Rodzial 11 kim jest ten pan ?

1.7K 40 3
                                    

                        ***Hailie ***

Obudziłam się w jakiejś sypialni w łóżeczku na przeciwko stało duże ciemne łóżko w pokoju było pół widno i ja do piero po paru minutach udało mi się dostrzec że na łóżku leży jakaś postać

W pierwszej chwili myślami że to Vincent lub will ale ciekawił mnie czemu nigdzie nie widziałam ani któregoś zegarka ani laptopa Vincent z którym jak wiadomo się nie rozstaje to było dziwne bardzo dziwne

                    *** Camden ***

Razem z chłopakami położyliśmy się spać bardzo późno przyznam wszyscy trochę po piliśmy ale widok mojej małej śpiącej królewny roztapiał mi nadal serce jej łóżeczko było na przeciwko mojego łóżka

Po całowałem ją w czoło i zasnąłem a jak rano się obudziłem i usiałem na łóżku przecierając ciążące mi powieki zobaczyłem małą dziewczynkę siedzącą z kocykiem i paczącą prost w mnie najpierw z zaspaniem a później w szoku a kiedy się odezwała miałem wrażenie że cała słodycz świata jest w jej głosie
- dzień dobry kim pan jest ? i gdzie są moi braciszkowie?- ten głos roztapiał mi serce

- spokojnie Hailie jestem camden jestem twoim i braci tatusiem królewno
- ale vincus mówił ze tatuś nie żyje - dziewczynka miała łzy w oczach a ja ją przytuliłem
- królewno nie płaczemy tatuś jest vincus musiał ci tak powiedzieć żeby było bezpiecznie wiesz - otarłem kiwającej dziewczynkę łzy a ona się tylko uśmiechała przez łzy a ja ją przytulałem i kołysałem

                        *** Hailie ***

Cam był bardzo miły zabrał mnie na dół gdzie babcia dała mi śniadanie - dziękuję mogę po śniadaniu pomuc proszeeeee- zrobiłam błagalne oczy ale tata mi przerwal
- blacze jest ślepa
- ale nie głucha - odezwała się kobieta a ja za hihotalam
- proszę będę się słuchać ale chce pomuc
- no dobrze dobrze po zmywasz po śniadaniu może być - odezwała się kobieta a ja z uśmiechem na twarzy pokiwałam głową - dziękuję - szybko dokończyłam śniadanie i zaczęłam zmywać a tatuś i chłopacy poszli do salonu

Kobieta chwilę przeraźliwie na mnie paczala swoimi białymi oczami kiedy się odezwała - no no myślałam że będziesz rozpuszczona jak chłopaki ale ty zrobiłaś na mnie inne dobre wrażenie
- dziękuję panią też wyobrażałam sobie inaczej
- hm ?
- nie zrozumie mnie pani źle myślałam że pani i bracia będziecie mnie gorzej traktować niż ciocia i wujek
- oh dziecko rodzina jest najważniejsza i jej nigdy nie robimy krzywdy zapamiętaj to
- dobrze - po kiwalam głową i kiedy skończyłam ruszyłam w stronę moich braci i ojca którzy przebrali mnie w strój komnpielowy i ruszyliśmy na plażę

Rodzina Monet -MalutkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz