Rozdział 9 CHUJ CHUJEM

30 3 3
                                    

Artur: Wiktor masz chwilę? (Zapytał przed drzwiami przyjaciela)
Wiktor: Artur? Coś się stało?
Artur: Nie no tak wpadłem pogadać, mam łychę. *wskazał na butelkę*
Wiktor: A no chyba że tak, wchodź.

Panowie rozsiadają się w salonie i rozlewają alkohol do szklanek.

Wiktor: No dobra, teraz opowiadaj co się stało.
Artur: Pamiętasz jak ci mówiłem, że mam córkę?
Wiktor: No pamiętam, pamiętam. A co Beata się dowiedziała? Wyrzuciła cię z chaty?
Artur: Nie nie dom w papierach jest przecież zapisany na mnie, zresztą w ogóle nie o to chodzi.
Wiktor: No to mów o co bo ja już się zaczynam gubić. *odpowiedział popijając whisky*
Artur: Chodzi o to, że dzisiaj Kasia mi powiedział  prawdę. Że to nie ja jestem ojcem Zuzi tylko jakiś patus, które niedawno wsadzili.
Wiktor: O jezu, czemu ci powiedziała że to twoje dziecko?
Artur: Stwierdziła, że lekarz to lepszy materiał na ojca. Jedynym plusem jest to że się okazało, że nie zdradziłem Beaty.
Wiktor: No to chyba dobrze wyszło co nie?
Artur: Niby tak, ale problem w tym, że ja już zdążyłem pokochać tego bąbla jak swojego. Już zbierałem się nawet do tego żeby oznajmić Beacie, że Zuzia to nie córka mojego brata a moja.
Wiktor: Kurwa stary dobrze że tego nie zrobiłeś. Powiem ci tak koniec końców wszystko wyszło dobrze tylko nie mów nigdy żonie o tej akcji. Wiesz jak to mówią "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal". A jak brakuje ci Zuzi to w czym problem żebyście ją z Beatą zastąpili?
Artur: No Beata cały czas mówi o dziecku, ale jakoś nie byłem do tego przekonany. Bałem się że Patryk poczuje się odrzucony czy coś, ale jak tak bawił się z Zuzią i się nią opiekował to było przeurocze.
Wiktor: No widzisz. Jak Beata jest chętna i Patryk tak samo to ty się chłopie nie zastanawiaj.
Artur: Tak myślisz?
Wiktor: No pewnie że tak. Popatrz na to w ten sposób połączysz przyjemne z pożytecznym i wszyscy będą zadowoleni.
Artur: Może i masz rację.
Wiktor: Napewno mam.
Artur: No dobra cały czas gadamy o mnie a jak tam u ciebie i Anki?
Wiktor: Powiem ci, że ostatnio nie najlepiej.
Artur: Jak to?
Wiktor: No jakoś tak prawie w ogóle się widujemy. Mijamy się cały czas. Już nie wiem co z tym zrobić.
Artur: Może warto po prostu z nią o tym porozmawiać?
Wiktor: Próbowałem, ale zawsze się wymiguje.
Artur: A to dziwne, Ania zawsze mi się wydawała taką bezpośrednią kobietą.
Wiktor: No i taka była, ale ostatnio coś się zmieniło. Już nawet myślałem że może mnie zdradza.
Artur: O kurwa, aż tak?
Wiktor: No tak, raz stwierdziłem że za nią pójdę jak mi powiedziała że idzie na zakupy z koleżanką. Tylko że okazało się że faktycznie była na zakupach i to na dodatek z twoją Beatą. Wyszedłem na totalnego idiotę wtedy.
Artur: A tam się przejmujesz. Mówię ci weź z nią pogadaj, napewno wszystko wróci do normy.
Wiktor: Tak zrobię.

Panowie jeszcze chwilę pogadali po czym Artur zamówił taksówkę i wrócił do domu:

Beata: Boże jesteś w końcu. Tak się martwiłam. Czemu nie odbierałeś? I gdzie ty w ogóle byłeś? (Zasypała go pytaniami i przytuliła mocno)
Artur: Przepraszam wyłączyłem telefon. Byłem u Wiktora musiałem się wygadać.
Beata: Coś się stało?
Artur: Nie nie, po prostu potrzebowałem z kimś pogadać. Jak facet z facetem.
Beata: Aha
Artur: Wiesz co?
Beata: Co?
Artur: Tak bardzo cię kocham. (Powiedział przytulając żonę)
Beata: Ja ciebie też. Chodź spać. *powiedziała i wzięła go za rękę do sypialni)

————————————————————-
No miski to mój powrót po jakimś chyba tygodniu nieobecności. Jutro też postaram się coś napisać a tymczasem jestem ciekawa waszych opinii na temat tego rozdziału. A i nie dawałam na górze cringe alertu bo już wiecie czego się spodziewać w tej książce XD
(Nazwa rozdziału nie mam pojęcia skąd się wzięła)
nasygnallkaxvj teraz twoja kolej kochana XDD

NEW Historia-zakręcone LOVE story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz