nikt go nie kupi jak siedzenie będzie jebać czosnkiem.
Beata: Wylał mi się ten sos tylko dlatego że za mocno zachamowales, ale dobrze skoro tak to sobie sam teraz będziesz jeździć na kebaba ☹️ (mówi urażona)
Artur: No nie obrażaj się
Beata: Nie obrazam się, ale denerwujesz mnie i mówisz że nie umiem jeść
Artur: Serio chcesz się kłócić o sos czosnkowy?
Beata: Nie, nie chce
Artur: No i super, zajedziemy do domu, zjemy sobie zapuścimy jakiś film i będzie super wieczór.
Beata: Czasem miewasz dobre pomysły
Artur: No widzisz, z tą różnicą że nie czasem a zawsze.
Beata: No tak, ale skromność oczywiście przede wszystkim🙄
Artur: O właśnie bo miałem ci nie mówić ale myślę że jakbym ci nie powiedział wcześniej to byś mnie zabiła...
Beata: Co znowu zrobiłeś?
Artur: Dlaczego od razu zakładasz że coś zrobiłem?
Beata: Bo cię znam, mów o co chodzi.
Artur: A bo tak ostatnio sobie myślałem że zawsze chciałem skoczyć na bungee a akurat mieli promocję na skok we dwoje i jutro skaczemy.
Beata: JAK TO JUTRO? PRZECIEŻ JA MAM LĘK WYSOKOŚCI!!
Artur: Spokojnie to tylko 189 m, będę cię trzymać. No znaczy ja i liny.
Beata: Ja cię kiedyś zabije! Nie możesz chociaż raz zabrać mnie  na jakąś romantyczną kolację, do spa albo coś? Jak normalni ludzie?
Artur: Zabieram cię na takie wypady, ale my kochanie nie jesteśmy normalni. Zresztą ja ci tylko zapewniam niezapomniane doznania i wspaniałe wspomnienia. Czy jakaś twoja koleżanka skakała z mężem na bungee?
Beata: No nie, bo one mają normalnych facetów.
Artur: No widzisz będziesz miała czym poszpanować, zresztą no wiesz jak one stały w kolejce po normalnych facetów ty stałaś w kolejce po kebaba dlatego trafiłaś na mnie.😘
Beata: Też stałeś w tej kolejce? Haha
Artur: Nie ja stałem w kolejce po wspaniałą żonę ze świetnym poczuciem humoru i pięknym uśmiechem.
Beata: O i tym zapunktowałeś. *calus*

W domu:
Beata: Znajdź jakiś film
Artur: Furioza? Jak pokochałam gangstera? Brokat?
Beata: Zapomniałam że mamy całkiem inne gusta filmowe, normalnie to kazałabym ci puścić pierwszą lepszą propozycję ale jakoś jak zobaczę urżnięty łeb w którymś z tych filmów to od razu odechce mi się jeść.
Artur: O jezu no dobra, to skoro kino akcji, horrory i zakładam że komedie też odpadają to może bajka? O hotel transylvania jest w pyte.
Beata: No może być
Artur: Jak wleci piosenka to skoczę po gitarę i ci ją zagram bo ostatnio ogarnąłem akordy.
Beata: Okej.

Wkońcu nadszedł najlepszy moment filmu i piosenka. Góra chwycił za gitarę i w najlepszym momencie zaśpiewał:

To taki swing, zwany zing spoki-ponga-poping,
jak gdyby swe ballady tu zaśpiewał Stink.
W oczy jej popatrz bo to do wiosny jest link,
takie oczy miała Nala w filmie Lion King

Beata: No no, kolejny raz mi zapunktowałeś. Masz dzisiaj dobrą passę. (Mówi i całuję namiętnie męża)
Artur: (kładzie ręce na jej talii i odwzajemnia pocałunek)

—————————————-
Czy w międzyczasie oglądam hotel transylvania? Być może
Czy to moja fav bajka? Być może
No i jak wam się podoba ludziska? nasygnallkaxvj ErnBern21 (czekam na twój next ernesto🔫)

NEW Historia-zakręcone LOVE story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz