Rozdział 47 OGNISKO 🔥

30 4 7
                                    

Po skończonym dyżurze Artur razem z Beatą udali się do domu.
Artur: Wiktor zaprosił nas na ognisko dzisiaj.
Beata: Dzisiaj? A o której?
Artur: No dzisiaj dzisiaj, o 18
Beata: Kurde umówiłam się już z koleżanką.
Artur: Zośką?
Beata: Tak
Artur: Nie no spoko, pójdę sam.
Beata: No przepraszam jakbym wiedziała wcześniej to bym poszła z tobą.
Artur: Spokojnie na luzie, idź do Zośki. I tak ostatnio spędzasz z nią więcej czasu niż ze mną.
Beata: No przepraszam bardzo ja ci nie wytykam jak idziesz z Wiktorem czy jakimś innym kolegą na piwo.
Artur: Tak ale ja zawsze pytam czy nie masz nic przeciwko.
Beata: No to wybacz że nie zapytałam, najlepiej od razu się rozwiedźmy bo raz się umówiłam z koleżanką 🙄
Artur: Ta raz🙄
Beata: Ty jesteś zazdrosny o Zośkę?🤣
Artur: No zośka ewidentnie zabiera mi żonę.
Beata: Powinieneś się cieszyć że spotykam się z Zośką, bo przypomnę ci że to ty teraz cały czas latasz do tej swojej koleżanki.
Artur: Kasia to inna sytuacja, to tylko koleżanka.
Beata: Jasnee, w następnym tygodniu mam trochę wolnego to możemy zaprosić wszystkich i zrobić grila czy coś.
Artur: No dobra, jak chcesz. Ja idę się wykąpać i przebrać.
Beata: Tylko idź na dół bo nie mam czasu żeby czekać aż wyjdziesz z pod prysznica.
Artur: To nie możesz ty iść na dol?
Beata: Nie bo muszę umyć włosy a tylko do góry jest prysznic. Nie będę się pierdzielic z tym w wannie.
Artur: A może ja też chce umyć głowę? I co teraz? Hah
Beata: Proszę cię ty włosy to możesz nawet w umywalce umyć haha
Artur: Dobra dobra, kobiety... (wzdycha)

Wybiła 18 i Artur zaczął przygotowywać się do wyjścia.
Artur: Dobra kochanie to ja lecę .
Beata: O której będziesz?
Artur: Nie wiem, to zależy.
Beata: Ta? Niby od czego?
Artur: Od tego ile fajnych lasek tam będzie.😂
Beata: Ty to jesteś beszczelny wiesz
Artur: Oj tam, takie żarty. Koło 2 powinienem być w domu. Jakby coś się działo czy coś to dzwoń, pa😘
Beata: Pa😘

U Wiktora:
Artur: Sorry za spóźnienie, ale młodą jeszcze musiałem zawieść do mamy.
Wiktor: Spoko i tak  jesteś pierwszy, a gdzie żonę zgubiłeś?
Artur: Olała mnie dla koleżanki haha
Wiktor: A rozumiem rozumiem, nie martw się znajdziemy ci inną hshsh
Artur: Nie dzięki (mówi i wbija do środka)
Anna: Witam ponownie.
Artur: Cześć cześć, w ogóle myślałem że będę ostatni a tu jeszcze nikogo nie ma.
Wiktor: A bo plany się zmieniły i zaczynamy dopiero o 19 haha
Artur: Serio?? To czemu nie zadzwoniliscie ani nic?
Anna: Bo zostawiłeś telelwfon na bazie
Artur: Oł, no faktycznie.
Wiktor: Trzymaj, wziąłem ci go. (Mówi i podaje mu telefon)
Artur: Dzięki, muszę wam podać mój numer z biznesowego telefonu bo ten to wiecznie gdzieś gubię.
Wiktor: Po co ci biznesowy telefon?
Artur: Teraz to używam go tylko do pracy ale za czasów naszej ,,współpraca" z Serdelem miałem zapisane pół miasta numerów.
Anna: A właśnie, jak tam Serdel?
Artur: Dobrze, zajmuje się Jaśkiem i babcią.
Anna: No to dobrze, polubiłam go.
Wiktor: Korzystając z okazji że jesteś wcześniej przyjacielu to możesz mi pomóc rozpalić ognisko. (Mówi i wychodzi na taras)
Artur: No dobra.

Po rozpaleniu ogniska chłopaki przenieśli stół i krzesła na ogród. Chwilę później zaczęli zjeżdżać się pierwsi goście. Jakiś czas później byli już wszyscy i impreza zaczęła się rozkręcać i wszyscy byli już trochę wstawieni.
Benio: Nie mówiłem wam wcześniej bo nie chciałem zapeszać, ale żenimy  się z Wandą!
Wiktor: O kurwa. Wkońcu bracie.
Artur: Gratulacje!
Piotrek:Gratki!
Benio: Wanda jest taka czuła i fajna, a jak gotuje 🤤
Artur: Chłopie ty jeszcze nie wiesz w co się wpakowałeś haha
Wiktor: Dajmy mu się nacieszyć, sam się przekona za jakiś czas hahah
Anna: Co to miało znaczyć Wiktora 🤨
Nowy: Uuu, robi się niebezpiecznie.
Wiktor: Po prostu ślub to...jakby to tak ująć..
Artur: To bardzo dużo zamieszania. (Pomaga koledze)
Wiktor: O dokładanie, zaproszenia, wystrój itp.
Anna: Jasnee
Artur: Nie no wiadomo ma też swoje plusy haha
Benio: Ma ma 😏
Basia: A wy to tylko o jednym 🙄
Wiktor: Dobra to miało być miłe spotkanie. Może coś pośpiewamy?
Artur: Gabryś będzie się mógł wykazać haha
Nowy: Ale zabawne, naprawdę 😐
Britney: A ja tam bym posłuchała jak śpiewasz Gabryś
Nowy: A no to to  zmienia postać rzeczy. Tylko potrzebuje jakiegoś akompaniamentu.
Artur: Wiktor masz jeszcze tą gitarę?
Wiktor: O właśnie mam, czekaj już ci przynoszę.
Kasia: Grasz?
Artur: Tak hobbistycznie tylko.
Wiktor: Znalazłem, trzymaj.
Artur: Ale rozstrojona.
Wiktor: Dawno nie używana była.
Artur: No dobra to jaki kawałek sobie życzycie usłyszeć w wykonaniu Gabrysia?
Britney: Dawajcie weselnego pytona od Sławomira.
Artur: Mowisz i masz, lecisz Nowy. *zaczal grac*
Nowy: ....weselny pyton, z moją kobitą przez ciebie odbitą. (Zaśpiewał pokazując kolejno na Britney i Alka)

Po zaśpiewaniu Britney pocałowała nowego i w ten sposób wszyscy dowiedzieli się że są razem od jakiegoś czasu. Spokój Artura na imprezie jednak zakłóciła Anka która zawołała go szybko do siebie:
Anna: Artur! Chodź na chwilę.
Artur: No co jest?
Anna: Mamy pewien problem... zresztą chodź zobacz. (Mówi i prowadzi go do łazienki w której jest Kasia i Basia)
Basia: No nie szarp się tak. (Mówi do Kasi)
Kasia: Ale to boli!
Artur: Co tu się dzieje? 😳
Basia: Kasi drut ze stanika się jakoś poplątał i nie możemy sobie z tym poradzić.
Artur: I po wam jestem potrzebny?
Anna: Jedyny jesteś na tyle trzeźwy by umieć w ogóle złapać ten drut.
Artur: Dobra zróbcie mi miejsce. Pokaż to. (Powiedział i podszedł bliżej Kasi)
Artur: Mogę? (Zapytał łapiąc drut)
Kasia: Tak, rób co chcesz bo już mi się ten drut w żebro wbija😩

W tym samym czasie pijany Wiktor robił wszystkim zdjęcia łącznie z wymowną sytuacja z toalety.

Artur: No dobra, powinno być już okej.
Kasia: O Boże, dzięki.
Artur: Spoko, idziemy potańczyć ?
Kasia: Idziemy. (Powiedziała i wrócili do reszty)
Impreza z godziny na godzinę rozkręcała się coraz bardziej aż Nowy i Britney wylądowali w łóżku, Kuba skończył w krzakach a Benio ze zgonem na podłodze w kuchni. Reszta wróciła do domów koło 4 rano też w nienajlepszym stanie. Jednak nikt z nich nie wiedział jeszcze jąkającego rozkręci się następnego dnia
——————————————-
Omg jaki długi rozdział mi wyszedł aż jestem w szoku. A więc teraz czekam na twój next nasygnallkaxvj (i nie ma że boli bo nie wrzucam kontynuacji dopili nie zobaczę jej u ciebie 😘) XDDDDD

NEW Historia-zakręcone LOVE story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz