Rozdział 44 PODEJRZANA BLONDYNA

27 4 11
                                    

‼️MOŻLIWE CRINGOWE MOMENTY‼️
(Przepraszam za uraz psychiczny doznany podczas czytania) (zapraszam serdecznie)

Po rozmowie ze Zdzisiem Artur, doszedł do wniosku, że nie będzie pytał żony o testy tylko da jej czas. Jeśli faktycznie coś jest na rzeczy to prędzej czy później się o tym dowie. Narazie nie chce naciskać. Gdy Zdzisiek wyszedł, Artur zrobił kolację i czekał na żonę która wróciła jak zwykle później niż miała.

Beata: Już jestem!
Artur: Ja też haha.
Beata: Wiem..
Artur: A co ty taka mokra?
Beata: Weź nic już nie mów, szlam sobie ze szpitala i jakaś blondyna się we mnie wjebała z kawą. Mówiła że spieszyła się do  Martyny czy coś.
Artur: O jej, idź się przebrać kochanie, zrobiłem kolację.
Beata: Właśnie idę to zrobić. Mam dość tych szpilek i tego wszystkiego, chce jak najszybciej wskoczyć z moje dresy.

Po kolacji oboje usiedli w salonie i włączyli jakiś serial.
Beata: Jak sobie Zdzisiu poradził? (Pyta kładąc głowę na ramieniu męża)
Artur: Super, mówił że miał problem z uśpieniem jej ale jakoś ostatecznie sobie dał radę.
Beata: No to dobrze, poznał ją z tej lepszej strony hahah
Artur: To samo mu powiedziałem. Mimo wszystko to chyba prawda że drugie dziecko wychodzi lepsze. Patryk był tragiczny, ciągle musiałem do niego wstawać.
Beata: I nie zapomnijmy o gryzieniu wszystkiego i wszystkich.
Artur: No właśnie.
Beata: Ale z tym drugim dzieckiem to masz rację, już słyszałam to od kogoś kiedyś. Ciekawe jak jest z trzecim haha
Artur: 😳
Beata: Co?
Artur: Sugerujesz coś?
Beata: Co?? Nie! Daj spokój, tak mi się powiedziało
Artur: Okej.. 🧐
Beata: A właśnie miałam pytać jak tam Martyna?
Artur: A jak myślisz?
Beata: Widzę że cię nie ukatrupila więc chyba dobrze hahah
Artur: Na początku trochę marudziła ale jak jej powiedziałem że załatwiłem zastępstwo to wzięła to wypowiedzenie.
Beata: Le to dobrze, a kogo załatwiłeś?
Artur: Kasie
Beata: Czemu jej nie znam? 🤨
Artur: Nie wiem, jakoś tak nie było okazji się razem spotkać.
Beata: Yhym. A jak wygląda
Artur: Taka ładna, blondynka, wysoka.
Beata: Jaka?
Artur: Wysoka...
Beata: Ładna?!🤨
Artur: No nie ma co ukrywać że ma się czym pochwalić haha
Beata: Jestes okropny.
Artur: No przecież żartuje.
Beata: Yhy jasnee
Artur: Daj spokój, może trochę wiexej zaufania?
Beata: Ale ja ci przecież bardzo ufam, za to jej w ogóle bo nawet nie raczyłeś mi jej przestawić.
Artur: Napewno się w pracy kiedyś zobaczycie. A i właśnie jutro nie jadę z tobą bo muszę po nią podjechać bo zaczyna od jutra.
Beata: A czemu ty ją odwozisz? Mąż nie może jej zabrać?
Artur: Kasia nie ma męża, poprosiła mnie żebym ją zabrał bo nigdy nie była tutaj nawet w okolicy i nie wie gdzie jest ślizgał.
Beata: To co on GPS-a nie ma?
Artur: Daj spokój...robisz mi sceny jakbym conajmniej 3 razy cię już zdążył zdradzić
Beata: No ja nie wiem co ty tam robisz jak cię nie ma w domu
Artur: Kochanie jak mnie nie ma w domu to albo jestem w pracy albo jestem z tobą.
Beata: No w sumie.
Artur: Widzisz
Beata: Co nie zmienia faktu że mam cię na oku.
Artur: To miej. Dobra bo mnie zagadałaś i pół odcinka rancza nie widziałem.
Beata: Ogaldalismy to już 3 razy.
Artur: Ale za każdym razem bawi tak samo haha
Beata: Proponuję zmianę.
Artur: To co chcesz oglądać?
Beata: Dziewczyny z Dubaju.
Artur: No dobra, zapuszczaj. Powiedziałbym coś ale nie powiem bo mi jebniesz 😏
Beata: No lepiej nie mów bo wiem co byś powiedział.
Artur: Tak? Niby co?
Beata: Coś w stylu ,,oglądaj i ucz się od dziewczyn jak zadowolić faceta"
Artur: Jak ty kochanie mnie znasz.
Beata: Jesteś obrzydliwy wiesz o tym?
Artur: oj tam, nie to oczywiście żebym był niezadowolony czy coś.
Beata: Spadaj.
——————————————-
Z racji na późną godzinę proszę nie zwracać uwagi na wszelakie błędy ortograficzne bo ja jestem analfabeta normalnie a w nocy to tak 3 razy bardziej XD, oraz przepraszam za te cringowe momenty

NEW Historia-zakręcone LOVE story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz