Rozdział 48 BUM CYK CYK 🫢

34 4 13
                                    

Nad ranem Artur obudził się z ogromnym bólem głowy. Ewidentnym było że wczoraj przesadził z wódeczką. Sam może tyle by nie pił, ale Kasia cały czas podstawiała mu kieliszek i wyszło jak wyszło. Długo nie rozmyślając wstał i zszedł do kuchni napić się wody. Przy okazji szukał telefonu który pewnie zostawił w nocy u Wiktora, a w najgorszym przypadku w taksówce którą wrócił. Przez chwilę zastanawiał się gdzie jest jego żona, ale przypomniał sobie że miała ona rano podwieść Patryka do kolegi na noc bo autobusy tam nie jeżdżą. Z racji że Lilii była u babci to stwierdził że może spokojnie sobie jeszcze odpocząć. Poszedł wziąść prysznic a następnie jak to na prawdziwego faceta przystało wrócił do łóżka w samych bokserkach. Niestety nie dane było mu dłużej pospać gdyż chwilę później ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Na początku Arturowi przeszło przez myśl by nie schodzić, ale szybko sie zreflektowal gdyż mogła to być Beata która zapomniała kluczy a wtedy od rana by miał jazdę.

Artur: No już idę, jezu. (Krzyczy podchodząc do drzwi)
Kasia: Cześć, obudziłam cię? (Pyta mierząc kolegę wzrokiem)
Artur: Nie no co ty, ja już na nogach od 7..
Kasia: To czemu jesteś w samych gaciach?
Artur: To był żart, właśnie wstałem.
Kasia: Oł, no dobra.
Artur: Wejdziesz? Nie będziemy przecież rozmawiać w progu.
Kasia: W sumie mogę.
Artur: Napijesz się czegoś? Kawa/herbata?
Kasia: Kawa😊
Artur: Uno momento już się robi. (Mówi podchodząc do ekspresu)
Kasia: A w ogóle to przyjechałam oddać ci telefon.
Artur: Oo dzięki bardzo, myślałem że zostawiłem w taksówce.
Kasia: Jakiej taksówce?
Artur: No tej co wczoraj nią wracałem.
Kasia: Ale ty nie wracałeś żadną taksówką.
Artur: Jak nie?😳
Kasia: No po imprezie pojechaliśmy autobusem do mnie... i później autobusem wróciłeś do domu. Nie pamiętasz nic?
Artur: Nic a nic nie pamiętam, ej czekaj.. co my robiliśmy u ciebie??😳
Kasia: Nie pamiętam, w sensie wiem że nas trochę poniosło i całowaliśmy się ale czy coś więcej to nie wiem...
Artur: O jezu..jak to? Przecież ja mam żonę.
Kasia: Nie przesadzaj przecież nawet niemy czy coś było... zresztą...
Artur: Co "zresztą"?
Kasia: Zresztą twoja żona to też taka święta chyba nie jest, co?
Artur: O co ci chodzi?
Kasia: O to że zasługujesz na kogoś lepszego. Słyszałam że cię zdradzała i wykorzystywała.
Artur: I co może ty jesteś tym lepszym ?
Kasia: Zdecydowanie, przecież kiedyś było nam tak dobrze.
Artur: Kaśka to było 20 lat temu. Zresztą o czym my tu rozmawiamy, ja mam żonę którą kocham i dwójkę dzieci. Nie w głowie mi by ich zostawić.
Kasia: Przecież moglibyśmy spróbować od nowa, bardzo lubię dzieci pomogłabym ci z nimi.
Artur: Daj spokój, nie mamy o czym rozmawiać. Dzięki za telefon, ale cześć 🙋‍♂️ (mówi pokazując ręką w kierunku wyjścia)
Artur: Trafisz sama do wyjścia?
Kasia: Jeszcze pożałujesz tej decyzji, a wtedy nie będzie odwrotu. *wychodzi*
Artur: Jasneee 🥱
Troche zdenerwowała go ta rozmowa, ale postanowił się tym nie przejmować więc wrócił do łóżka. Niestety i tym razem nie dane było mu w spokoju poleżeć bo do domu wróciła Beata:

Beata: Cześć! Już jestem!
Artur: Cześć kochanie. (Mówi zaspany)
Beata: O jeju jaki zmarnowany, moje biedactwo.
Artur: Chce spać 🥺
Beata: Ja też chciałam męża nie alkoholika a co dostałam. Nie zawsze dostajemy to czego chcemy.
Artur: Daj spoko, człowiek raz się więcej napiję i już od alkoholików mnie wyzywasz.
Beata: Ty się widzisz człowieku? Wyglądasz jak wrak mojego męża haha
Artur: To nie moja wina, Wiktor i Kasia mi nalewali.. i.. no..
Beata: Aaa czyli Wiktor na siłę ci wlewał wódkę do gardła? 🙄
Artur: No nie..
Beata: No właśnie!
Artur: Dobra, ja wracam do łóżka. Przed 14 proszę mnie nie budzić.
Beata: Idź bo wyglądasz jak zwłoki.
Artur: Ty to zawsze wiesz jak człowieka na duchu podnieść 🙄
Beata: A masz w ogóle jakieś fotki? Bo bym sobie pooglądała
Artur: A nie wiem nawet, masz tam na blacie mój telefon to sobie poszukaj.
Beata: Okej.
Artur: Albo czekaj, obejrzę z tobą.
Beata: Skąd ta zmiana? Ukrywasz coś? 🤨
Artur: Nie, ale nie mam pewności co tam są za zdjęcia więc wolę mieć szanse na wytłumaczenie od razu hahah
Beata: Yhym
Artur: O patrz Wiktor się tuli z nowym.
Beata: Mnie bardziej zastanawia ta sytuacja w tle.
Artur: Ale co w tle? (Mówi i przybliża zdjęcie)
Oczom obojga ukazuje się obrazek majstrującego przy staniku Kasi Artura w łazience.
Beata: No tłumacz się. Czemu ściągasz jej stanik? 🤨😡
Artur: Nic jej nie ściągam przecież. Dziewczyny mnie zawołały do łazienki bo Kasi się jakoś tam drut zaplątał czy coś już nie pamiętam dokładnie.
Beata: Tak? To dlaczego akurat ciebie zawołały?
Artur: Bo tylko ja się wtedy trzymałem na nogach.
Beata: Ta.
Artur: No serio
Beata: Jakoś na tym zdjęciu wyglądasz jakbyś chciał jak najszybciej ten stanik z niej zdjąć a nie pomóc jej naprosić jakiś drut!
Artur: Po prostu takie ujęcie jest, możesz zapytać Anki albo Basi bo były tam z nami.
Beata: To czemu ich jakoś nie ma w kadrze?
Artur: Bo wyszły żeby zrobić mi miejsce, znaczy ja wiem jak to brzmi...
Beata: Jak żeby zrobić ci miejsce? Na co miejsce?
Artur: No bo Wiktor ma strasznie małą łazienkę i w 5 osób jak tam staliśmy to nawet nie miałem jak się ruszyć.
Beata: Tak? A po co ty się tam ruszać chciałeś co? 🤨
Artur: Uspokój się, tylko pomogłem jej z tym drutem i tyle. Od razu wyszedłem.
Beata: WYSZEDŁEŚ??!!
Artur: No z łazienki wyszedłem, Jezu nie dopatruj się tutaj drugiego dna.
Beata: Powiedzmy że ci wierzę ale i tak zapytam Ani.
Artur: Spoko, pytaj. Ja wracam spać.
Beata: Dobra, tylko nie zapomnij że później przychodzi twoja mama na obiad ze Zdzisiem.
Artur: Dzisiaj?? Czemu ja nic o tym nie wiem??
Beata: Przecież mówiłam ci ostatnio.
Artur: Może..
Beata: Nie może a napewno kochanie.Także zasuwaj się przespać a później wskakujesz w koszulę spodnie i pojedziesz do restauracji po jedzenie bo jak dobrze wiemy (od twojej mamy) to ja nie potrafię gotować 🙄
Artur: Zawsze teraz będziesz się tym zasłaniać jak mama przychodzi prawda? Haha
Beata: Dokładnie, trzeba korzystać haha

—————————————————-
Równiutko 1000 słów kochani. Lekka drama już zaczęła się tutaj rozwijać ale to dopiero początek haha. W ogóle rozlierdalają mnie tytuły tych rozdziałów nie wiem skąd ja je biorę (pewnie z dupy) XDD

NEW Historia-zakręcone LOVE story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz