Rozdział 16 STRZELANKA

32 2 7
                                    

W pewnym momencie gdy mężczyźni chcieli wyprowadzić Kamila ten postanowił im się wyrwać. Udało mu się to ale niosło to że sobą fatalne skutki:

Długi: No łapcie go, na co czekacie? *powiedział do swoich kolegów widząc biegnącego do drzwi Kamila*

Między facetami nawiązała się bójka. Kamil chciał wyrwać jednemu z nich pistolet, lecz coś poszło nie tak i broń wystrzeliła. W pierwszym momencie wszyscy myśleli że pocisk trafił w kanapę, ale po chwili Kamil zauważył krwawiącego brata, która upadł na podłogę:

Długi: O cholera, chłopaki spadamy stąd. A ciebie gnoju jeszcze dorwiemy. *oznajmił szybko i wybiegł z budynku a za nim jego koledzy*
Kamil: Kurwa, jak się czujesz?
Beata: Dzwon  szybko na pogotowie. Pocisk przebił tkanki w pobliżu serca. *mowi przerazona*
Kamil: Boże to moja wina. On będzie żył prawda?
Beata: Módl się o to kretynie. Daj szybko jakieś ręczniki musimy zatamować krwawienie. Kochanie trzymaj się wszystko będzie dobrze.

Beata mocno uciskała krwawiącą rane a Artur w tym czasie zdążył stracić przytomność. I ona i Kamil byli tak przerażeni, że z utęsknieniem wyczekiwali karetki. Zjawiła się ona po 15 minut a w zespole był Wiktor, Piotrek i Britney:

Wiktor: Beata? Co tu się stało?
Beata: Postrzał w okolice serca, ranę zabezpieczyłam na tyle na ile było to możliwe. *mówi zalamana*
Wiktor: Dobra, Piotrek przynieś szybko noszę i zabieramy go, a ty Britney podaj płyny:
Britney: Juz doktorze.
Wiktor: Jak parametry?
Britney: Ciśnienie 140/90 lekko podwyższone, ale to nic dziwnego w takim stanie. Cukier w normie.
Wiktor: Spokojnie stary wyciągniemy Cię z tego.  *zwraca się do nieprzytomnego przyjaciela*
Britney: Jak to się w ogóle stało?
Beata: To wszystko przed tego idiotę. *skazuje na Kamila*. Uciekł od dziewczyny w ciąży a jej ojciec po niego przyszedł. Z kolegami i z bronią. Jak już go mieli to chciał wyrwać jednemu pistolet a ten niefortunnie wystrzelił i trafił Artura.
Britney: Jezu...
Piotrek: *wrócił z noszami*
Beata: Jadę z wami.
Wiktor: Okej, a nie wolisz zostać w domu? Damy ci znać jak będzie coś więcej wiadomo.
Beata: Nie ma takiej opcji. Nie zostawię go samego.
Wiktor: W porządku, chodź. Dzieciaki zabieramy doktora.
Piotrek: Ta jest.

W karetce:
Wiktor: Jest dobrze zaczyna się wybudzać.
Britney: Zwiększam przepływ tlenu na masce.
Artur: Co...co się...stało?.. *zapytał niewyraźnie*
Beata: Dostałeś rykoszetem od Długiego. A w sumie bardziej od Kamila. Chociaż to skomplikowane, później ci opowiem.
Artur: A..z tobą...wszystko dobrze?..
Beata: Tak jest okej, ale mnie wystraszyłeś.
Artur: A jak...mały?? *wskazuje delikatnie na brzuch żony*
Beata: W normie, ale zaczyna mi wywracać flaki do góry nogami. *😆*
Artur: To dobrze. *lekko się uśmiechnął*
Wiktor: Jesteś w ciąży? Nic nie mówiliście.
Beata: Jakoś tak nie było okazji.
Britney, Piotrek. Wiktor: Gratulacje!!
Beata: Dziękuję.
Britney: Doktorze pogarsza się!
Wiktor: Cholera, nie rób nam tego no. Zaraz będziemy w szpitalu.
Artur: Beata, kocham cię. *powiedział po czym stracił przytomność*
Beata: Co się dzieje?
Britney: Zatrzymał się!
Wiktor: Piotrek, zjedz na pobocze!
Piotrek: Już!

———————————————————-
Joł joł joł, tym razem taki bardziej dramatyczny rozdział, ale myślę że było to potrzebne w tej książce. Czekam na wasze opinie w kom
nasygnallkaxvj czekam na NEXT u ciebie (🔫) XDD

NEW Historia-zakręcone LOVE story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz